reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

dziewczyny!! nie piszcie że Wasze dzieci już nie tyją, bo to nie jest tycie a przybieranie, rośnięcie:tak: już jakaś mania tycia widze się wkrada tutaj:-D:-D:-D dzieci przybierają a nie tyja:cool2:


przepraszam :zawstydzona/y:
:-D :-p


Sara, MM wasze dzieciaczki coraz więcej się ruszają, więc nie przybierają juź tyle na wadze , Wojtek na szczęście też zwolnił w ciągu 6tyg przybrał 0,8kg, za to z ciuchów wyrasta błyskawicznie, chyba chce nas puścić z torbami ;-):-D
tak zerknełam w książeczkę Izy to ona jak miała 6 mies. ważyła 7kg czyli 3kg mniej niż Wojtek :shocked2::sorry:

Mnie akurat wcale to nie martwi;-) jak na moje oko jest w sam raz to samo mowi lekarz wiec jestem w pelni spokojna:tak:
Amelcia tez teraz bardzo duzo rosnie.. jeszcze nie dawno przeszlismy na rozmiar 74 ale juz widze ze bede musiala zaczac kupywac nie dlugo 80 (chodzi i o spodenki) bo body to 74 sweterki bluzeczki i kurteczki...;-) nogi ma jakies dlugie ale tak to tego wcale nie wiedac.. tylko po ubrankach:cool2:
 
reklama
a ja stwierdzam, że sama na siebie "bicz" ukręciłam :-(
Jula zasypia właściwie tylko przy cycku, nawet w ciągu dnia potrafi tylko przy cycu zasnąć i co gorsza są dni, że nie mogę jej odłożyć do łóżeczka, bo natychmiast się budzi - musi u mnie na rękach spać, nawet jak cyca już z buzi wypuści :sorry:
wyjątek stanowi spacer - ulula się w wózku to nawet czasem pośpi
o noszeniu na rękach to nie wspomnę, bo porażka, najlepiej ciągle na mnie by wisiała, małpiatka jedna :sorry:
karmienie to porażka - nie wiem, może powinnam nie dać jej cyca i tyle, niech ryczy z głodu, to może zje coś innego? serce mi pęknie, nie umiem tak zrobić :-( butelkę z moim mlekiem również potraktowała jak gryzak, mleko miała wszędzie, na brodzie, na szyjce, trochę połknęła ale gryząc a nie ssąc :sorry: może rzeczywiście powinnam spróbować niekapka - ale ja fortunę wydam na te ustrojstwa, nim trafię na taki który ona zaakceptuje :-(
jestem już zmęczona tym karmieniem, a z drugiej strony nie umiem o ograniczyć... jak się tak wykręca, wtula we mnie i popłakuje, to jak mam nie dać... :sorry:
no porażka, i to niby drugie dziecko mam ;-) tylko Nika bezproblemowo z butli ssała, z łyżeczki jadła... a TOTO, szkoda gadać...
 
Ola musisz być silna:-D:-D u mnie Oliwier też przy cycu tylko usypial przez jakiś czas, ja myślałam ze on głodny a on cwaniak chcial cyca aby possać sobie:-D
W końcu zaczęłam go odkładać ryczącego do łózeczka i po prostu bujac(mamy bujane łózeczko). Z jednego zła poszłam w drugie bo bez bujania nie chce usypiac:wściekła/y::-( ale plus jest taki że uśpić go może ktokolwiek, ktokolwiek moze pobujać, wiec ja moge spokojnie wyjsc na aerobik wieczorem a mąż się nim zajmuje:tak:
Na początku będzie trudno ale próbuj!!:tak:
 
Olu, chyba musisz się przełamać. bo Julianka to rzeczywiście że tak powiem 'przesadza". W sumie nie wie co napisać, bo przecież nie powiem, "zostaw swoje dziecko na podłodze niech ryczy a ty broń panie Boże go nie podnieś', ani ' niekarm jej cały dzień to w końcu z głodu zje z łyżeczki' bo wiem, że ci serce pęknie, każdej mamie by pękło, mi też.
moja mała też lubi usypiać przy piersi, ale jakoś staram się przy każdej możliwej okazji usypiać inaczej. teraz śpi, usnęła w wózku - była wprawdzie zmęczona wieloosobowym towarzystem, ale usnęła w wózku.
A jak przeczytałam, że Juli nawet po uśnięciu przełożona do łóżeczka budzi się to jakbym o swojej czytała. Przecież ja cały kwiecień, przesiedziałam w 1 fotelu bo gangrena się nie chciała odczepić ode mnie. wiem, że ci bardzo ciężko będzie ale jakoś musisz się przełamać. coś zacząć zmieniać bo się wykończysz dziewczyno. nie wiem co jeszcze napisać, bardzo bym chciała pomóc, ale chyba mogę cię tylko wspierać :-(
 
Ola... Ja jak czytam teraz o Twojej Szkrabie to widze siebie z Hanka dwa tygodnie do tylu. U mnie tez masakra jest. Tylko cyc i mama, a jak nie mama na raczkach u kogokolwiek. Juz sie taka przebiegla zrobila ze jak mnie widzi to robi smutno mine i symuluje placz,a jak sie ja podniesie to usmiech od ucha do ucha. Z lyzeczka to mialam horror. Zaparla sie i buzki nie otworzy. Wszytsko probowalam, nawet moj pokarm z lyzeczki podawalam. A ona tylko wargi zaciskala i sie luzeczki wepchac nie dalo. Juz plakalam na nia, i blagalam, a ona CYC I TYLE! Co dzien probowalam i juz nawet nie podgrzewalam sloiczkow tylko co chwila(bez sliniaka) probowalam jej lyzeczke wcisnac. Tak sie mloda wyszkolila, ze jak lyzeczke widziala to zacisk warg i glowa w druga strone. Smialismy sie w domu ze dziecko zamiast 'dziada' to sztuccow bedzie sie balo :) Pewnego dnia siedziala ze mna przy stole i zlapala lyzke i, jak wszystko, wepchala do buzki. Wiec ja napakowalam na lyzeczke troszke papu i podalam jej do raczki. Polowe rozciapala ale do buzi troszke wsadzila. I teraz kazde karmienie zaczynam od 'naszej' srebrnej lyzeczki do herbaty a potem jak juz Hanka sie oswoi przemieniam na jej. I Zupki schodza :) miedzy czasie daje jej jeszcze 'flipsa', no i cyc oczywiscie na zawolanie. Probuje teraz jeszcze kaszki na wieczor ja nauczyc ale puki co na probowaniu sie konczy. Ale teraz jestem juz dobrej mysli. Bo co nas nie zabije to nas wzmocni ;) Zycze powodzenia. Wytrwalosci i jeszcze raz wytrwalosci.
I stopniowego przechodzenia, bo mysle ze tez nie ma co w szoku dziecko przestawiac bo to ani dobrze dla dzidzi ani dla mamy.
 
A ja mam problem z Amelka.. dzis juz kompletnie strajkuje przeciwko jedzeniu:-( moze przez caly dzien wcisnelam jej 400ml mleka:eek: do godziny 12 w poludnie zjadla moze z 50ml:szok: i w pewnym momencie zobaczylam ze ma ciemiaczko wklesle i do tego strasznie pulsujace:szok: wiem ze to jest zwiazane z odwodnieniem... no ale ona nic nie chciala.. na sile wcisnelam jej 100ml mleka i 50ml herbatki. po chwili zobaczylam ze juz nie pulsuje i nie jest tak bardzo wklesle.. ale i tak mnie to jakos nie pokoi.. to przez te cholerne zeby nie chce jesc:wściekła/y:
 
reklama
Dziewczyny-muszę się wam pochwalić-SZYMON STANĄŁ DZISIAJ NA CZWORAKI!!! HAHAHAH PRZEPIĘKNY WIDOK-I TAK STAŁ I STAŁ I STAŁ I NAGLE ZACZĄŁ SIĘ DYNDAC TAK W PRZÓD I W TYŁ-HAHAHAHA ALE SIĘ CIESZĘ!!!!


jak przypominam sobie film ewelci i Sary- to mój Szymon dziś identycznie!!!!
 
Do góry