Mój mężuś też z przerazeniem w oczach słucha o każdym moim skurczu ;D
Ja generalnie też byłam w czasie ciąży grzeczna i żadnych tam super zachcianek nie miałam. No może jedynie arbuzy - ale to też objawiało się jeszcze przed ciążą ;D
Urzędów i załatwiania nienawidzę podobnie jak mój mężulek. A załatwianie chyba najlepiej wychodzi nam wspólnie - nie ma to jak grupa wzajemnego wsparcia
Ja generalnie też byłam w czasie ciąży grzeczna i żadnych tam super zachcianek nie miałam. No może jedynie arbuzy - ale to też objawiało się jeszcze przed ciążą ;D
Urzędów i załatwiania nienawidzę podobnie jak mój mężulek. A załatwianie chyba najlepiej wychodzi nam wspólnie - nie ma to jak grupa wzajemnego wsparcia