Moj Szymon to kilka razy na dzien sie przewraca,jak on biegeim lata i nie patrzy co ma pod nogami.Sam rozrzuca wszystko wszedzie, ja nie nadazam sprzatac.
Czasami tyez walnie sie o cos,dzis nabil sobie guza,bo zaczepila mu sie noga jak chcial wyjsc ze skrzynki z zabawkami i przywalil w fotel,ale na szczescie bardzo nie plakal.
Nie jest ostrozny i tyle....za predki ////
Szymon strasznie lubi mnie nasladowac,jak widzi ze ja kremuje sobie rece to on podchodzi zebym mu dala troche kremu i o tez kremuje-doslownie
Patrzy jak ja to robie.....
Jak ja wycieram kurze to on tez...ja z szafek a on z podlogi albo krzeselek....
zamiata tez podloge-hehe to akurat kilka razy na dzien i szczotke zawsze gdziesz rzuci na srodku kuchni albo pokoju.
Dzis nie moglam w pokoju odkurzyc bo podlatywal i wylaczal odkurzacz i uciekal...
No i wola ciagle "jade' a przewaznie jak siedzi na roweru.
Pies sasiada przychodzi i wabi sie "bob" a Szym podchodzi do dzrzwi i wola "bub" "bub".
Bierze kurtke i leci do drzwi,albo chce do wozka wejsc-znak ze idziemy na dwor
Gratuluje nowych umiejetnosci dla maluszkow
Czasami tyez walnie sie o cos,dzis nabil sobie guza,bo zaczepila mu sie noga jak chcial wyjsc ze skrzynki z zabawkami i przywalil w fotel,ale na szczescie bardzo nie plakal.
Nie jest ostrozny i tyle....za predki ////
Szymon strasznie lubi mnie nasladowac,jak widzi ze ja kremuje sobie rece to on podchodzi zebym mu dala troche kremu i o tez kremuje-doslownie
Patrzy jak ja to robie.....
Jak ja wycieram kurze to on tez...ja z szafek a on z podlogi albo krzeselek....
zamiata tez podloge-hehe to akurat kilka razy na dzien i szczotke zawsze gdziesz rzuci na srodku kuchni albo pokoju.
Dzis nie moglam w pokoju odkurzyc bo podlatywal i wylaczal odkurzacz i uciekal...
No i wola ciagle "jade' a przewaznie jak siedzi na roweru.
Pies sasiada przychodzi i wabi sie "bob" a Szym podchodzi do dzrzwi i wola "bub" "bub".
Bierze kurtke i leci do drzwi,albo chce do wozka wejsc-znak ze idziemy na dwor
Gratuluje nowych umiejetnosci dla maluszkow