reklama
kaluska
Fanka BB :)
a myślałam ze jestem jedyną ciężarną bez krechy:-) ostatnio tez nie mialam
a rozstępy...niestety mam i to sporo
a rozstępy...niestety mam i to sporo
RENIFER_24
M-X'07, W-IX'09
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2007
- Postów
- 6 414
ja mam kreche, nie mam za to rozstępów / tfu tfu tfu - pewnie jak to napisałam, to sie jutro pojawią/, za to cellulitu u mnie dostatek ;-)
Makta
Mama Julki Łobuziulki :)
Fredka trzymaj się...żadnej depresji bardzo proszę.
Jak jest Ci źle pisz jesteśmy po to aby się wspierać.
A z waga bedziemy walczyły wszystkie...ja też boje sie troche o swoje kilogramy ale mam nadzieję, ze dam radę...tfu wiem, że dam radę )
Jak jest Ci źle pisz jesteśmy po to aby się wspierać.
A z waga bedziemy walczyły wszystkie...ja też boje sie troche o swoje kilogramy ale mam nadzieję, ze dam radę...tfu wiem, że dam radę )
ja jestem już tak zmęczona że jakbym miała dziś rodzic to chyba usne na tym fotelu
wory mam takie pod oczami jakbym wogóle nie spała a co to bedzie po porodzie
ajjjj niech już nastanie ta godzina zero .... bo wszyscy powoli mnie wykańczają pytaniami: a ty jeszcze chodzisz? tak jakbym umrzec zaraz miała szok normalnie ci ludzie mnie wkurzają
wory mam takie pod oczami jakbym wogóle nie spała a co to bedzie po porodzie
ajjjj niech już nastanie ta godzina zero .... bo wszyscy powoli mnie wykańczają pytaniami: a ty jeszcze chodzisz? tak jakbym umrzec zaraz miała szok normalnie ci ludzie mnie wkurzają
jot79
Fanka BB :)
a ja tez nie mam krechy zadnej na brzuchu, kilka rozstępów na biodrach, ale nie wazne, w końcu w ciązy jestem.
Gorzej było wczoraj, bo ja ani skurczy ani większego bólu wskazującego na poród, a raczej miałam "ból istnienia", nagle cała ta ciąza tj jej zakończenie i przyjscie na świat mojej dzidzi bardzo wyczekiwanej od tylu lat stało się dla mnie przerażające. Mialam nawet takie myśli, że nie wiem czy pokocham moje maleństwo, jak ogladałam zdjecia dzidzusiów na NK dziewczyn wrzesniowych, to az się popłakałam, ale własnie ze smutku, nie wiem jak to opisac, ale bałam się ze nie bedę dobra matką. Pisze w czasie przesłym, bo jak sie porzadni ewyspałam to juz upełnie mi nie w głowie takie mysli, aczkolwiek dalej nie wiem czy bede dobra matka. A z tym kochaniem maleństwa to tez bzdura, bo przeciez juz je kocham. Mi się zdaje że takie spadki formy to też nie jest zadna nowośc w tym stanie, tak się pocieszam. Bo jakby nie było jest to duży wysiłek dla naszego organizmu no i te hormony to pewnie tez robią swoje.
Tak pisze o tym moim wczorajszym smutku, bo dla mnie kluczowe było porzadne wyspanie się i wypoczynek. Teraz myslę że czekajac na te skurcze i poród to bedę cąły czas wypoczywać i relaksowac się, bo do tej pory, wiecznie coś sprzatałam, wiecznie w głowie był mi jakiś obiad dla męża, cały czas sobie coś na głowę kładłam i nie dąłam rady, ale z drugiej strony nie musze dac rady, przeciez jestem tylko człowiekiem, jak umuję podłoge co drugi dzień tez bedzie dobrze, ale sama sobie nałożyłam taki rygor i nie podołałam.
W kazdym razie dziewczynki, zycze wam (choc może wy juz dawno o tym wiecie) czekając na te nasze maleństwa, aby duzo wypoczywac i relaksowac się, bo jak juz przyjda te nasze szczęscia to tez bedziemy potrzebowały powera a snu nam może bardzo brakowac, wiec korzystajmy z ostatnich chwil tylko dla siebie. Taki zdrowy egoizm
Gorzej było wczoraj, bo ja ani skurczy ani większego bólu wskazującego na poród, a raczej miałam "ból istnienia", nagle cała ta ciąza tj jej zakończenie i przyjscie na świat mojej dzidzi bardzo wyczekiwanej od tylu lat stało się dla mnie przerażające. Mialam nawet takie myśli, że nie wiem czy pokocham moje maleństwo, jak ogladałam zdjecia dzidzusiów na NK dziewczyn wrzesniowych, to az się popłakałam, ale własnie ze smutku, nie wiem jak to opisac, ale bałam się ze nie bedę dobra matką. Pisze w czasie przesłym, bo jak sie porzadni ewyspałam to juz upełnie mi nie w głowie takie mysli, aczkolwiek dalej nie wiem czy bede dobra matka. A z tym kochaniem maleństwa to tez bzdura, bo przeciez juz je kocham. Mi się zdaje że takie spadki formy to też nie jest zadna nowośc w tym stanie, tak się pocieszam. Bo jakby nie było jest to duży wysiłek dla naszego organizmu no i te hormony to pewnie tez robią swoje.
Tak pisze o tym moim wczorajszym smutku, bo dla mnie kluczowe było porzadne wyspanie się i wypoczynek. Teraz myslę że czekajac na te skurcze i poród to bedę cąły czas wypoczywać i relaksowac się, bo do tej pory, wiecznie coś sprzatałam, wiecznie w głowie był mi jakiś obiad dla męża, cały czas sobie coś na głowę kładłam i nie dąłam rady, ale z drugiej strony nie musze dac rady, przeciez jestem tylko człowiekiem, jak umuję podłoge co drugi dzień tez bedzie dobrze, ale sama sobie nałożyłam taki rygor i nie podołałam.
W kazdym razie dziewczynki, zycze wam (choc może wy juz dawno o tym wiecie) czekając na te nasze maleństwa, aby duzo wypoczywac i relaksowac się, bo jak juz przyjda te nasze szczęscia to tez bedziemy potrzebowały powera a snu nam może bardzo brakowac, wiec korzystajmy z ostatnich chwil tylko dla siebie. Taki zdrowy egoizm
reklama
ja mam kreske ale bladziutka najpierw mialam od pepka w dol a teraz mam tez nad pepkiem. jest bladziutka ale widze ja w lusterku to zalezy od hormonow tak samo jak przebarwienia na twarzy niektorzy maja moja kolezanka miala taka kreche koloru murzynki ;-) i to tak smiesznie robila "obwodnice" na pepku i szla dalej w gore
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 4 tys
- Odpowiedzi
- 167
- Wyświetleń
- 10 tys
G
- Odpowiedzi
- 23
- Wyświetleń
- 15 tys
Podziel się: