reklama
ja jeszcze okresu nie mam - po pierwszym porodzie dostałam po równo 4 miesiącach, a też karmiłam piersią, ciekawe jak teraz będzie
Jula nie ma żadnych wysypek teraz ma takie małe krosteczki na brodzie, ale to od śliny i ciągłego pchania łapek do buzi
kupy robi co4-6 dni, takie gęściejsze papkowate, żółte
i stwierdziłam, że jednak je częściej - co 2 godziny w ciągu dnia, a w nocy co 4
Jula nie ma żadnych wysypek teraz ma takie małe krosteczki na brodzie, ale to od śliny i ciągłego pchania łapek do buzi
kupy robi co4-6 dni, takie gęściejsze papkowate, żółte
i stwierdziłam, że jednak je częściej - co 2 godziny w ciągu dnia, a w nocy co 4
Justyna337
Fanka BB :)
Natalko i mamo Natalki - wszystkiego dobrego z okazji waszych 3 miesięcy:-)
a my dzisiaj jakoś w miare przeszłysmy ten dzień - z mężem już na szczęście. mała dziś jakaś niespokojna. nie wiem dlaczego...gdyby to miały być zęby to kupiłam na wszeki wypadek vibrucol czy jak to sie tam zwie...
dziś pogadalismy z m. o sprzataniu jak zwykle i wiecoie co? dupa ze mnie. gadalismy na spokojnie i m mówi, że jak chce to moge sobie zatrudnic pomoc domową panią która przyjdzie raz w tygodniu i zrobi większe sprzątanie bo on nie ma ochoty i jak już jest to woli czas ze mną albo z dzieckiem spędzić (to było powiedziane tak szczerze bez żadnych złośliwości czy chęci zrobienia na złość czy z olewactwa. szczerze i prosto - nie wiem czy mnie rozumiecie). a ja?????? zamiast głupia powiedziec dobrze zastanowimy się nad tym, w mojej głowie natychmiast odezwała się matka polka: co!!! ja sobie nie poradzę!!!!! u mnie w domu obca kobita!!!! NIGDY!!!!!! ujełam się honorem jakby było czym i o co walczyć!!! głupie sprzątanie. i powiedziałam, nie nie trzeba... jakos dam radę.... głupia jestem. le coś czuję że temat pani do sprzatania powróci - to może wtedy zabiję w głowie tę matkę polkę
i jeszcze pytanie do mam które wychowuja swoje pociechy za granicą: czy wasze dzieci są dwujęzyczne? Chyba MR ma corcię starszą - i ciekawa jestem jak sobie radzi z językiem
aZuza niespokojna... płacze przez sen. krzyczy... nie wiem o co biega. kaszle jakoś tak dziwnie i furczy jej w nosku ale temp nie ma... a w środe mamy rotawirusy oby tylko sie nie przeziębiła bo to ostatni dzwonek na to szczepienie. na razie to kolejne 5 w 1 mi umknie bo neurolog kazał odsunąc do czasu wykonania usg ciemiaczkowego... pediatra się zdenerwowała bo mówi że to bez sensu ale lepiej posłucham ... trochę neurologa i 5 w 1 odsunę i troce pediatry bo rotawirusy musze zrobić...
a my dzisiaj jakoś w miare przeszłysmy ten dzień - z mężem już na szczęście. mała dziś jakaś niespokojna. nie wiem dlaczego...gdyby to miały być zęby to kupiłam na wszeki wypadek vibrucol czy jak to sie tam zwie...
dziś pogadalismy z m. o sprzataniu jak zwykle i wiecoie co? dupa ze mnie. gadalismy na spokojnie i m mówi, że jak chce to moge sobie zatrudnic pomoc domową panią która przyjdzie raz w tygodniu i zrobi większe sprzątanie bo on nie ma ochoty i jak już jest to woli czas ze mną albo z dzieckiem spędzić (to było powiedziane tak szczerze bez żadnych złośliwości czy chęci zrobienia na złość czy z olewactwa. szczerze i prosto - nie wiem czy mnie rozumiecie). a ja?????? zamiast głupia powiedziec dobrze zastanowimy się nad tym, w mojej głowie natychmiast odezwała się matka polka: co!!! ja sobie nie poradzę!!!!! u mnie w domu obca kobita!!!! NIGDY!!!!!! ujełam się honorem jakby było czym i o co walczyć!!! głupie sprzątanie. i powiedziałam, nie nie trzeba... jakos dam radę.... głupia jestem. le coś czuję że temat pani do sprzatania powróci - to może wtedy zabiję w głowie tę matkę polkę
i jeszcze pytanie do mam które wychowuja swoje pociechy za granicą: czy wasze dzieci są dwujęzyczne? Chyba MR ma corcię starszą - i ciekawa jestem jak sobie radzi z językiem
aZuza niespokojna... płacze przez sen. krzyczy... nie wiem o co biega. kaszle jakoś tak dziwnie i furczy jej w nosku ale temp nie ma... a w środe mamy rotawirusy oby tylko sie nie przeziębiła bo to ostatni dzwonek na to szczepienie. na razie to kolejne 5 w 1 mi umknie bo neurolog kazał odsunąc do czasu wykonania usg ciemiaczkowego... pediatra się zdenerwowała bo mówi że to bez sensu ale lepiej posłucham ... trochę neurologa i 5 w 1 odsunę i troce pediatry bo rotawirusy musze zrobić...
Ostatnia edycja:
Justyna337
Fanka BB :)
no moja mała jakos z jedzeniem też lepiej. jakos po tym zeszlotygodniowym weselu tak jej się poprawiło. może dlatego że częściej ją dostawiam. wcześniej nie mogłam jej wcale dostawić więc czekałam dłużej właśnie 4 czy 4 i pół godziny i jeszcze trudniej było ją dostawić a mała naprawdę nie płacze z głodu i nie wykazuje oznak żadnych że jest głodna... niestety...
teraz staram sie ją dostawić o 2 i pół 3 godzinach. na początku trochę sie denerwuje ale potem je. i to ładnie. czasem sama wybiera sobie pierś - zjednej nie chce ale pije z drugiej ięc przestałam się przejmowac tym co być powinno a słucham swojego dziecka. zobaczę dokąd mnie zaprowadzi... i wreszcie przysypia mi przy cycu - jakby się wyluzowała czego przez prawie 2 i półmiesiąca nie mogłam osiagnąć żadnymi metodami więc chyba jestem na właściwym tropie. a i przybrała więcej bo jak jadła co 4 i więcej to najpierw było 100 a potem 80 gram na tydzień a teraz przystawiana tak jak pisałam 180 gram. jestem zadowolona. w nocy jej nie budzę, ale ostatnio biudzę się z nawałami rano. piersi bolą jak cholera więc ją dostawiam albo spuszczam nadmir do zlweu... to normalne, że mam takie nawały??? a i Zuzia jakby bardziej głodna: dzis jadła o 18.40 - do 19.00 i potem równogodzinę później przez kolejną godzinę... tez to ju ż bardziej przed snem na uspokojenie ale jednak... i zasnęła przy cycu - już bez smoka. wiem, że to niedobrze, bo się może pprzyzwyczaic ale to dopiero pierwszy raz taka sytuacja. w ogole była jakaś marudna i płaczliwa bardzo więc może dlatego chciała się uspokoić. nie macie pojęcia jak się cieszę, że moje cycki w końcu stały się miejscem, przy którym można sie uspokoić...
teraz staram sie ją dostawić o 2 i pół 3 godzinach. na początku trochę sie denerwuje ale potem je. i to ładnie. czasem sama wybiera sobie pierś - zjednej nie chce ale pije z drugiej ięc przestałam się przejmowac tym co być powinno a słucham swojego dziecka. zobaczę dokąd mnie zaprowadzi... i wreszcie przysypia mi przy cycu - jakby się wyluzowała czego przez prawie 2 i półmiesiąca nie mogłam osiagnąć żadnymi metodami więc chyba jestem na właściwym tropie. a i przybrała więcej bo jak jadła co 4 i więcej to najpierw było 100 a potem 80 gram na tydzień a teraz przystawiana tak jak pisałam 180 gram. jestem zadowolona. w nocy jej nie budzę, ale ostatnio biudzę się z nawałami rano. piersi bolą jak cholera więc ją dostawiam albo spuszczam nadmir do zlweu... to normalne, że mam takie nawały??? a i Zuzia jakby bardziej głodna: dzis jadła o 18.40 - do 19.00 i potem równogodzinę później przez kolejną godzinę... tez to ju ż bardziej przed snem na uspokojenie ale jednak... i zasnęła przy cycu - już bez smoka. wiem, że to niedobrze, bo się może pprzyzwyczaic ale to dopiero pierwszy raz taka sytuacja. w ogole była jakaś marudna i płaczliwa bardzo więc może dlatego chciała się uspokoić. nie macie pojęcia jak się cieszę, że moje cycki w końcu stały się miejscem, przy którym można sie uspokoić...
Agusia1987
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 1 623
Ja Patrycji w nocy najpierw daję połowę mleka (60 ml) potem zmieniam pampersa i daję znowu 60 ml i wtedy ładnie dalej śpi. W nocy ma tak ciężkiego pampersa, że żal by mi jej było jakby miała w tym spać . Dzisiaj w nocy to zrobiła mi taki psikus, że po właśnie takim zmienieniu pampersa zrobiła sobie kupkę chyba pierwszy raz, bo nie przypominam sobie aby o takiej porze kiedyś miała (5:30) dzisiaj w nocy spała od 23 do 5:30 non stop ;-) więc nawet nieźle ;-) potem wzięłam ja do siebie do łóżka i o 6:30 obudziła mnie strasznym płaczem bo przewróciła się na brzuszek a ona strasznie takiej pozycji nie lubi (podniesie kilka razy główkę i ślinienie się i płacz (podnoszenie główki ćwiczymy albo w pozycji samolociku ;-) albo na moich kolanach) szczerze to nie wiem co jej się odmieniło bo jak miała niecały miesiąc to tak pięknie podnosiła główkę jak leżała na brzuszku i lubiła to a teraz po góra 3 minutach płacz .Może będzie miała po mnie, że nie będzie raczkować, tylko jeździć na pupie a potem od razu chodzić.
Agusia1987
Entuzjast(k)a
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2008
- Postów
- 1 623
A ja jestem ciekawa ile ma teraz Patrycja, ostatnio na szczepieniu miała 5970 a od tamtego czasu trochę minęło. Jestem ciekawa czy podwoi wagę, musiałaby mieć trochę ponad 7kg za kilka dni.
a my mamy od wczoraj kryzys laktacyjny, dałam jej dzisiaj butle(((( PIERWSZY RAZ wypiła 60ml. i poszła spac..... teraz ją jeszcze raz przyłożę i zobaczymy jak będzie jutro ale butli napewno już nie dostanie chocbym sie miala zesr...!!!!! niech wisi cały dzień ale nie popuszczę dzisiaj dała spokój bo mieliśmy gościa i ogólnie marudna była
No i jest DRUGI ZĄBEK :-)... O dziwo dziecko potrafi delikatnie obchodzić się z nowym sprzętem w buzi przy jedzeniu . Oby tak dalej Nie wiem tylko ile ważymy i mierzymy - już czas na szczepienie ale katar nie pozwala, to chyba takie osłabienie przy ząbkowaniu...
maniulka
Pozytywnie zakręcona:)
Gratulacje :-)Kurcze już dwa,u nas jeden chociaz mi się wydaje że i tak szybko a najlepsze jest to że to moja siostra go widziała i łyżeczką sprawdzała ja tam jakos go nie widzę tylko takie białe kropeczki
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: