reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Poćwiczmy mamo. Ćwiczenia od drugiego miesiąca życia - BabyBoom

Karolka oto link, Patrycja dzięki nim robi duże postępy ;-) ale my je raczej wykonujemy w ramach zabawy, + dokładam jakieś swoje pomysły, ale oczywiście takie które nie zagrożą Patrycji :tak:.

Przed chwilą zaglądałam w książeczkę zdrowia Patrycji i tam na 14,15...stronie jest karta rozwoju psychoruchowego dziecka w poszczególnych miesiącach i dopiero w 6 miesiącu jest 'odwraca się z pleców na brzuch i na odwrót" a nasze dzieci dopiero są w 4,5 miesiącu życia :tak:, wiec co najwyżej rozwijają się szybciej a nie że te które tego jeszcze nie umieją rozwijają się wolniej :tak:. Trochę zagmatwałam :-D. No ale w każdym bądź razie dzieci mają z tym czas do 6 miesiąca, dopiero potem można zacząć się martwić. Moja mama stwierdziła że teraz dzieci w ogóle szybciej się rozwijają :-D że jak ja byłam w tym miesiącu co Patuś to jeszcze takich rzeczy nie robiłam :-D że to chyba ta chemia co teraz się je w ciąży i to mleko modyfikowane powoduje :-D.
 
reklama
Agusia ja ostatnio jak bylam na wizycie to spytalam sie do kiedy dzieci maja czas z przewracaniem (martwilam sie bo niektore juz to robily a Amelka jeszcze wtedy nie:-p) i ona tez mi powiedziala ze do skonczenia 6 miesiecy:tak: a ze niektore jeszcze pozniej i wcale to nie oznacza ze zle tylko ze wolniej sie rozwija:tak: z tym mnie uspokoila a jak ostatnio mala zaczela sie przewracac to wogole jestem szczesliwa bo ma dopiero 4 miesiace;-)
 
hej hej
wczoraj bylismy na szczepieniu i znów pojawił sie kolejny problem, Nadii czasem sinieje rączka lub nózka, najczesciej nózki, myslałam ze to od tego ze za mocno ja trzymam i przyciskam ale wczoraj jak byłam u lekarza to pediatra tez to zauwazyła :baffled: powiedziała ze trzymam ok i nie ma prawa siniec i dostalismy sierowanie do kardiologa:szok: Kurde juz mam stracha bo pediatra powiedziała ze to moze byc problem z krązeniem, Nadia jak sie rodziła to strasznie tetno jej skakało, w szpitalu była monitorowana 2 dni i stwierdzili ze wszystko ok, nie zalecili zadnej kontroli a teraz to. Boze ciagle cos, najpierw neurolog bo nie podnosiła głowki, później kontrolne usg ciemiaczka - wyszlo ok, poźniej rehabilitantka - tez wszystko ok, a teraz na dokładke ten kardiolog. Oczywiscie juz mnie uprzedziła ze terminy sa odległe ale mam nie isc byle gdzie prywatnie tylko do wskazanego szpitala. Normalnie od wczoraj mam strasznego doła, od poczatku bałam sie ze moze byc cos nie tak przez to tetno i mam zle przeczucie. Oby z serduszkiem było wszystko ok. Jade jutro do tego szpitala ale chyba oszaleje do tej wizyty:baffled:
 
kitki a czesto malutkiej sinieje raczka lub nozka?? ja ze dwa razy tez widzialam u malej jak miala sine nozki:confused:

A przy porodzie tez byly problemy.. tetno strasznie spadalo dlatego natychmiast robili cc...
 
Miotica ja Tobie moge napisać tak. Mój pierworodny jest wczesniakiem z 36+6 tc urodzony z wagą 2690 (okropnie duzo problemów po urodzeniu) m.in. karmienie sądą, inkubator przez kilka dni i szpital 11, itd. Jego rozwój był dokładnie taki sam jak Twojej malutkiej. Przewrócił sie z brzuszka na plecy (bez podnoszenia główki) około 5,5 miesiąca. Ogólnie bardzo wolno się rozwijał jak miał rok dokładnie, trafiliśmy do szpitala z zapaleniem płuc i oskrzeli to On jeszcze sam nie siadał a gdzie tu mowa o staniu i chodzeniu:no: Będąc w szpitalu przyszła do Nas rehabilitanka i pokazała mi ćwiczenia które mam wykonywac z synek - SAMA. Na efekty nie trzeba było długo czekać nie minął tydzień a synek jednego dnia dźwignął się do pozycji siedzące i wstał w łóżeczku:szok: jakby tego było mało to na drugi dzien maszerował w łóżeczki trzymając się barierki:szok: Rehabilitowałam go sama, a rehabilitantka tylko 3 razy przyszła mnie sprawdzić jak wykonuje dane ćwiczenia z małym - ZA DARMO!!!!!!!!!!!!! Teraz ma 3 lata i jest na równi w rozwoju z rówieśnikami już od ponad roku czasu.

Ale wiadomo każde dziecko jest inne ja Ci tylko napisałam jak było u Nas:blink:
 
MM - ja tez miałam cesarke:tak: najczesciej jej sinieja nózki i zawsze wtedy gdy jest w pionie, nigdy jak lezy, dzis trzymałam ja jakies 10-15 min na rekach i wtedy zobaczyłam ze ma nozke sina od kolanka w dól az do palców, wczoraj trzymałam ja krócej u lekarza i lekarka tez to zauważyła, nie zawsze tak sie robi, i nie wiem od czego:baffled:

a wiecie co mnie wkurza ze lekarze wszystko zwalaja na cesarke, to ze nie podnosiła głowki, to ze spokojna itp. jak mówie ze miałam cesarke to wszyscy : "acha to wszystko jasne" :baffled: nie wiem o co im chodzi - ja miałam planowana cesarke i nawet skurczy nie miałam i wszyscy mówia ze to źle i ze teraz tak mam - kurde jak bym wiedziała to bym nie chciała tej cesarki, z drugiej strony moje dziecko miało miec ponad 4500kg wiec nie chciałam rodzic takiego koloska i dlatego sie zdecydowałam (problemy z tetnem wyszły dopiero na ktg w szpitalu ale juz dwa dni przed porodem źle sie czułam)
 
Miotlica -a czemu płacisz za ćwiczenia?? ja nie płace - a na dodatek jak byliśmy to mowie do M zeby poczekał bo za dużo nas będzie a ona NIE niech pan wchodzi i widzi jak trzeba ćwiczyć z dzieckiem! no to ok......

my mamy podobnie - juli sie obracała ale nie tak, podpierać sie podpiera ale barki ma nie odciągnięte- lepiej idz do innej niech Ci pokaże co i jak - u mnie było dokładnie wszystko omowione - jak powinno być jak jest - co robić zeby było jak trzeba jak to robić - na mnie mi pokazywała zebym dobrze zrozumiała o co chodzi i mamy ćwiczyć w domu... ale może dlatego ze ja nie płace i wie ze nawet jak codziennie bede przychodzić to kasy nie dostanie :p

U nas też neurologicznie wszystko ok. - ja polecam zmiane rehabilitanta na innego - ale napewno nie czekanie aż sama sobie poradzi - bo lepiej działać im wczesniej .

Aa i ta nasza nie dała Juli płakać..... jak sie coś działo to brała ją na rece bujała uspokajała ... i dopiero dalsze ćwiczenia.

MM - moja Ju zauważyła ze ma stopki ostatnio a nawet zauważyła ze te stópki mozna polizać :)
 
Kitki ja czytałam gdzieś i od jakiegoś lekarza w szpitalu słyszałam że do dzieci urodzonych przez cc później dochodzi wiadomość że są już urodzone, że mogły nie być na to gotowe. hmm ja tam nie wiem czy to prawda, bo Patrycji kuzynka urodzona przez cc niecały miesiąc przed Patrycją (sn) rozwija się bardzo dobrze, i nie widzę pomiędzy nimi aż takich różnic (wiadomo każde dziecko się czymś od drugiego różni). Kitki a jakbyś miała rodzić sn 4 i pół kilo to dobrze że miałaś cc, bo patrycja ważyła 3,5 a co dopiero 4,5 :szok:. Na pewno wszytsko będzie dobrze, najgorsze jest czekanie, a lekarz napewno Cię uspokoi.
 
Jula waży 6.150, mierzy 69cm - w ciągu 6 tygodni przytyła 450gr (tylko :-( ) ale urosła 5cm... pewnie idzie w długość a nie w masę ;-)
 
reklama
Dzięki, Dziewczyny, za wsparcie. Zdecydowaliśmy już ostatecznie, że więcej u tej pseudo-rehabilitantki się nie pojawimy. Ale spróbujemy to skonsultować jeszcze z jakimś innym fizjoterapeutą/rehabilitantem czy chociaż dobrym pediatrą. Mnie w sumie nie niepokoi to, że Mała jeszcze nie obraca się z brzuszka na plecki i odwrotnie - raczej martwię się tym, że nie wyciąga rączek po zabawki i przede wszystkim nie potrafi w ogóle podeprzeć się na rączkach w pozycji na brzuszku - a takie podpieranie na rączkach jest przecież niezbędne później do siadania, itd... Ale jak ją widzę cały dzień roześmianą, rozgadaną, to po prostu myślę, że musi być wszystko OK. Ale skonsultujemy to jednak, bo stwierdziliśmy z mężem zgodnie, że nie wybaczylibyśmy sobie zaniedbania...

To jeszcze coś napiszę fajnego o Natalce - fajnie uregulowała sobie dzień. Wstaje prawie zawsze o 9 - zje, pobawi się w taki lub inny sposób (raz jest to mata, raz "tylko karuzelka", raz razem się wygłupiamy, czasem wpatruje się w jakąś zabawkę dłuuuugą chwilę lub dłuższy czas bawi się pieluszką - a potem widzę, że trze oczka, że powieczki jej tak jakby opadają wolniutko i wiem, że chce spać. Więc kładę ją i śpi z godzinę. A potem przewijam i akurat zwykle mija 3 godz od ostatniego posiłku więc daję butlę - i znów pobawi się, czy poogląda liście na spacerze i znów widzę, ze chce spać i zasypia szybko. I tak wyregulowała sobie dzień, że śpi trzy razy po godz (czasem dłużej) i bardzo łatwo mogę rozpoznać że potrzebuje drzemki. Fajnie tak. :-D
 
Do góry