mantezowa
chyba znowu dwa w jednym
nagapalma śliczny portrecik, trzymam kciuki za te 10 tygodni albo i dłużej w dwupaku.
Kciuki tez zaciskam za dzisiejsze wszystkie wizytujące
Kciuki tez zaciskam za dzisiejsze wszystkie wizytujące
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kochane, dzięki za wszystkie kciukasy! Walczyliśmy dzielnie. Niestety od wczoraj, od 16.11 stałam się mamą czerwcową. Mój synek, urodził się z wagą 890g. Ma zdrowy, choć nie w pełni dojrzały organizm. Walczy w inkubatorku na oddziale intensywnej terapii neonatologii. Jest mi bardzo ciężko. Nie ze względu na mnie ale ze względu na moje maleństwo. Nie chcę by się bał, by cierpiał. Ale żyje i walczy i to jest najważniejsze. Czasem coś napiszę, ale wybaczcie, na razie znikam. To zbyt ciężkie doświadczenie. Nie jestem w stanie cieszyć się z Wami waszymi zdjęciami 3d, wieściami z frontu kiedy ja mam już obraz na żywo. Jestem pod opieką psychologa. Dziś wychodzę do domu, do rodziny. Nie odpowiem więc na Wasze komentarze ale Wiem, że jesteście ze mną i trzymacie kciuki za co dziękuję :** I ja trzymam kciuki by każda z Was po urodzeniu mogła przytulić swoje najukochańsze maleństwo. Trzymajcie się!
o MatkoKochane, dzięki za wszystkie kciukasy! Walczyliśmy dzielnie. Niestety od wczoraj, od 16.11 stałam się mamą czerwcową. Mój synek, urodził się z wagą 890g. Ma zdrowy, choć nie w pełni dojrzały organizm. Walczy w inkubatorku na oddziale intensywnej terapii neonatologii. Jest mi bardzo ciężko. Nie ze względu na mnie ale ze względu na moje maleństwo. Nie chcę by się bał, by cierpiał. Ale żyje i walczy i to jest najważniejsze. Czasem coś napiszę, ale wybaczcie, na razie znikam. To zbyt ciężkie doświadczenie. Nie jestem w stanie cieszyć się z Wami waszymi zdjęciami 3d, wieściami z frontu kiedy ja mam już obraz na żywo. Jestem pod opieką psychologa. Dziś wychodzę do domu, do rodziny. Nie odpowiem więc na Wasze komentarze ale Wiem, że jesteście ze mną i trzymacie kciuki za co dziękuję :** I ja trzymam kciuki by każda z Was po urodzeniu mogła przytulić swoje najukochańsze maleństwo. Trzymajcie się!