reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniówki u lekarza.

Ja już po wizycie, tak jak pisałam rano pan doktor nie sprawdził jaka płeć ale zrobił króciutkie badanko usg żeby sprawdzić jak tam moje łozysko. Wszystko ok łozysko sie podnioslo i jest wysoko nie ma sladu po tamtym krwawieniu przez które wylądowalam w szpitalu. Serduszko maluszka bije głosno i szybciutko ale odwrócony byl do mnie tyłem i zobaczyc mogłam tylko tyłeczek. Nastepna wizyta 18 maja, mam przyjść z mężem i wtedy gin zrobi szczegółowe pomiary no i w końcu powie jaka płeć dzidzi. Na nastepna wizyte mam juz zrobic obciążenie glukoza i standardowe badanka mocz krew Hbs


ale fajnie, że męża Ci chcą wpuścić, u mnie nawet mowy nie ma. a na początku ciąży jak dostałaś tą całą listę badań nie było tam HBS? bo tak sobie myślę, że tych badań nie robi się parę razy tylko raz... ale no, co lekarz to inaczej jest ;)
 
reklama
Ja też byłam dziś u gina ale nie podawałam wam wcześniej terminu bo przez tą chorobę mojego dziecka to zapisywałam się na ostatnią chwilę.
Z badanka macanego wszystko ok. Ginka próbowała posłuchać serduszka ale maleństwo tak uciekało, że tylko przez moment było je słychać i stwierdziła, że nie będzie go gonić. Dostałam skierowania na badania krwi, moczu, odczyn coombsa i obciążenie glukozą i mam zrobić tak w 24-25 tygodniu. Ciekawe czy cukrzyca ciążowa mnie tym razem też dopadnie, obawiam się, że tak.
 
ale fajnie, że męża Ci chcą wpuścić, u mnie nawet mowy nie ma. a na początku ciąży jak dostałaś tą całą listę badań nie było tam HBS? bo tak sobie myślę, że tych badań nie robi się parę razy tylko raz... ale no, co lekarz to inaczej jest ;)

A gdzie tak jest, że męża nie chca wpuścić? mój mąż jest ze mną na każdej wizycie, zawsze chce widziec synka :) Lekarz sam prosi NAS a nie tylko mnie. W głowie mi się nie mieści, że moga nie chcieć wpuścić taty... Poza tym, o ile się nie mylę to jest prawo pacjenta, które mówi o tym, że pacjent ma prawo aby ktoś był przy badaniu, ale to trzeba by dokładniej poszukac jak to brzmi.
 
ale fajnie, że męża Ci chcą wpuścić, u mnie nawet mowy nie ma. a na początku ciąży jak dostałaś tą całą listę badań nie było tam HBS? bo tak sobie myślę, że tych badań nie robi się parę razy tylko raz... ale no, co lekarz to inaczej jest ;)


Mój lekarz zawsze na wizycie mnie uprzedza ze na nastepnej bedzie robil szczegółowe usg i może przyjść tatus jesli chce zobaczyc dzidziusia. Najpierw bada mnie samą na fotelu a potem jak robi usg to woła z poczekalni mojego M.
Ja nie robilam jeszcze Hbs.

Aha zapomniałam napisać, że od pierwszej wizyty przybyło mi 2,5kg
 
Ostatnia edycja:
Mój lekarz zawsze na wizycie mnie uprzedza ze na nastepnej bedzie robil szczegółowe usg i może przyjść tatus jesli chce zobaczyc dzidziusia. Najpierw bada mnie samą na fotelu a potem jak robi usg to woła z poczekalni mojego M.
My zawsze wchodzimy razem, badanie na fotelu po pierwsze jest za parawanem, a po drugie tatuś siedzi tyłem do fotela. A jesli chodzi o podgladanie dzidziusia to dla taty jest dodatkowy duży monitor, tak, że każdy właściwie ma swój, bo ja tez oddzielny mam, więc warunki idealne.
 
ale fajnie, że męża Ci chcą wpuścić, u mnie nawet mowy nie ma. a na początku ciąży jak dostałaś tą całą listę badań nie było tam HBS? bo tak sobie myślę, że tych badań nie robi się parę razy tylko raz... ale no, co lekarz to inaczej jest ;)

tez sie dziwie, ze sie dziwisz :)
jak to nie ma mowy? lekarz tu nie ma nic do gadania. mozesz wejsc z kim chcesz! mnie lekarz wywoluje z gabinetu po nazwisku ale wchodzimy razem. podczas badania ginekologicznego m siedzi sobie przy biurku i nawet nie wiem czy i na ile widzi a jak zaczynamy usg to mu mowie, zeby podszedl. nie wyobrazam sobie, zeby m nie bylo na usg - my mamy nasze dzieci 24/7 w brzuchu, czujemy a nasi mezczyzni takiego luksusu juz nie maja i mysle, ze usg bardzo mezczyznom pomaga w przygotowywaniu sie do bycia ojcem. oni sa wzrokowcami przeciez :)

a poza tym rzeczywiscie wiete prawo pacjenta, ze moze chciec byc badany przy obecnosci osoby towarzyszacej. ja nie rozumiem w czym by to w ogole moglo lekarzowi przeszkadzac.
 
Mantezowa no to gratuluję, że wszystko ok, a dzidzia pokazała Ci pupcię ;). Teraz to już masz ulgę z tym łożyskiem i w ogóle, a ja muszę czekać jeszcze na wizytę u mojej ginki całe 2 tydnie :)
Przybyło Ci tylko 2,5kg - szczęściara :)

Jumabe bądź dobrej myśli, a może Cię nie dopadnie :). Jak się ruszała dzidzia i zwiewała to i pewnie serduszko bije. Moja ginka też ma problem z posłuchaniem mojej wiercącej się niuni :) Cieszę się, że u Ciebie wszystko ok

Marta
następnym razem jak będziesz miała usg to wchodzisz po prostu z menem i tyle. Ci niektórzy lekarze powinni dostawać medale za brak kompetencji
 
Mentezowa- gratuluję udanej wizyty!

Ja na początku też chodziłam do lekarza, który nie bardzo chciał widzieć osoby towarzyszące na badaniu. Teraz jak zmieniłam to prawie na każdym jest ze mną B. A dziś jak nie mógł to była moja siostra i nawet specjalnie dla niej wydrukował śliczne zdjęcie buziaczka naszego maluszka.

Dziś przed wizytą położna sprawdzała tętno Zymcia i na początku nie mogła znaleźć- jak ja się wystraszyłam! Ale w końcu usłyszałyśmy wyraźne pukanie :)

Ja też już teraz mam od początku ciąży 2,5kg. 2kg w dwa tygodnie...niezły wynik :zawstydzona/y:

Na kolejną wizytę badanie hormonów tarczycy, morfologia, mocz i test obciążenia glukozą.
 
Bunny właśnie też przez "takie" przesądy w rodzinie nie dajemy małej dosłownie imienia Helena tylko Lena.
marta to jakiś absurd że nie możesz wejść z osoba towarzyszącą, ja wprawdzie mieszkam w Irlandii ale w Polsce to jest w prawach pacjenta zagwarantowane!
Cytat :
Obecność osób bliskich

Pacjentowi w trakcie udzielania świadczenia zdrowotnego może towarzyszyć
wskazana przez niego bliska osoba. Osoba udzielająca świadczenia
zdrowotnego nie może sprzeciwiać się jej obecności.
Okolicznościami uzasadniającymi odmowę pacjentowi prawa do obecności
osób bliskich może być istnienie prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia
epidemicznego lub względy bezpieczeństwa zdrowotnego pacjenta.
Odmowę odnotowuje się w dokumentacji medycznej pacjenta.
 
reklama
Bunny właśnie też przez "takie" przesądy w rodzinie nie dajemy małej dosłownie imienia Helena tylko Lena.
marta to jakiś absurd że nie możesz wejść z osoba towarzyszącą, ja wprawdzie mieszkam w Irlandii ale w Polsce to jest w prawach pacjenta zagwarantowane!
Cytat :
Obecność osób bliskich

Pacjentowi w trakcie udzielania świadczenia zdrowotnego może towarzyszyć
wskazana przez niego bliska osoba. Osoba udzielająca świadczenia
zdrowotnego nie może sprzeciwiać się jej obecności.
Okolicznościami uzasadniającymi odmowę pacjentowi prawa do obecności
osób bliskich może być istnienie prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożenia
epidemicznego lub względy bezpieczeństwa zdrowotnego pacjenta.
Odmowę odnotowuje się w dokumentacji medycznej pacjenta.

tak jest w mojej przychodni, jak byłam prywatnie to jest taka możliwość. jak miałam usg w 12tc to się zapytałam czy mogę z mężem a lekarz że nie ze względu na metodę badania (przezpochwowe) więc więcej nie pytałam. poza tym w mojej przychodni gabinet badań usg jest gdzie indziej niż gabinet gina. ale teraz jak będę to się zapytam. nie od dziś wiadomo, że warunków na NFZ nie sposób porównać z warunkami z wizyt prywatnych na które mnie nie stać teraz bo tylko M pracuje i nie zarabia kokosów. także dlatego się dziwię. ot co.
 
Do góry