reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Magdalenka mnie najbardziej niepokoją stany histerii małej ona bez cyca juz nie umie zyć,boje się ze im dłuzej tym bedzie gorzej nie potrafi juz zasnąć inaczej tylko przy cycku najlepiej to spała by z nim w buzi,Czeka mnie chyba długa walka ale co zrobić :-(

U mnie podobnie. Świat bez cycolka nie istnieje. Jak zobaczy gołego cyca to łapie jak zachłannik, jakby z miesiąc nie jadła. Wpierw łapie w rękę a potem ciągnie z całej siły i wkłada go sobie do buzi.
No i najgorsze jest to, że inaczej jak przy piersi to nie uśnie. A może to głupio zabrzmi, ale i ja jej inaczej nie umiem uspać.
Z jednej strony chciała bym ją karmić nie dłużej jak do roku. A jednak jakoś ciągle myśle, że to jeszcze nie jest dobry czas, żeby ją zacząć odzwyczajać. Lubię karmić piersią, sprawia mi to satysfakcję, Gosia tez to lubi, więc niby powinno byc oki .....
 
reklama
Wydaje mi sie ze teraz dzieciaczki sa w takim wieku ze wymuszaja wszystko placzem......
Moj Szym tez taki jest....
Ostatnio chce zebym siedziala ciagle przy nim jak tylko odejde to wyjec mu sie zalacza...leci na czworakach i wyje do poki go nie wezme na rece albo nnie bede z nim siedziala na podlodze....
 
Moje małe Szczęście też lubi wymuszać, zwłaszcza żeby go na ręce podnieść, ale tylko wtedy gdy jest już zmęczony, chce mu się spać lub jeść i strasznie wtedy piszczy a może skrzypi jak skrzypce :tak: a jak go nie wezmę to chodzi za mną (raczkuje) i się wspina na moje nogi.:-)
Co do chodzenia to też na razie tylko przy meblach a jak się spostrzeże że się niczego nie trzyma to trach na pupe :-p
I dalej jesteśmy szczerbaci;-)



tak się chciałam pochwalić, umie bawić się w kosi kosi łapki ( tzn klaszcze w rączki) :-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Gratuluję Waszym dzieciaczkom :tak:
Mój jeszcze nie wymusza, ale to pewnie kwestia czasu ;-) Jedynie jak chce spać albo jeść to włazi na mnie i marudzi, ale to na razie jest ok :-p

Sara mój wcześniej ciągnął za włosy żeby się przytrzymać - nie złośliwie, na szczęście już się oduczył - uffff ;-)
 
ewelcia, ja mam podobnie - też najlepiej na ręce
ale jak byliśmy u teściów to "jaka ona grzeczna, jak się ładnie bawi, wcale nie płacze" - pokazówka jak nie wiem ;-) no ale jak dużo ludzi, co chwia ktoś na ręce brał to było ekstra, ale jak ja jestem z nią sama, to wymiękam :sorry2:
Jula też daje buziaka - z całkiem otwartą buźką :-D:tak:
 
O jej Zocha tez wymusza, jak siedze przy kompie to laduje mi się na kolana, ciągnie za spodnie, wyciąga łapki zeby ja brać, a jak tylko sie znajdzie na kolanach to od razu do leci klawiatury i myszki, dalismy jej stary sprzet a gdzie tam tego nie chce, chce ten którego je używam.
A jak nie chce jej wziąć na kolana to przyciąga leżaczek wlazi na niego i z lezaczka na mnie, albo na narożnik.
Co do całusów to Zośka daje piekne calusy z cmoknieciem za kazdym razem, jak się ją o to poprosi, caluje tez siebie w lusterku, i dzieci w gazetach i zwierzaki z książeczkach a cmoka przy tym jak stara.
 
u nas jest podobnie - Jula cyca często, w dzień co 2-2,5h, w nocy różnie, czasem co 2h czasem rzadziej, czasem częściej :dry: też strzela mi z cycka, jak kończy jeść, czasem to dość bolesne z powodu zęboli, ostatnio bywa że wykręca się i pije leżąc na brzuchu ;-) próbuje się bawić cyckiem, ale jej nie pozwalam :sorry2:
chcę karmić do roku, bo potem muszę wrócić do pracy - no ale zobaczymy jak nam pójdzie, na razie widzę to kiepsko, bo zasypianie jest przy cycu...
 
Wlasnie M*R i to jest chodzenie!! Mojego brata córka zrobiła pierwsze trzy kroczki własnie w 10 m-cu zycia, ale tak naprawde zaczeła chodzić dopiero w 14-tym bo nie miała odwagi wiecej jak te trzy kroczki zrobić
 
reklama
uuuu to Julite czeka dluga droga:-D:-D:-D
Ona narazie przeszla jakies 30 cm-kilka razy 3 kroki po 10 cm-to pedantyczne zboczenie zawodowe do cyfr bo jestem ksiegowa (od 7 bolesci):-p:-DMam nadzieje ze sie szybciej rozkreci:tak::tak::tak:Chyba puszcze fretke z klatki jutro by ja sobie pogonila,ale znajac zycie to zejdzie na czworaki lenicuszek moj:-p
 
Do góry