słowiczek
mama pisklaczków
hej !!
U mnie już z wyprawką ruszyło. W końcu.
Happy, ja też tak jak Goga, w szpitalu nie musiałam mieć rzeczy dla dziecka. Tylko na wyjście.
Może przejdź się do szpitala w którym będziesz rodziła i popytaj co i jak.
Ja tak zrobiłam i nie miałam żadnych niespodzianek typu brak sztućców dla siebie, czy czegoś tam dla maleństwa. A mąż nie miał latania po sklepikach szpitalnych czy po mieście. Naprawdę warto iść i popytać i być na wszystko przygotowanym.
No i teraz też będę musiała iść jeszcze raz bo może przez te dwa lata coś się zmieniło...
U mnie już z wyprawką ruszyło. W końcu.
Happy, ja też tak jak Goga, w szpitalu nie musiałam mieć rzeczy dla dziecka. Tylko na wyjście.
Może przejdź się do szpitala w którym będziesz rodziła i popytaj co i jak.
Ja tak zrobiłam i nie miałam żadnych niespodzianek typu brak sztućców dla siebie, czy czegoś tam dla maleństwa. A mąż nie miał latania po sklepikach szpitalnych czy po mieście. Naprawdę warto iść i popytać i być na wszystko przygotowanym.
No i teraz też będę musiała iść jeszcze raz bo może przez te dwa lata coś się zmieniło...