reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówki u lekarza.

FASOLKA to nieco szybciej niż ja :p
PAJKAA i tutaj napisze...leż duuzo odpoczywaj relaksuj się tyle ile będziesz mogła i będzie dobrze !!
 
reklama
Pajkaa trzymaj się dzielnie i leż ile się da. Trzymam kciuki, żeby szyjka się podniosła i wszystko wróciło do normy.
 
w niedziele o 7 obudziłam się z gigantycznym bólem prawego boku - od brzucha po plecy - ból zwalający z nóg. Była 7 rano pomyślałam sobie wezmę nospe tak mówił lekarz. Pomogła na jakieś 40 min - zasnęłam, jak obudziłam sie chwile pochodziłam i ból powrócił - druga nospa - już nie pomagała skręcałam sie z bólu. Do tej pory chodziliśmy prywatnie do lekarza i nie wiedzieliśmy gdzie jechać więc najpierw pojechaliśmy na ostry dyżur limu w wawie. Tam dostałam kroplówkę z nospy i skierowanie do szpitala. Trafiłam do mswia - szpital wojskowy. Tam długo leżałam na ostrym dyżurze z kroplówką przeciwbólową trochę pomagała na ból. Później mnie i męża wysłano na usg nerek i później na konsultacje urologa - dodam ze wszędzie sami mieliśmy dojść - ja już na wózku bo chodzić nie dałam rady. No i jakby wyrok "macica uciska na nerkę i zatrzymuje w niej mocz - kolka nerkowa dzidzia jakby główkę na niej położyła" na szczęście brak piasku i kamieni w nerkach no i bakterii w moczu. Urolog dziwnie powiedział próbować wytrzymać ból i jak coś to wracać do nas na założenie cewnika na szczęście jak wróciłam z tymi informacjami na ostry dyżur lekaż wysłała mnie jeszcze do ginekologa który był wspaniały i pomyślał nie odesłała mnie do domu tylko położył na patologii ciąży. Przez noc chyba dostałam 3 kroplówki z nospy, przeciwbólową i coś odżywczego. Rano w poniedziałek było trochę lepiej od popołudnia znowu zaczęły się ataki skurczów nerki - kolejna konsultacja u urologa powiedział - jeszcze czekamy z cewnikiem. Zaczęłam wymiotować wszystko co zjadłam kosmiczny ból z którego już wyłam mimo że cały czas już później leżałam na lewym boku - zdrowym aby odciążyć prawą nerkę. Dostałam w końcu nospę w czopkach i paracetamol dożylnie było po 17 nie było komu założyć cewnika trafiłam jeszcze na głupiego gina na obchodzi który powiedział ze to będzie moja najgorsza noc i ze wszystkiemu sama jestem winna ?! Rano o 8 miałam mieć założony cewnik. O 4 obudziłam się - pierwsze ruchy - nie czuje bólu chwile posiedziałam, pochodziłam, leżałam - bólu nie było. O 8 poszłam już sama o własnych siłach do urologa powiedziałam ze miałam wczoraj atak ale dziś nie ma bólu - powiedział ze nie założy mi cewnika bo teraz nie ma po co - chyba ze bóle wrócą. Wróciłam na patologie i od razu dostałam wypis. Dodam że uratowało mnie leżenie na lewym boku odciążając prawą nerkę - żaden lekarz mi tego nie powiedział instynktownie chyba to robiłam bo tak najmniej czułam ból. Teraz mam brać 3x dziennie nospę i pić do 3 litrów wody i duzo leżeć na lewym boku. Pielęgniarki w mswia na oddziale patologii ciąży są wspaniałe - pomagają przychodziły sprawdzały czy mnie boli i chodziły ze mną gdy sama bałam sie iść do łazienki Z lekarzami różnie - no i tu niestety mało który jest rozmowny aby wyjaśnić w ogóle co się dzieje z czego to się bierze. Chyba jak wszędzie zależy na kogo sie trafi przez te 3 dni trafiłam tam na chyba 4 ginów z czego jeden był wspaniały i babeczka która mnie wypisywała - bardzo szczegółowa pozostałych dwóch to buraki. Ciesze się że nie mam cewnika bo bym go miała już do końca ciąży no i te bóle coś niewyobrażalnego. Dziś jestem w niebo wzięta. Teraz mam zgłosić sie do urologa aby kontrolować.
 
Krakowianka ciesze sie ze wizyta ok, daj znac jak serduszko Malenstwa i Twoja tarczyca:*

fasolka ciesze sie ze sie nie pogorszylo i pomimo ze musisz nadal lezakowac Dzidzia zdrowo rosnie:*uwazaj dalej na siebie i bierz leki jak zalecil Pan gin;)

Pajeczko bedzie dobrze wazne ze Dzidzia zdrowa, to kolejna lezakowa Brzuchatka nam dochodzi przybij piatke z Fasolka i grzecznie wypoczywajcie a na pewno bedzie dobrze:*


... to teraz o mojej wizycie:
zameldowalam sie o 10.40 najpierw kolejka do wazenia zajelam i przy okazji tez do gina, okazalo sie ze wzywaja najpierw do wazenia pacjentki jednego lekarza ktory dzis przyjmuje krocej i tak zrobil sie galimatians i do wazenia weszlam o 12.20:szok:
jedyny plus to, ze prosto weszlam do lekarza bo oczywiscie cala kolejka juz przeszla i lekarzowi szlo szybciej niz 2 poloznym:-D

a wiec wyniki z moczu na + bakterie z b.licznych zeszly na pojedyncze, zamek mam mocny i dlugi jak to gin o mojej 5 cm szyjce powiedzial;)zapytalam o szkole rodzenia polecil jakas prywatna, ale ja bede chodzila na NFZ do nas do szpitala gdzie bede rodzila dziewczyny sobie chwala ale tam dopiero od 28 tyg wiec jeszcze czas:)
Dostalam skierowanie na krew, mocz, glukoze i przeciwciala bo mam krewke Rh(-) takze do nastepnej wizyty musze je porobic:)
Poza tym kolejne L4 i najlepszy komentarz dnia Pani z recepcji ktora je wypisywala:"...dzisiaj to zeby przezyc dzien kazda z nas powinna przed praca spalic jointa, ludzie potrafia byc nieludzcy..."i sie rozwinela opowiedziala jak starsi ludzie przychodza i sie na Nie wydzieraja i ogolnie ze dzis byla masakra co sama widzialam po ilosci pacjentek...wygadala sie i jak odchodzilam juz sie usmiechala cieszylo mnie ze ja rozbawilam:)

No i tak sie zakonczyla wizyta kolejna 05 czerwca a USG 30 maja znowu podejrzymy Lilke i mam nadzieje ze nadal bedzie Lilka bo dzis dostalam multum ciuszkow od kuzynki wszystko w fiolecie i rozu:-D
 
najprawdopodobniej wczorajszy najsilniejszy ból i wymioty to efekt tego ze dzidzia się przekręcała - a jest bardzo ruchliwa. Mam mały brzuszek co może też sprawiać ze ma mało miejsca stąd też uciski.. Na szczęście już po wszystkim mam nadzieje że bóle nie wrócą.
 
Fasolka to odpoczywaj dalej :) najwazniejsze,że z dzidzia ok i pewnie 14stego pokaze kim jest:)
ja juz koncze luteine ale mam podjezykowa zostały mi jeszcze 4 dni a odliczam czas od tygodnia kiedy koniec:-D
Pajka wiesz jak jest wiec teraz wiesz,że musisz przystopowac duzooo staraj sie lezec i odpoczywac!! a zobaczysz ze bedzie lepiej!! :) MUSI :*

Joasia to ładnie,że wyniki w porządeczku:) grzeczna mamusia hihi :* zleci niewiadomo kiedy i bedziesz podglądac córe :-)
 
merlin wspolczuje przezyc, bedzie oki, musi
joasia masz szczescie z ta szkola rodzenia, u nas nie ma na nfz, dobra ta babka z recepcji, super z tymi ciuszkami
 
gratki dla udanych wizyt :tak:
3mam kciuki za dziewuszki i ich szyjki
współczuję wizyt w szpitalu

a teraz moja krótka relacja; na usg do NFZ poszłam z TZ, lekarz stary i durny, ja mam szczęście to takich typów :no:
nawet nie widziałam małego na monitorze, tylko TZ widział, na fotkach nic nie widać zreszta zostały u niego :no:
płci nie potwierdził, bo ułożenie pośladkowe :no:
poza ty według niego ok...
słyszałam serducho i od 2 dni czuję ruchy, straszny wiercipięta ;-)
szyjki nie sprawdził bo trzeba na to specjalnego skierowania :wściekła/y:
 
reklama
Do góry