reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

EWelcia- moja Majka jest ostrozna ale grzeczna o na pewno nie:no: łobuzuje strasznie, wszedzia zapiernicz na czwroakach, w ogole nie umie skupic uwagi w jednym miejscu... np wywala garki z szafek, zanim ja dolece to ona zauwazy kota i biegiem za nim zeby go pomeczyc.. ja chowam garki a ta kota zostawi i leci do gazet rozszarpie ile zdązy i leci do telewizora i tłucze sie w niego piescia- to ja znow musze do niej leciec i ją zabierac, bo mamy płaski kineskop i sie niszczy..... potem znow do kibla pojdzie i papier toaletowy wywleka, no mogłabym opowiadac godzine, w kazdym razie w miejcu nie usiedzi i zabawkami tez sie nie bawi:no:
 
reklama
mój Kuba też wywala rzeczy z szafek, włazi do lodówki, bawi się kurkami od kuchenki... robi mnóstwo różnych rzeczy, których nie powinien robić i wymuszać potrafi, w histerię wpaść umie, ale jestem nieugięta, tłumaczę, że niewolno i takie tam i nie ma, że boli, nie ulegam, powoli się przyzwyczaja, że jak mama mówi niewolno to nie, ogólnie uważam, że jest grzeczny, a to że robi różne takie rzeczy to tylko dlatego, że to dziecko i musi wszystkiego spróbować :-)
 
Gosia-:-D:-D:-DU nas to samo:wściekła/y:Julita ostrozna to jest jak chodzi ale do grzecznej jej daleko.Wczoraj sporo histeryzowala tzn plakala i wymuszala.Ogolnie to kobieta-demolka,pisalam juz ze przsuwa swoje lozeczko po pokoju,dobiera sie do lampy podlogowej (kilka razy ja wywalila wiec ustawilam w kat i zablokowalam lozeczkiem),wyrwala drzwiczki z komody (juz naprawione),zwalila na siebie szafke,wywala wszystko z szuflad i szafek ale mam juz zabezpieczone w wiekoszsci tymi klikami z Canpola,bo z tasmami z canpola niestety sobie radzi a te kliki montuje wysoko by nie mogla dosiegnac.Dobiera sie do lodowki,wlazi do pralki jak zapomne beben zamknac,grzebie w kiblu jak deske zapomne opuscic:wściekła/y:,wali lapkami w szyby,lustra,tv...No i wogole-ale taki urok maluchow naszych;-)
 
he he u mnie podobnie jak u Sary - choc do demolek nie dochodzi:tak: zabawkami naprawdę się bawi, bo babcia ma ierpliwość pokazuje zabawia:tak: ale ja latam za Zuzką jak Gosia za Majeczką;-)
Zuzia sama stoi ale tyko jesli może się czegoś chwycić, jesli kolanka ma blisko czegoś (np obok brodzika jak stoi to się może oprzeć:-p) tzn żeby stała sama samusieńka to jeszcze nie widziałam choc jak złapie czyjeś ręce to bach na nogi i biegnie...:sorry: więc myslę, że u nas z chodzeniem jeszcze trochę. Zuzka wstała w listopadzie, w grudniu dreptała przy meblach ale do chodzenia jej się nie spieszy. biega na czterech lub... na kolanach - to ma opanowane perfect
 
Przenosze tutaj z watku zakupowego bo cos mi sie pokrecilo:

Odnosnie recytowania wierszykow przez dzieci i mowe:

U nas w rodzinie jest taki podzial:

  • rodzina moja-dzieci rodza sie z niska waga (do 3,5 kg),mnostwo wczesniakow,szybka mowa i rozwoj intelektualny (poza jednym chlopcem ktory w wieku 2 lat mowil tylko 3 wyrazy) a rozwoj ruchowy wolniejszy-dzieci chodza w wieku 13,14 a ja dopiero 16 mies!Julita rulezz,wszyscy zdziwieni ze przelamala rodzinne tradycje i juz chodzi:-D
  • Rodzina meza-rodza sie kolosy powyzej 4kg,ciaze donoszone i przenoszone.Rozwoj ruchowy b.szybki (dzieci chodza 10-12 mies)ale rozwoj mowy baaaaardzo opozniony-tesciowa mowila w wieku 3 lat a jeden z jej synow zaczal mowic dopiero majac 4 lata!
A ciekawe gdzie sie Juli wrodzi,czy bedzie mieszanka:tak:
No przeciez zapomnialabym dopisac ze mamy nowe slowo-na "czesc" mowi "tej",daje raczke i mowi TEJ.
No i widac 7-mego zeba-dolna...czworke!A moj suwaczek zabowy taki do tylu...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
he he u mnie podobnie jak u Sary - choc do demolek nie dochodzi:tak: zabawkami naprawdę się bawi, bo babcia ma ierpliwość pokazuje zabawia:tak: ale ja latam za Zuzką jak Gosia za Majeczką;-)
Zuzia sama stoi ale tyko jesli może się czegoś chwycić, jesli kolanka ma blisko czegoś (np obok brodzika jak stoi to się może oprzeć:-p) tzn żeby stała sama samusieńka to jeszcze nie widziałam choc jak złapie czyjeś ręce to bach na nogi i biegnie...:sorry: więc myslę, że u nas z chodzeniem jeszcze trochę. Zuzka wstała w listopadzie, w grudniu dreptała przy meblach ale do chodzenia jej się nie spieszy. biega na czterech lub... na kolanach - to ma opanowane perfect
Nasze Dziewczynki z tego samego dnia są:tak: I z tego co piszesz podobny etap rozwoju osiągnęły:tak: Hania kocha raczkowanie bo to najszybszy sposób na przemieszczanie, bawi ją to strasznie jeśli biegnę za nią i krzyczę stop, tam nie wolno.... Kupiliśmy taki drewniany duży sześciokątny kojec żeby ją trochę umotywować do chodzenia przy szczebelkach (przy meblach u nas niebezpiecznie bo mamy mało dywanów i strasznie się ślizga). I jak ją tam wsadzamy to jest mega bunt, chyba że jej siostra też tam aktalnie jest:-D Zakup mało trafiony:angry:
Kilka dni pisałam że Hania wykonuje taki dziwny powtarzalny gest przyciągania główki do lewego barku. Skonsultowałam u neurologa - wszystko jest OK. Także nasze maluszki mają czasem bardzo dziaczne nawyki:)))))
 
Ostatnia edycja:
Gosia jakbym o Patrycji czytała :-D ona też a o podejdzie do mebli i wywali ubranka na środek pokoju hehe a to podejdzie u mojego taty do mebli stanie przy komodzie i rusza dekoderem z Cyfry Plus :-D he he aż strach że wyrwie ten *******nik który wpływa na odbieranie programów, chwyta go i robi nim góra dół a dekoder lata :szok:, jak listonosz przywiezie gazety z selgrosu czy makro to oczywiście Patrycja jako pierwsza musi obejrzeć gazetki doszczętnie :-D a jak się jej weźmie to wpada w histerie :-p. Więc taka grzeczna do końca też nie jest. A ostatnio było najlepsze, chciałam wyjąć naczynia z zmywarki, zawsze jak wyjmuję to wkładam ją do krzesełka, a jak ją wkładałam to Patrycja zaczęła kopać nogami o blat i krzyknęła "nieeeee" :-D z jednej strony to się uśmiałam że nagle się nauczyła nie mowić :-p ale z drugiej to wyjmowanie zmywarki trzeba było trochę przełożyć :-p. Czasami wysiedzi w kojcu sama nawet godzinę i wtedy mówię do niej mój ty aniołku grzeczny :-p
 
He he a zabawki to ja w ogóle nie wiem po co ktoś wymyślił :-p przecież najlepszymi zabawkami jest papier toaletowy, gazety, piloty, półki itd. :-p raz na jakiś czas Patrycja weźmie do ręki jakąś zabawkę ale po chwili zostawia ją i idzie dalej ;-)ostatnio zainteresowała się na dłużej fontanną kulek ;-)
 
Ja w tym miesiącu dostałam 2 raz @ (ale było super bez niej:-D) i rzeczywiście chyba Młoda odczuwa róznicę. Nie wpadłabym że to taki powód ale zainspirowałyście mnie. I chyba to to..
A co do różnic w wielkości - też karmię jedną a różnicy żadnej nie mam:-) Myślę że kwestia indywidualna:-)
 
reklama
Fakt, dzieci zawsze wiedzą co nie jest zabawką i czym nie wolno się bawić (ciekawe skąd to wiedzą) i zawsze tego pragną:-D U nas jak gdzieś kabel dojrzy to sprint, piloty też atrakcja. A piloty do jednej gry na PlayStation, takie cztero czy pięciokolorowe to hit. Jak zobaczy a jej nie damy to mega histeria. I jesze jak starsza córka jej czegoś nie chce oddać (a Hania oczywiście zabawek Zosi pragnie bardzo) to najpierw krzyczy do niej, później zaczyna płakać, a potem patrzy na mnie i żałośnie zawodzi. Manipulantka jedna, haha:-D
 
Do góry