mm81
Majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 22 Listopad 2007
- Postów
- 1 771
Moge Wam doradzic,ze z takich przyziemnych rzeczy to mi jedzenia brakowalkazalo sie ,ze wlasnie jak zjadlam kolacje bardzo wczesnie (ok 20) to tej nocy Ania sie zaczela rodzic o 3.40. W szkole rodzenia mowili,ze jak sie juz zacznie cos dziac to zeby nie jesc w razie czego jakby cc mieli robic wiec nic nie zjadlam i rodzilam potwornie glodna i spiaca.Myslalam,ze tam sie z glodu wykoncze.Liczylam,ze moze chociaz na kolacje sie zalapie ale skoczylam rodzic pozno.Zjadlam dopiero po 24 godzinach od ostatniego posilku.A juz dawno bylo po szpitalnej kolacji wiec tesc przyjechal z siatka kanapek.
Poza tym w wielu szpitalach trzeba miec swoje sztucce i kubek.Juz nie wspomne o problemach z jedzeniem jak sie jest wegetarianka ale to chyba Was nie dotyczy.
Poza tym takie rzeczy jak papier toaletowy warto zabrac bo np w szpitalu gdzie rodzilam takich "luksusow" nie zapewniaja.
Poza tym w wielu szpitalach trzeba miec swoje sztucce i kubek.Juz nie wspomne o problemach z jedzeniem jak sie jest wegetarianka ale to chyba Was nie dotyczy.
Poza tym takie rzeczy jak papier toaletowy warto zabrac bo np w szpitalu gdzie rodzilam takich "luksusow" nie zapewniaja.