reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Julia tak sobie myślałam ostatnio o Twojej sytuacji, że synus tak mało przybiera. Może psycholog dziecięcy by się wam przydał.... może on znalazł by sposób, żeby Nataniel ładnie zaczął jeść ....
 
reklama
Uwaga, będzie smutnawo i przygnębiająco…:-(


Byliśmy z Natalią na trzeciej rehabilitacji. Wchodzimy jak zawsze oboje z mężem i Małą, a tu rehabilitantka mówi, że b. prosi, żeby jedno z nas poczekało na korytarzu, bo jej się „źle pracuje” gdy są dwie osoby :baffled::baffled::baffled::confused::confused: (tutaj zaznaczę, że absolutnie żadne z nas w żaden sposób nie ingerowało w to, jak ćwiczyła do tej pory z Natalią). Byliśmy tak zaskoczeni tą prośbą, że żadne z nas nie zareagowało i mąż wyszedł.:baffled:

Potem ćwiczyła a w zasadzie usiłowała ćwiczyć z Natalią, bo Mała płakała okropnie cały czas :-((wszystkie kolki i szczepienia to pikuś w porównaniu z tym płaczem)po czym orzekła, że ona nie widzi żadnej poprawy i w takim razie musimy spotykać się częściej (a do tej pory spotykaliśmy się dwa razy w tyg, 70zł jedna wizyta). Próbowałam przycisnąć kobietę i jasno powiedziałam, że oczekuję konkretów, pytałam, jakie by były konsekwencje zaprzestania ćwiczeń, żeby wiedzieć, czy one mają na celu tylko ułatwić Natalii to podnoszenie się na rączkach czy też uniknięcie jakichś poważniejszych problemów, czy ona „sama do wszystkiego dojdzie, tylko później” czy nie, a baba na to, że tego nie da się przewidzieć, ale że ona ma np. 10-miesięczną dziewczynkę na rehabilitacji, która w ogóle nie siada… Więc nastraszyła mnie tylko a ja nadal nie mam konkretów. Boję się strasznie.:-(

Mąż wkurzony stwierdził, że na pewno do tej rehabilitantki już nie wróci, bo jak mogła wypraszać rodzica i być taka niekonkretna. Tutaj się z nim zgadzam. Nie wiem, co robić. Moja przyjaciółka, moja mama i moja siostra twierdzą zgodnie, żeby pójść do innego pediatry, żeby dokładnie obejrzał Małą i wg nich trzeba dać jeszcze dziecku czas. Natalia b. dużo się śmieje, gada do siebie, do nas i do zabawek jak najęta, ćwiczy obroty na boczki, bawi się włożoną do rączki grzechotką, zawija pieluszkę na głowę i wciska ją do buzi, próbuje już trzymać główkę będąc w pionie i na brzuchu leżąc na moich kolanach itd. Ale nie potrafi np. sama chwycić zabawki i nie wyciąga rączek po pokazywane grzechotki, nie obraca się z brzuszka na plecy ani odwrotnie i przede wszystkim w pozycji na brzuszku w ogóle nie potrafi się podeprzeć na rączkach. Macie jakieś swoje doświadczenie, znajomych itd. – co sądzicie, czy to poważne opóźnienia czy ma jeszcze czas? Neurolog stwierdził, że jest wszystko w porządku i polecił tą rehabilitantkę, żeby pokazała ćwiczenia do domu, a ona chce się spotykać częściej niż trzy razy w tyg i nie podaje żadnych konkretów. Mąż twierdzi, że baba „leci na kasę”. Nie wiem, co robić. Martwię się. Poradźcie.

Jeszcze dopiszę. Może ma znaczenie to, że urodziła się malutka (2700g), że b. długo leżała w jednej pozycji w brzuchu (położenie miednicowe) i że to było cc „na zimno” bez żadnych skurczy w 39 tyg ( może w naturalny sposób rodziła by się dopiero w 42 tyg).
 
Ostatnia edycja:
miotlica ja uważam z twojego opisu, że z Natalką jest wszystko w porządku, Każde dziecko rozwija się w swoim tempie, nie ma co przyspieszać. Ja jak byłam u pediatry Zocha miała 3 m-ce to też lekarka zwróciła uwagę, że mała podciągana za ręce nie trzyma głowy, tylko łepetyna ucieka jej w dół, dała mi skierowanie do neurologa, nie minęło 2 tygodnie mała sama zaczeła się dźwigać, a teraz to łapie się zabawek przy macie, czy boków leżaczka i myk prawie siedzi. Więc moja rada jest taka daj dziecku trochę czasu, obserwuj, ona jest jeszcze maleńka na wszystko przyjdzie czas
 
miotlica trudno tu dewagować co by sie zrobiła będąc na Waszym miejscu, ale jedno mogę powiedzieć, że napewno poszła bym do innej rehabilitantki. Mnie to również wygląda na "skok" na wasz portfel niestety. Zero konkretów mnie tez by wkurzyło. Skoro jak mówisz neurologicznie wszystko gra, Mała na co dzień jest pogodna, wesoła, wg Ciebie robi postępy w swoich poczynaniach to po kiego grzyba masz chodzić tak czesto na tę rehabilitację, co w ogóle rehabilitujecie. Może ja się nie znam, ale widać, że dziecko nie lubi tam chodzić. Moze faktycznie potrzebujecie ćwiczeń w domu, żeby wam ktoś pokazał co robić i jak. Spróbujcie poszukac innego lekarza, moze on będzie bardziej kompetentny. Póki co trzymam za was kciuki :tak:
 
Miotlica co do tej rehabilitantki ... nie podaje konkretów, a zaprasza częściej na PŁATNE wizyty ... według mnie kobieta chce na Was zarobić.
A co do Natalki, skoro neurolog mówiła, że jest okey, to chyba wie co mówi. Ale dla waszego spokoju, pójdźcie do innego pediatry, rehabilitanta .... zasięgnijcie innej opinii.
A swoją drogą, przecież każde dziecko rozwija się swoim własnym rytmem .....
A to, że wyprosiła twojego męża to oburzające .... :angry: przecież nie zawsze oboje rodziców może chodzić z dzieckiem do lekarzy, tata najczęściej pracuje, a tu byliście oboje, czyli widać, że bardzo wam zależy, że dużo oczekujecie po tej wizycie .... i jak ona śmiała wyprosić ojca !!
 
Miotlica,
mój Dominik, podobnie jak Twoja Natalka był cały czas w pozycji "głowa w górze", urodził się przez cc, bez skurczy, 9 dni przed terminem-zresztą w ten sam dzień, co Ty:tak:.Póki co, on też nie przewraca się na brzuszek, czy z brzuszka na plecki.Za to jak leży na brzuchu, to głowę podnosi no i do siadania też pierwszy. Zabawki już umie chwytać od jakiegoś tygodnia.
Ostatnio spotkałam się ze znajomą, która była przy porodzie w takiej samej sytuacji jak my, tylko jej córeczka jest dokładnie miesąc starsza od Dominika i ona dopiero od tygodnia nauczyła się przewracać, na brzuszek, więc może nase dzieci maja jeszcze czas.
Nasza pani doktor bardzo dokładnie badala Dominika i powiedziała ze póki co wszystko dobrze, więc głowa do góry!!!
Nie wszystkie dzieci są jednakowe.Bedzie dobrze, a rehabilitantke zmień:wściekła/y:
 
Miotlica ja też jestem zdania że ta rehabilitantka leci na waszą kasę :angry:. No i jak Natalka ma się czegoś przy niej nauczyć itd. jak tak płacze :confused: heh jak ja nie lubiłam jakiegoś nauczyciela w szkole, który był dla wszystkich nie miły to też mi się nie chciało u niego niczego uczyć :-D. Moim zdaniem Natalka rozwija się może troszkę wolniej, ale z tego co pisałaś to dużo czynności już wykonuje. Pewnie lada dzień zacznie robić większe postępy. Ja z Patrycją cwiczę sama, takie ćwiczenia które znalazłam na jakimś tam filmiku, i dodatkowo się przy tym bawimy, więc dla Patusi jest to frajda ;-) jak ją teraz podnoszę za rączki do siadu do główkę przykłada aż do klatki piersiowej a jak się przy tym chichra :-D (tzn.piszczy bo tak wygląda jej śmiech), potem biorę ją za rączki i tak lekko na boczki bujam, jak wprowadziłam to ćwiczenie to Patrycja az się rwie do kładzenia samemu na boczki. Idzcie do innej rehabilitantki może podpowie Wam jakieś ćwiczenia które możecie wykonywać w domu z Natalką. No i wyproszenia jednego z rodziców :angry: eh brak słów, może przy mężczyźnie bała się powiedzieć tego co Tobie, bo by dostała opierdziel...:-D. Natalka z zdjęć jest bardzo pogodną dziewczynką więc napewno jest z nią wszytsko dobrze :tak:.
 
reklama
Miotlica ja tez chodze do rehabulitantki ale co 2 tygodnie bo ona ma tylko pokazac to co mamy cwiczyc w domu dlatego dziwi mnie ta Wasza rehabilitantka.. powinna Was nauczyc jak cwiczyc z mala a nie wyciagac kase (mi rowniez sie wydaje ze chce sie przy Was dorobic:angry:) To my powinnismy chyba codziennie latac do tej rehabilitantki bo mamy raczej powazniejszy problem bo Amelka ma przekrzywiony ten najmniejszy kreg szyjny a u Was z tego co piszesz nic na dobra sprawe Natalce nie dolega (ma jeszcze czas na wszystko a i tak postepy robi:tak:-wiec najwazniejsze:tak:) Amelka jeszcze niedawno nie przekrecala sie ani na plecki ani na brzuszek a w przeciagu poltora tygodnia zaczela to robic tak wiec moze Twoja mala za kilka dni zrobi Ci niespodzianke i slicznie podepsze sie na raczkach:tak:
Napisalam ze raczej mamy powazniejszy problem.. ale oczywiscie nie uwazam ze masz bagatelizowac to. poprostu tak stwierdzam poniewaz kobieta sama ci nie podaje konkretow a pediatra uwaza ze wszystko ok ;-)
Idz do innego rehabilitanta i powiedz mu ze chcesz sama cwiczyc z dzieckiem:tak: on pokaze ci kilka cwiczen umowi sie powiedzmy za 2 tyg. i znowu pokaze nastepne cwiczenie (bo nie wszystko od razu:-p) a Natalka napewno bedzie spokojniejsza jak bedzie wiedziala ze mamusia z nia cwiczy a nie jakis babsztyl:tak:



Wczoraj pisalam na innym watku ze Amelka zauwazyla ze ma nozki ale sie jeszcze za nie nie lapie tak wiec dzis obmacywala sobie kolanka :-D:-D ciekawe kiedy zacznie stopki dotykac:-p
 
Do góry