dzięki za przepis... szczepienie mamy dopiero jutro ale już się boję. poprzednio było super ale teraz dzieciaki są bardziej kumate wiedzą czego chcą i niestety... głośno to manifestują... chyba trudniej uspokoić Zuzkę jak już zacznie histeryzować więc bardzo się boję. a okład mam nadzieję, że nie będzie potrzebny.
ATsonia - nie wiem na którym wątku o tym pisałaś ale odpowiadam tu...Ja tezjestem mało odporna na płacz - i co najgorsze każdy płacz kojarzy mi się z głodem... niestety
a że mam spore problemy z karmieniem tylko pogarszam sytuację. i ciagle myślę - Twoje dziecko jest głodne, jesteś złą matką... a jak ją dostawiam a ona ewidentnie nie chce jeść to myślę sobie : jesteś zlą matką nie czytasz sygnałów swojego dziecka...
masakra jakaś u też jestem złą matką oczywiście...
a jeszcze mam wyrzuty bo jak piszesz, że Szymon robi to czy tamto to sobie myślę - nieźle, a Zu jeszcze nie... i tak jest ze wszystkim a Zu jest sporo starsza od Szymka. i t
a u mnie kłopoty z karmieniem powróciły... Zu znowu nie chce jeść. je dużo ktrócej i więcej nie chce... do tej pory chcociaż wieczorem i rano jadła "normalnie" ale ostatnio tez nie chce. upały upałami ale bez przesady
jutro idę na ważenie, ciekawe czy pediatra znów będzie chciała ją ważyćcodziennie czy wszystko ok. na razie było 5040. na pewno nie spadła - widzę to ale nie wiem czy sporo przybrała. Jej waga stała się dla mnie jakąś obsesją!! nie wiem jak sobie z tym poradzic:-(
A Zu jakoś mi się rozregulowała...wieczorem zawsze było kapanie pierś i spanie... a teraz przy odkładaniu do łóżeczka nagle otwiera oczy i mówi a guli guli guli i koniec spania.
śmiać mi sie chce jak na nia patrze ale wiem, że nie mogę
chodzę podaję smoka nic nie działa. skopuje kołderkę i ni du du nie śpi. jak ją położę na boczek to tak dziwnie wciska buzię w poduszkę ale na pleckach nie chce leżeć - a na boczku jakoś uśnie. wczorj i dzis usypiałam ją dwie godziny. jestem zmęczona i aż się boję co będzie na wakacjach
u nas usg głowy też ok ale niestety neurolog nie umie nam nic powiedzieć a popos drżeńn...
czekam na jutrzejsza wizytę u pediatry. zobaczymy, neurolog mówi ze drżenia powinny zanikac a skoro się nasilają to może badania krwii.?? jutro zapytam, bo miałam wrażenie że nóżki drżą coraz mocniej ale teraz to już sama nie wiem ani dziś ani wczoraj nie drżały... może trzeba poczekać jeszcze tydzień i faktycznie wszystko samo minie??