reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówki u lekarza.

Joasia_85 rzadko jestem na bb w dalszym ciągu pracuję pracuję potem w domku obowiązki i przyjemności. Dlatego odzywam się wtedy kiedy mam możliwości. Jeżeli chodzi o sn czy cc to pierwszy poród miałam sn wspominam go dobrze więc mam nadzieję że teraz też będzie tak samo. Nie obrażając nikogo ale czytając teksty typu wolę cc bo sn będzie bolał brakuje mi słów żeby to skomentować.
 
reklama
Dzieki Dziewczyny za udzial w sondzie hehe widze ze zdania sa podzielone a jak bedzie to bedziemy sie po koleji dowiadywaly blizej wrzesnia, wtedy to okaze sie czy sn bolalo bardziej niz dochodzenie do siebie bo cc czy odwrotnie wiadomo ze kazda z Nas przejdzie to po swojemu:)
Oby tylko bez komplikacji i ze skutkiem zdrowego rozowiutkiego Maluszka i Maluszkow(misia;)) takze &&&& za kazda z Nas za taki porod jaki sobie wymarzylysmy hehe
 
Stokrotka tulam Cie mocno :*:* rozumiem Cie kochana, ja tez mam przed soba pierwszy porod ale wiesz co staram sie psychicznie dobrze nastawic, bede miec blisko siebie meza,moj gin pracuje w tym szpitalu wiec jakos razniej mam nadzieje mi bedzie... wiadomo musi bolec ale mam nadzieje,że urodze szybko... i tak kochana trzeba myslec :* bo jak sie zle nastawimy to dupa juz na poczatku
 
no to powiem wam ze podglądałam was co piszecie na temat porodów i długo zmagałam sie czy napisać czy nie .. Dlaczego? a to dlatego że jak chce się mieć cc to niestety trafia się na szereg osób które nie chcą wysłuchać w czym tak na prawdę w nas tkwi problem ze nie chcemy sn i pomóc go rozwiązać ale jesteśmy atakowane serią słów o "wyrodnych zadufanych w sobie matkach" i z góry prostuję : nie odnoszę się do nikogo personalnie! Poród sn to często nie sam strach przed bólem ale też przed wpadnięciem w panikę i jakimiś nieumiejętnościami oddychania, parcia, odpowiedniej pozycji. Strach przed złym humorem położnej, lekarza lub tego ze w cale nikt nami sie nie zajmie .. Osoby wybierające cc to też osoby które czytają o tych punktach za i przeciw takiemu rozwiązaniu często świadome decyzji której podejmują i co za sobą niesie cc - jakie konsekwencje dla dziecka a jakie dla matki..
Od dłuższego czasu zmagam się ze swoim lękiem przed sn. Zapisałam się najpierw na warsztaty - pomogło przełamać lęki czy będę umiała zajmować sie dzieckiem, zapisałam się z mężem do szkoly rodzenia aby on wiedział jak może zmienić sie moje ciało ale też jak wygląda sam poród dla dziecka - niestety moich lęków to nie przełamało mimo chodzenia do szkoły rodzenia przy szpitalu gdzie chce rodzić.. To wszystko narastało i czasem uderza - dlatego też coraz rzadziej tu wchodzę bo sama nie wiem co mam pisać.. Że cenne dla mnie jest noszenie dziecka i macierzyństwo ale mam lęki które mnie blokują że w stresie trace oddech i boje sie tego na porodówce .. że nie chce jego skrzywdzić to przede wszystkim..
W ostatnich dniach chciałam pójść nawet na terapię do psychologa żeby jednak próbować przełamać się do sn porozmawiać z kimś na temat moich lęków. Niestety Pani psycholog zakończyła spotkanie słowami "mam inne poglądy " nie zaproponowała terapii.. ani nie uspokoiła w żaden sposób .. nie podjęła nawet próby bo ma inne poglądy dla niej byłam tylko może wariatką z obawami porodu sn ?
Jak na chwile obecną nie jestem w stanie nawet myśleć o porodzie sn i wyzwaniem było dla mnie też dojście do apteki zakupieniem sobie wyprawki do porodu..
 
Merlin nie wiem czy to cie pocieszy ale jazanim zaszlam w pierwszą ciążę to byłam tak przerażona na sama myśl o porodzie że nie chciałam miec dzieci. Zdecydowałam sie dopiero na próby zajścia w ciąże po trzech latach małżeństwa. Mój M na szczęście byl bardzo cierpliwy mimo że chciał mieć dzieci zaraz po slubie. Gdy juz zaszłam w ciążę to gdy tylko myslalam o porodzie to ciągle ryczałam. wtedy mąż mnie pocieszal przytulal i zapewnial że bedzie tam ze mna. Ja gotowa byłam zbierac kase na poród cc w prywatnym szpitalu. Jednak wyszlo że rodziłam sn i jestem z tego bardzo zadowolona i powiem nawet że nie taki diabel straszny ale rozumiem twoje obawy
 
reklama
MERLIN ja ciebie rozumiem bo i ja po porodzie pierwszego synka chciałąm cc i nawet na styczniówkach pisałam o moich obawach bo bałam sie ze z Alankiem mogą być takie same komplikacje...przekonałam sie ze moz ebyć duzo lepiej dlateog chce teraz znowu sn :)ale rozumiem jak ktoś na prawdę chce cc...
STOKROTKA no włąnsie chciałam porodówke ogladać wczorja ale nie znałam godz.aż tu nagle patrze o porodach a tu o problemach z noworodkami juz w czasie ciaży gdzie po porodzie nawet operowali etc . straszne :((od razu przełączyłam jak to zobacyzłam...
BEACIA hehe ja po dwóch tygodniach od porodu cc jechałam na rowerze sobie dobre parę km gdzie górki bo i przy okazji po pampersy jechałam takie wypady robiłam :p pierwsze 3 doby a w sumie 2 u mnie kiepskie a potem juz szło fajnie z tym...no ale po sn to ja juz po zszyciu pipuni szłam sobie sama na łóżko :)a po 4 godz.mama przyszła z siostrą odwiedzić i tak sobie do nich szłam na pogaduszki i chwaliłam sie moim skarbem:)
 
Do góry