malgosia_76
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2005
- Postów
- 4 998
Święte słowa Syla, niestety miałam ostatnia współlokatorkę taką, że jak tylko odrobinę uchyliłam okno to był chałas.
Mój Mały ptrzyjeżdżał do mnie na karmienie w samej pieluszce tetrowej (na golasa, miała fototerapię, ze wzgledu na żółtaczkę), brałam go w cienki bawełniany kocyk i przy uchylonym oknie karmiłam.
A córeczka sąsiadki w body, kaftanie, pajacu, pod kołderką i jeszcze zażucona kocem. Potem się dziwiła, że mała sie poodparzała.
Niektóre mamuśki są niezłe, acha w czapkach ganiał tylko po kąpieli i to przez 1 godz.
Mój Mały ptrzyjeżdżał do mnie na karmienie w samej pieluszce tetrowej (na golasa, miała fototerapię, ze wzgledu na żółtaczkę), brałam go w cienki bawełniany kocyk i przy uchylonym oknie karmiłam.
A córeczka sąsiadki w body, kaftanie, pajacu, pod kołderką i jeszcze zażucona kocem. Potem się dziwiła, że mała sie poodparzała.
Niektóre mamuśki są niezłe, acha w czapkach ganiał tylko po kąpieli i to przez 1 godz.