reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

EWelcia- moja Majka jest ostrozna ale grzeczna o na pewno nie:no: łobuzuje strasznie, wszedzia zapiernicz na czwroakach, w ogole nie umie skupic uwagi w jednym miejscu... np wywala garki z szafek, zanim ja dolece to ona zauwazy kota i biegiem za nim zeby go pomeczyc.. ja chowam garki a ta kota zostawi i leci do gazet rozszarpie ile zdązy i leci do telewizora i tłucze sie w niego piescia- to ja znow musze do niej leciec i ją zabierac, bo mamy płaski kineskop i sie niszczy..... potem znow do kibla pojdzie i papier toaletowy wywleka, no mogłabym opowiadac godzine, w kazdym razie w miejcu nie usiedzi i zabawkami tez sie nie bawi:no:
 
reklama
mój Kuba też wywala rzeczy z szafek, włazi do lodówki, bawi się kurkami od kuchenki... robi mnóstwo różnych rzeczy, których nie powinien robić i wymuszać potrafi, w histerię wpaść umie, ale jestem nieugięta, tłumaczę, że niewolno i takie tam i nie ma, że boli, nie ulegam, powoli się przyzwyczaja, że jak mama mówi niewolno to nie, ogólnie uważam, że jest grzeczny, a to że robi różne takie rzeczy to tylko dlatego, że to dziecko i musi wszystkiego spróbować :-)
 
Gosia-:-D:-D:-DU nas to samo:wściekła/y:Julita ostrozna to jest jak chodzi ale do grzecznej jej daleko.Wczoraj sporo histeryzowala tzn plakala i wymuszala.Ogolnie to kobieta-demolka,pisalam juz ze przsuwa swoje lozeczko po pokoju,dobiera sie do lampy podlogowej (kilka razy ja wywalila wiec ustawilam w kat i zablokowalam lozeczkiem),wyrwala drzwiczki z komody (juz naprawione),zwalila na siebie szafke,wywala wszystko z szuflad i szafek ale mam juz zabezpieczone w wiekoszsci tymi klikami z Canpola,bo z tasmami z canpola niestety sobie radzi a te kliki montuje wysoko by nie mogla dosiegnac.Dobiera sie do lodowki,wlazi do pralki jak zapomne beben zamknac,grzebie w kiblu jak deske zapomne opuscic:wściekła/y:,wali lapkami w szyby,lustra,tv...No i wogole-ale taki urok maluchow naszych;-)
 
he he u mnie podobnie jak u Sary - choc do demolek nie dochodzi:tak: zabawkami naprawdę się bawi, bo babcia ma ierpliwość pokazuje zabawia:tak: ale ja latam za Zuzką jak Gosia za Majeczką;-)
Zuzia sama stoi ale tyko jesli może się czegoś chwycić, jesli kolanka ma blisko czegoś (np obok brodzika jak stoi to się może oprzeć:-p) tzn żeby stała sama samusieńka to jeszcze nie widziałam choc jak złapie czyjeś ręce to bach na nogi i biegnie...:sorry: więc myslę, że u nas z chodzeniem jeszcze trochę. Zuzka wstała w listopadzie, w grudniu dreptała przy meblach ale do chodzenia jej się nie spieszy. biega na czterech lub... na kolanach - to ma opanowane perfect
 
Przenosze tutaj z watku zakupowego bo cos mi sie pokrecilo:

Odnosnie recytowania wierszykow przez dzieci i mowe:

U nas w rodzinie jest taki podzial:

  • rodzina moja-dzieci rodza sie z niska waga (do 3,5 kg),mnostwo wczesniakow,szybka mowa i rozwoj intelektualny (poza jednym chlopcem ktory w wieku 2 lat mowil tylko 3 wyrazy) a rozwoj ruchowy wolniejszy-dzieci chodza w wieku 13,14 a ja dopiero 16 mies!Julita rulezz,wszyscy zdziwieni ze przelamala rodzinne tradycje i juz chodzi:-D
  • Rodzina meza-rodza sie kolosy powyzej 4kg,ciaze donoszone i przenoszone.Rozwoj ruchowy b.szybki (dzieci chodza 10-12 mies)ale rozwoj mowy baaaaardzo opozniony-tesciowa mowila w wieku 3 lat a jeden z jej synow zaczal mowic dopiero majac 4 lata!
A ciekawe gdzie sie Juli wrodzi,czy bedzie mieszanka:tak:
No przeciez zapomnialabym dopisac ze mamy nowe slowo-na "czesc" mowi "tej",daje raczke i mowi TEJ.
No i widac 7-mego zeba-dolna...czworke!A moj suwaczek zabowy taki do tylu...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
he he u mnie podobnie jak u Sary - choc do demolek nie dochodzi:tak: zabawkami naprawdę się bawi, bo babcia ma ierpliwość pokazuje zabawia:tak: ale ja latam za Zuzką jak Gosia za Majeczką;-)
Zuzia sama stoi ale tyko jesli może się czegoś chwycić, jesli kolanka ma blisko czegoś (np obok brodzika jak stoi to się może oprzeć:-p) tzn żeby stała sama samusieńka to jeszcze nie widziałam choc jak złapie czyjeś ręce to bach na nogi i biegnie...:sorry: więc myslę, że u nas z chodzeniem jeszcze trochę. Zuzka wstała w listopadzie, w grudniu dreptała przy meblach ale do chodzenia jej się nie spieszy. biega na czterech lub... na kolanach - to ma opanowane perfect
Nasze Dziewczynki z tego samego dnia są:tak: I z tego co piszesz podobny etap rozwoju osiągnęły:tak: Hania kocha raczkowanie bo to najszybszy sposób na przemieszczanie, bawi ją to strasznie jeśli biegnę za nią i krzyczę stop, tam nie wolno.... Kupiliśmy taki drewniany duży sześciokątny kojec żeby ją trochę umotywować do chodzenia przy szczebelkach (przy meblach u nas niebezpiecznie bo mamy mało dywanów i strasznie się ślizga). I jak ją tam wsadzamy to jest mega bunt, chyba że jej siostra też tam aktalnie jest:-D Zakup mało trafiony:angry:
Kilka dni pisałam że Hania wykonuje taki dziwny powtarzalny gest przyciągania główki do lewego barku. Skonsultowałam u neurologa - wszystko jest OK. Także nasze maluszki mają czasem bardzo dziaczne nawyki:)))))
 
Ostatnia edycja:
Gosia jakbym o Patrycji czytała :-D ona też a o podejdzie do mebli i wywali ubranka na środek pokoju hehe a to podejdzie u mojego taty do mebli stanie przy komodzie i rusza dekoderem z Cyfry Plus :-D he he aż strach że wyrwie ten *******nik który wpływa na odbieranie programów, chwyta go i robi nim góra dół a dekoder lata :szok:, jak listonosz przywiezie gazety z selgrosu czy makro to oczywiście Patrycja jako pierwsza musi obejrzeć gazetki doszczętnie :-D a jak się jej weźmie to wpada w histerie :-p. Więc taka grzeczna do końca też nie jest. A ostatnio było najlepsze, chciałam wyjąć naczynia z zmywarki, zawsze jak wyjmuję to wkładam ją do krzesełka, a jak ją wkładałam to Patrycja zaczęła kopać nogami o blat i krzyknęła "nieeeee" :-D z jednej strony to się uśmiałam że nagle się nauczyła nie mowić :-p ale z drugiej to wyjmowanie zmywarki trzeba było trochę przełożyć :-p. Czasami wysiedzi w kojcu sama nawet godzinę i wtedy mówię do niej mój ty aniołku grzeczny :-p
 
He he a zabawki to ja w ogóle nie wiem po co ktoś wymyślił :-p przecież najlepszymi zabawkami jest papier toaletowy, gazety, piloty, półki itd. :-p raz na jakiś czas Patrycja weźmie do ręki jakąś zabawkę ale po chwili zostawia ją i idzie dalej ;-)ostatnio zainteresowała się na dłużej fontanną kulek ;-)
 
Ja w tym miesiącu dostałam 2 raz @ (ale było super bez niej:-D) i rzeczywiście chyba Młoda odczuwa róznicę. Nie wpadłabym że to taki powód ale zainspirowałyście mnie. I chyba to to..
A co do różnic w wielkości - też karmię jedną a różnicy żadnej nie mam:-) Myślę że kwestia indywidualna:-)
 
reklama
Fakt, dzieci zawsze wiedzą co nie jest zabawką i czym nie wolno się bawić (ciekawe skąd to wiedzą) i zawsze tego pragną:-D U nas jak gdzieś kabel dojrzy to sprint, piloty też atrakcja. A piloty do jednej gry na PlayStation, takie cztero czy pięciokolorowe to hit. Jak zobaczy a jej nie damy to mega histeria. I jesze jak starsza córka jej czegoś nie chce oddać (a Hania oczywiście zabawek Zosi pragnie bardzo) to najpierw krzyczy do niej, później zaczyna płakać, a potem patrzy na mnie i żałośnie zawodzi. Manipulantka jedna, haha:-D
 
Do góry