reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wyprawka malucha

reklama
Sliczny tez o czyms takim myslalam[emoji4]

Jak w sobote bede znac plec to ide cos kupic chocby nie wiem co!
Ja podobnie, tylko jutro wizyta i mam nadzieję, że czegoś się dowiemy[emoji3]

oar8vfxmpxgly37m.png
 
1510992076-364a08000f47c8af-aaaaaa.jpeg
1510992085-a088fec2e539cdac-aaaaaa.jpeg
1510992093-66d71f4d1c471b3c-aaaaaa.jpeg


Dobrze ze ja mam większość w domu juz.. Musze tylko sciagnac ubranka ze strychu (te na zdj sa kupione w tej ciazy dlatego sa w komodzie) jeszcze jest łóżeczko klin pod glowke wrazie W, wózek, posciel itp
O wlasnie.. Laktator tez mam chyba dwa nawet
 
Ostatnia edycja:
Wczoraj od znajomej odkupilismy gondole i łóżeczko [emoji4].Pokrowce z gondoli odrazu odswieżyłam, a łóżeczko stoi w częściach.Jak mąż będzie miał czas to je złożymy, żeby zobaczyć czy na pewno wszystko jest.Lozeczko ma szufladę pod spodem tak jak chciałam.
1511183715-6181a9779fcdfff3-aaaaaa.jpeg
1511183746-9cb918840529a088-aaaaaa.jpeg


Napisane na D5103 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Alunia wozek bardzo fajnie wyglada, co prawda nie lubie osobiscie bezowego ale nawet ladnie sie prezentuje. A jaka to firma?
 
reklama
Jeśli chodzi o ubranka:
Ja mam rzeczy aż za dużo, jeśli chodzi o ubranka i boję się, że połowy z tego nawet nie założę dziecku, choć, jak to mówi moja mama "będziesz przebierała nawet po dwa razy dziennie i nie będzie trzeba codziennie prać i prasować jak np będzie miało kolki i przy tym nie będziesz się martwiła, że ci czegoś zabraknie". To że mam tyle rzeczy to w ogóle przypadek - mamy znajoma likwidowała sklep z odzieżą używaną i taką z nowymi rzeczami, ale z końcówek kolekcji i dała nam to ot tak, bo "Sandra jest młoda, to za rok czy dwa pewnie będziesz babcią".
Do tych rzeczy dokupiliśmy kilka nowych, ale raczej nie z potrzeby, a po to, by pasowały pod kolor. Jeśli miałam dużo kremowych ubranek, to kupiłam kremowe i kawowe półśpiochy oraz czapkę w takim kolorze i skarpetki. Ogólnie najwięcej jest kremowego, białego i zielonego. Jeśli się okaże, że Korniszon jest dziewczynką, to dokupię do tego jakieś chustki, opaski, kokardy, by nikt się nie pomylił czasami, że to chłopiec. Może do tych bodów niektórych wtedy dokupię jakąś spódniczkę baletnicę, by ładnie wyglądała na spacerku, ale to już tak bardziej na lato, bo taki maluszek, to najwygodniej mu w śpiochach albo bodach i półśpiochach.
Mamy też kaftaniki, ale ja nie zamierzam zakładać ich pod śpioszki, a używać jako bluzeczek czy takich letnich bluz. Będę zakładała je na body jeśli będą na krótki rękaw, a będzie chłodniej lub nawet na body na długi rękaw, gdy też będzie chłodniej. U nas też jest ogrzewanie piecowe, więc w nocy, gdy dokładamy mniej temperatura nieco spada, a w dzień, gdy dokładamy tak co 2 godzinki, to jest ciepło, więc taki kaftanik zawsze mogę założyć i zdjąć, gdy maluszkowi już będzie za gorąco.
Nie wiem jaka będzie pogoda w kwietniu i w maju. Mamy mało bluz i takich cieplejszych, polarowych pajaców czy sweterków, więc jeśli długi czas będzie utrzymywał się chłód i zimno na dworze, to z pewnością takie coś trzeba będzie dokupić.
No i te wszystkie rzeczy nie są jedynie w rozmiarze 56, właściwie takich to mam niewiele, bo jestem zdania, że można założyć 62 i podwinąć rękawek czy nogawkę, zwłaszcza, że u nas w rodzinie dzieci mniejsze niż 54 cm i poniżej 3,5 kg to się nie rodzą.

Pielęgnacja i pampersy:
Póki co mamy rzeczy z BabyDreama jeśli chodzi o te do kąpieli, kremiki, oliwki i mam nadzieję, że dziecko nie będzie się uczulać i nie będę miała konieczności kupowania Oliatum czy innych takich. Nie chcę od razu dziecka przyzwyczajać, że każda chemia be, bo chemii jest tyle wszędzie, że nie sposób jej uniknąć, a nie obcując z nią od małego, nie uodporni się na nią. Nie chodzi tu o to, by od razu go rzucać na głęboką wodę i nie uważać zupełnie czego się używa i jakie to ma wskazanie wiekowe, ale też jestem zdania, że nie ma co przesadzać w drugą stronę.
Pampersy mamy jedynki, pampers zwykłe (bo pakowałam torbę do szpitala dla siebie i maluszka, to od razu kupiłam dwie paczki, bo była druga za pół ceny). Kolejne chyba będę kupować dwójki, bo te jedynki są do 5 kg, tak więc zobaczę z jaką wagą się urodzi. Myślałam jeszcze na początek o tych Pampers Premium, bo one mają wycięcie na pępek, więc może zamienię i takie wezmę do szpitala i póki ten pępek będzie, a te co kupiłam użyję później.
Chusteczki też mamy Pampers i też te sensitiv i te activ i jeszcze jakieś jedne, bo była promocja w Rossmanie i moja mama kupiła po paczce z każdego rodzaju, a w każdej paczce było 6 paczek chusteczek, tak więc mamy zapas xD
To coś do noska, co kazała kupić położna i to nie jest gruszką. Nigdy nie pamiętam jak to się nazywa.
Sól morska i sól fizjologiczna też już jest, bo też kazała już położna pomału wszystko zakupywać.

Ręczniczki, kocyki, pieluszki:
Kocyków mamy sporo, chyba z pięć czy sześć, będę okrywać tym jaki będzie pasował do pogody xD
Tetrowych białych mamy z trzy, może cztery.
Tetrowych kolorowych mamy też z trzy albo cztery.
Flanelowych mamy trzy.
I myślę, że pieluch nam wystarczy, bo do tego mamy też trzy śliniaki i kilka takich małych ręczniczków.
Do wózka i łóżeczka mamy podkład higieniczny, by nie zniszczyć materaca.
Przyjdzie mi kupić jeszcze podkłady jednorazowe, bo nie będziemy mieli przewijaka na łóżeczku.
Mamy nawet kilka jaśków, poduszeczek, ale to bardziej na zaś, tylko moją matkę pochłonął zakupowy szał.
Kołderki nie kupimy, ale pewnie w zestawie z łóżeczkiem weźmiemy.
Prześcieradło też jest jedno w zestawie, to ze dwa jeszcze trzeba będzie dokupić.
Przyjdzie jeszcze kupić jakieś prześcieradło do wózka.
No i będzie śpiworek, bo już jest zamówiony i ktoś go szyje.
Ręczniki mamy dwa duże, dwa mniejsze, jeden ogromny i dwa z kapturkiem (w tym różowy co dostaliśmy w spadku, więc nawet chłopie się będzie musiał z nim przemęczyć).
Z poduszek jeszcze będę musiała kupić dwie do karmienia, te rogale (większy i mniejszy).
Rożka nie będzie. Dziecko rodzi się w kwietniu, w mieszkaniu i szpitalu jest ciepło, a przecież nie będę go w tym po ulicy nosić. Stawiam więc na otulanie i owijanie czym innym.

Pozostałe:
Butelki i smoczki mamy Lovi, tak samo z tego mamy ten taki niby termos.
Zawieszki do smoczków jakieś kolorowe ze dwie mamy. Potem kupię też taką drewnianą z imieniem, bo mi się podoba.
Karuzelę mamy zwykłą, nakręcaną, bez bajerów i światełek.
Szumisia mamy, bo moja mama... (tu już nawet nie komentuję, albo skomentuję - kupiła Korniszonowi prezent na święta, choć on jeszcze na święta jest w brzuchu).
Kosz przytulanek (taki kosz jak na pranie)
Trzy zabawki zawieszki (jedna dzwoni, druga pozytywkuje, a trzecia wibruje)
Kilka grzechotek.
Kubeczki niekapki nawet już mamy xD

Najważniejsze, co jeszcze trzeba kupić:
Wózek - stawiamy na klasykę, czyli duże koła, dobra amortyzacja, idealny do lulania.
Łóżeczko - wersja z kołyską i z możliwością dostawy do łóżka (co prawda to zakup na pół roku, bo potem maluch jest za duży, by w takim czymś być, ale cena nie odstrasza, a na początek lepiej, gdy będzie możliwie jak najbliżej mamy).
Chusta do noszenia - bo mam taką fanaberię, choć każdy odradza.
Wanienka - postawię na dużą i na podkład z gąbki.
Laktator i podgrzewacz do butelek.
Bujaczek taki od 0 do 9 miesięcy.
Później krzesełko do karmienia.
Te poduszki rogale (duży i mały).

No i w taki oto sposób mam już wyprawkę na cały rok życia Korniszona.
 
Do góry