reklama
efunia ja sobie ubierałam majtki poporodowe bo pomyśl jak bedziesz szła do ubikacji z wielka podpaska na dupie? 
haha ja pierwszy dzień tak szłam ...jak pingwin...podpaska wystawa było widac pod koszula że cos chaczy...mówie ci masakra....a majtusie fajnie ja trzymały....tyle, że ja mialam 2 rozmiary wieksze więc nic mnie nie uwierało a pielucha wisiala sobie prawie że w kroku . Zeszta te pieluchy co zalecaja po porodzenie z belli zwijają się po środku jak nasiakna i to tak strasznie uwiera na szwy.....zreszta zobaczycie same pozdrawiam
haha ja pierwszy dzień tak szłam ...jak pingwin...podpaska wystawa było widac pod koszula że cos chaczy...mówie ci masakra....a majtusie fajnie ja trzymały....tyle, że ja mialam 2 rozmiary wieksze więc nic mnie nie uwierało a pielucha wisiala sobie prawie że w kroku . Zeszta te pieluchy co zalecaja po porodzenie z belli zwijają się po środku jak nasiakna i to tak strasznie uwiera na szwy.....zreszta zobaczycie same pozdrawiam
tam gdzie ja rodzilam tez teoretycznie nie pozwalali nosic majtek (zadnych - nawet tych specialnie do tego przygotowanych siateczkowych) - ale przeciez nie sciagna ci ich z tylka na sile w praktyce nikt sie nie czepial - majtuchy siateczkowe zdejmowalam tylko na obchod, a potem spowrotem siup na tylek wprawdzie polozne tlumaczyly ze widok chodzacych jak pingwiny kobiet jest tu normalny ale nie znaczy to przeciez ze musi mi to odpowiadac
w praktyce nikt sie nie czepial - majtuchy siateczkowe zdejmowalam tylko na obchod, a potem spowrotem siup na tylek wprawdzie polozne tlumaczyly ze widok chodzacych jak pingwiny kobiet jest tu normalny ale nie znaczy to przeciez ze musi mi to odpowiadac reklama
