reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

jedni narzekają, że dzieci dużo ważą inni, że za mało... moja pediatra znów narzeka, że mała za mało przybiera, ale teraz to faktycznie... przez 2 tygodnie tylko 50 gram... co i jak dlaej już na innym wątku:baffled: teraz ważymy 5350:baffled:
 
reklama
pediatra zdecydowała żeby małej jednak coś podać... do tej pory nie chciałam sie zgodzić na dokarmianie mlekiem - pokarmu mam pod dostatkiem tylko ta mała cholera jeść nie chce!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: więc pediatra mówi, żeby dawać jej zupki. powiedziała, że kaszek nie muszę - ale mogę bo mała słabo przybiera. żeby była jasność - jest radosna, rozwija się prawidłowo, ma wałeczki tu i ówdzie. tylko zabawek nie chwyta - tak to jest wszystko w normie... ale na wadze marnie. :eek: kaszki skoro mała jest na moim leku nie musi dostawać jeśli będę karmić aż do 8 miesiąca, ale jeśli mało przybiera to mam spróbować podać. no i te zupki. po kilku łyżeczkach oczywiście mam dać cyca... dałam dzisiaj pierwszy raz marchewkę z ziemniakiem z hippa. adła aż jej się uszy trzęsły. lekarka powiedziała - że na oczątku i tak nie zje tylko będzie plula ona tak jadła że szok:szok: buźkę tylko otwirała, żeby jeszcze jej dać... podgrzałam ze trzy czubate łyżeczki a zjadła ze 2 i pół... połowę wytrąciła mi z ręki tak się rwała do marchewki... i resztka wylądowała na moich spodniach, dywanie i szafce...:-p przynajmniej pies miał radochę:laugh2: z jednej strony bardzo się cieszę, bo już nie mogłam się doczekać kiedy mała zacznie pałaszować łyżeczką. z druiej trochę mi żal... może miałabym większą satysfakcję gdybym karmiła tylko piersią prze to pół roku, które jest wskazane we wszystkich podrecznikach??? wiem, że nie rezygnuję z karmienia a tylko dokładam jej coś odatkowego, ale jednak mam jakis taki żal do siebie, że nie jestem w staie zrobic tego "co każda kobieta zrobić powinna" czyli wykarmić własną piersią dziecko... głupia jestem... w każdym razie i tak leppiej zniosę to niż gdybym miała podac jej butelkę z mlekiem... chyba zbyt ambicjonalnie do tego pochodzę.
ale ubaw miałam wielki jak się rwała do tej marchewki...:-D

a i pani pediatra mowiła, że jeśli zdecyduje sie na te kaszki to mam pamiętać, żeby nie była taka, która przelatuje przez butelkę - tylko mam dawać łyżeczką a jeśli przelatuje przez smoczek tzn że ma złą konsystencję

akurat dostałam te kaszki z jabłkiem - 2 sztuki bo zamówiłam na dwa adresy więc mam coś na spróbowanie:-D

Dziewczyny, poszłam do sklepu a tam zatrzęsienie kaszek po 4 miesiącu... która lepsza?? czym się różnią?? jakich używacie?? znalazłam też takie, które się nazywają zdrowy brzuszek czy coś, znacie je??
 
a ja slyszalam ze idealnie jest jak dziecko jest na tym samym centylu z waga i wzrostem... wiec u mnie idealnie nie jest, bo Majka wzrostowo jest juz prawie na 100, a wagowo kolo 70:baffled: za tydz mam szczepienie to zobaczymy ile wazy...
Madzik, ja bym sie cieszyla jakby mi cora tyle przybierala, a tak to mam takie mysli ze pokarm mam jakis gorszy... bo pod dostatkiem to jest go na pewno. Inna sprawa ze straszlwie ulewa a ten srodek zageszczajacy co mi przepisala lekarka to dzialal przez 2dni i znowu sie zaczelo wymiotowanie na odleglosc:-(


a ja znowu wiem, że najwazniejsze, żeby dzieciaki nie skakały po siatce. żeby nie było tak, że najpierw mają 10 potem 90 potem 50..... my z wagą na 10 po dzisiejszym ważeniu spadliśmy na 3..... wzrostowo 50
 
justynka...ja mam taka na zdrowy brzuszek z marchweka ale jeszcze nie dawałam...do tej pory z kaszkowatych rzeczy mały dostał tylko sinlac , ale mysle ze w przyszłym tyg mu cos dam

myslałam o mleczno-ryzowej...albo z jabłkiem albo z bananem ale jeszcze nie wiem...ale nie chce takiej do picia zrobic tylko taka gesta do jedzenia łyzeczka
 
ja czuję się dobrze
i powiem Wam, że jak małą trzymam przy cycu to jest to cudowne - uwielbiam to, rozpływam się po prostu jak widzę tą buźkę wtuloną we mnie, rączki które trzymają się mnie z całej siły, to posapywanie :-)
 
Jula wyciąga rączki po zabawki, czołga się do interesującej ją rzeczy, jak coś trzyma to przekłada z rączki do rączki, za włosy też potrafi nieźle złapać ;-) paluszek to też ostatnio ciągle w buźce, albo cała rączka, albo czasem dwie ;-) myślę że usilnie zębów szuka :-)
 
ola nie dołuj mnie................................................................. :-:)-:)-( wiem, że słoicek nie koniec świata ale jednak.... Zuzia cieszy się z marchewki ale moje serce jeszcze do tej marchewki chyba nie dorosło:-:)-:)-(
 
Justyna, ja próbuję Juli podawać obiadki - bo na razie idzie to bardzo opornie, a gdybym miała wrócić do pracy w połowie września to coś przecież dziecko jeść musi...
kaszkę też próbuję dać rano, jak jem śniadanie, mleczno-ryżową z bananami, ale pluja mała pluje i tyle ;-)
i nie martw się tak bardzo, że nie możesz jej wykarmić - bo przecież z głodu Ci nie płacze więc jest dokarmiona, widocznie taka jej uroda że mało przybiera
 
reklama
Justyna, pisałam na innym wątku - nie przejmuj się tak bardzo, ja też zaczynam podawać jedzonko inne, z własnej woli bo opornik z Juli niezły, to żebym do września zdążyła ją nauczyć cokolwiek innego jeść ;-)
a że uwielbiam karmić cycem to zupełnie "inna inszość" :-D
 
Do góry