reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Jakbym czytała o swojej Niki:) jesteśmy dokładnie na tym samym etapie i w poruszaniu sie i w gadaniu:):) od kilku dni mała wrzeszczy, piszczy. Tak jej się to podoba, że nie chce przestać:):)
 
reklama
Justyna-wlasnie,co z ta nasza neurolog???wiesz ze mi powiedzieli w przychodni ze ona ma...zlamane zebra!Pewnie jakis wypadek i ze prawdopodobnie niepredko wroci...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Tez mnie szlag trafia.Ja chce koniecznie pogadac z jakims neurologiem.Wiem ze to dziwne,bo duzo osob chwali ze Juli stoi (wy,na NK itp) ale ja mam rozne niepokoje o nia.Z tym siadaniem chociazby,z raczkowaniem-juz pisalam zreszta.Poza tym jak pamietacie,kiedys drzaly jej raczki,teraz juz rzadko,tylko jak sie czyms ekscytuje lub zlosci mocno ale my to mialysmy co 2 mies KONTROLOWAC a ta moja babka neurolog ma juz tak dlugo zwolnienie.

Isku-Julita obchodzi 8 miesiecy za 2 dni-ten suwaczek jakis jest nie ten teges;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Sara - hehehe to już na zapas gratuluję ;)))

A ja jestem w totalnym szoku bo mój Filip dopiero od 3 dni raczkuje po mieszkaniu a już dziś się podciągnął i stanął na nogi trzymając się za tapczan!! :))) Nie wiem czy to nie za wcześnie, ale skoro sam to robi to chyba jest ok... ?
 
Ola - a musisz ją odstawiać?? mnie się wydaje, że nie tylko Julcia ma przyjemność z tego karmienia ale Ty też:laugh2:jakbyś musiała wracać do pracy - to cyc by się skończył samoistnie. Czy młoda by chciała czy nie... a tak? no cóż, jeszcze trochę musisz być matką polką:-pPatrz jacy Ci pediatrzy sa dziwni. Twoja mówiła (jak pamiętam) dokarmiać w nocy jak łao przybiera, a teraz - do roku na żądanie... Moja - a co Pani tak zalezy na tym karmieniu pierisą?? Dopychać kaszą, dopychać, dopychać..........
oczywiście ze to uwielbiam :-D, jak sie tak wtuli, posapuje, ciumka :tak:... z ta praca to jest tak, ze powinnam wrocic w listopadzie tylko po pierwsze nie mam z kim Juli zostawic, po drugie nie wiem, moze od obcej osoby zjadlaby cos innego, jak by cycow w poblizu nie bylo
tak czytam i czytam i troche sie ciesze bo widze, ze nie tylko ja mam problem z ciaglym jedzeniem z cyca , z niechecia do smoczka( choc z tego to akurat sie ciesze, zeby bedza prostsze). Olu moj tez zasypia tylko na raczkach lub przy cycu i przy odkladaniu sie budzi.....nauczyl sie tez z nami spac co chyba najbardziej mnie meczy, przy kubie sobie na to nie pozwolilam , a teraz dla wygod...zeby sie chc troche wyspac....
butli tez nioe lubi...a niekapka od miesiaca juz uzywa i jest okej....
choc soczku to on pije bardzo malo,,,,,zupki jak pol sloiczka zje to jestem happy....deserki za to by wcinal
no coz.....
najbardziej mi zal kuby w tym wszystkim bo przez zaborczego miloszka, dla kubcia mam tak niewiele czasu...czuje ze go zaniedbuje:-:)-:)-(
u nas też sok odrzucony - w ogóle go nie używamy, ostatnio kilka razy dałam Juli to gryzła go tymi obolałymi dziąsłami ale ani razu nie possała... a nas deserków też nie - zupek podobnie pół słoiczka o wielkie święto :sorry: ja dla Niki też mam mniej czasu - chociaż staram się bawić z nią i Julą razem - nie wychodzi to nam jeszcze za dobrze, ale próbujemy ;-)
Najfajniejszy jest jednak moment jak wracam z całodziennego dyżuru. Mała już wygląda oknem na garaż i jak zobaczy mój samochód to skacze po parapecie... A jak przyjdę do pokoju to nawet nie musi jeść, tylko strasznie mocno wtula się w cyce;-);-);-)​
edis, aż mi się łezka zakręciła ;-) moja Nika też tak robiła jak wracałam z pracy, natychmiast ją brałam do karmienia, a ona tak się mocno przytulała i przysysała :tak:
 
U nas biegunka-OPANOWANA!!!! nareszcie, juz wczoraj wieczorem kupka była ładna, dziś rano już super i od tamtej pory-kupkowa cisza!!! kamień z serca!!!:-)
 
Najfajniejszy jest jednak moment jak wracam z całodziennego dyżuru. Mała już wygląda oknem na garaż i jak zobaczy mój samochód to skacze po parapecie... A jak przyjdę do pokoju to nawet nie musi jeść, tylko strasznie mocno wtula się w cyce;-);-);-)​

edis ja starszą córkę karmłam przez 1,5 roku pomimo tego że wróciłam do pracy, z tym że pracowałam po 8 godzin, tobie przy 12godz systemie pewnie będzie trudniej wyregulować laktacje :tak: ale moment po powrocie do domu, jak się młoda przytulała do cycusia to cudowne przeżycie
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzięki ivaz, mam te hippolitki? Pół ciasteczka dziennie tak? Ona zupek nie chce tykać :( Owoce tak i nawet bardzo...
Moje się nazywają "Moje pierwsze ciasteczka", ale te hipolitki też mogą być. Na opakowaniu powinno być napisane ile ciasteczek wychodzi na 150g, na moich jest napisane , żę 26 ciasteczek to 150gram jezeli podzielimy 150/26 to wychodzi ze jedno ciasteczko waży 2,8gram i mniej więcej zawiera tyle glutenu bo przecież ciasteczka są z mąki, tak wyliczyłam na moj "chłopski" rozum;-)
 
Do góry