Przygotowania pełną parą :-) Zmobilizowałyście mnie do szykowania wyprawki... Teraz jestem mądrzejsza niż trzy lata temu, kiedy szykowałam wszystko dla starszego synka. To po kolei:
* W naszym przypadku sprawdziło się łóżeczko z wyjmowanymi szczebelkami, bo mały sam z niego w nocy wychodził do nas (według rodzinnej tradycji ja sama w dzieciństwie wyłamałam szczebelki z łóżeczka żeby móc wychodzić ;D)
* Jeżeli chcecie karmić piersią, to nie kupujcie na zapas laktatorów, masy butelek itp., bo mogą się okazać zupełnie nieprzydatne. A jeżeli już, to podobno najlepszy jest Avent, bo kształt smoczka jest najbardziej zbliżony do kształtu piersi i karmione tak dziecko nie odzwyczaja się od cycusia.
* O fotelikach słyszałam, że najbezpieczniejsze są Maxi-Cosi, bo podobno to jedyna firma (albo jedna z nielicznych), która robi testy, jak taki fotelik z bobaskiem zachowuje się w trakcie zderzenia zamochodu (brrr, makabrycznie to brzmi) i robi wszystko, żeby były one jak najbezpieczniejsze. Ale usłyszałam o tym później, jak już miałam kupiony inny fotelik (Maxi-Cosi w porównaniu z moim jest głębszy i chyba faktycznie trochę bardziej chroni malucha). W sumie dziecko jeździ w nim tylko pół roku... Następny (9-18 kg) kupiliśmy już Maxi-Cosi i jesteśmy bardzo zadowoleni (synek też).
Jak jeszcze mi się coś przypomni, to potem dopiszę. A na razie dobranoc...
Gosia