Tak sobie czasem podczytuję i dochodzę do wniosku, że istniej swego rodzaju społeczny przymus rodzenia siłami natury. Jeśli któraś kobieta decyduje się na cesarkę - natychmiast jest uświadamiana co grozi jej i dziecku i że ten sposób porodu to już absolutny koniec świata
Sama rodziłam przez cc ze wskazań neurologiczno-ortopedycznych i muszę powiedzieć, że nie było najgorzej . Owszem, dłużej dochodzi się do formy sprzed ciąży, owszem rana pooperacyjna boli i ciągnie. Ale leżąc w szpitalu widziałam dziesiątki przypadków komplikacji po porodzie naturalnym. Niektóre kobiety czuły sie gorzej niż źle :-(. A powrót do normalnego funkcjonowania zależy w znacznej mierze od nas samych. Mnie w drugiej dobie po zabiegu zostawili dziecko na cała dobę do opieki i musiałam się pozbierać. nie było zmiłuj. Dałam radę:-)
Dyskusji nie ma w przypadku ścisłych wskazań medycznych a tzw. cesarka na życzenie powinna być indywidualnym wyborem kobiety.
Sama rodziłam przez cc ze wskazań neurologiczno-ortopedycznych i muszę powiedzieć, że nie było najgorzej . Owszem, dłużej dochodzi się do formy sprzed ciąży, owszem rana pooperacyjna boli i ciągnie. Ale leżąc w szpitalu widziałam dziesiątki przypadków komplikacji po porodzie naturalnym. Niektóre kobiety czuły sie gorzej niż źle :-(. A powrót do normalnego funkcjonowania zależy w znacznej mierze od nas samych. Mnie w drugiej dobie po zabiegu zostawili dziecko na cała dobę do opieki i musiałam się pozbierać. nie było zmiłuj. Dałam radę:-)
Dyskusji nie ma w przypadku ścisłych wskazań medycznych a tzw. cesarka na życzenie powinna być indywidualnym wyborem kobiety.
u nas w Łodzi wychodzisz do domu w 4 dobiePo cc u nas w szpitalu trzymają tydzień, no i w ogóle wiadomo jak dochodzi się do siebie po operacji i jakie ma się samopoczucie.