reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniówki intymnie...

reklama
My również nie mieliśmy tego pierwszego razu po. Ale najpierw muszę pójść do gina dowiedzieć się czy już można, a po za tym muszę się zaopatrzyć w zabezpieczenia bo 2 teraz mi w zupełności wystarczy. :tak:
 
Ja nawet jeszcze nie myślę o tym, bo to dopiero tydzień po porodzie, ale zastanawiam się czy jak już będzie można to czy jest jakaś wskazana pozycja na początek dla mam po cc? Jakoś chyba będę miała obawy czy czegoś nie narobimy. Ale już też nie mogę się doczekać. Tylko mój S musiałby być w domu do południa, bo wtedy chce mi się bardzo Gdy przychodzi wieczór, padam ze zmęczenia, i nie w głowie mi zabawy.
 
My już pierwszy raz mamy za sobą i niestety fajnie nie było. Bolało mnie bardzo, wciąż czułam w sobie cewnik... Okropne! Ale męża mi już szkoda było i gdzieś w główce mnie się też chciało :-) 14 tygodni mąż czekał na to hihihi :-)
Drugi raz będzie dopiero po kontroli u ginekologa. A ten pierwszy był jakoś tydzień temu :-)
Więc i tak długo wytrzymaliśmy, po porodzie z Adasiem po dwóch tygodniach się kochaliśmy :-) a wcześniej 4 dni przed porodem ;-)
 
My wczoraj zaliczylismy pierwszy raz:zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Pewnie duzo za wcześnie ale było tak fajnie ze nie żałuje...
Byłam jakaś zdolowana wczoraj i ryczec mi sie chciało non stop a teraz czuje sie duzo lepiej, A napewno tez;-) za 3 tygodnie idę do gina i chyba sie na spiralke zdecyduje. Bo wczoraj nas poniosło bez zabezpieczenia, ale mysle ze na razie jestem zabezpieczona, oby...
 
a mi sie nie chce kompletnie :( ani psychnicznie ani fizycznie nie mam na to sily.

U mnie dokładnie to samo, troche mnie to nawet martwi...ale mam nadzieję, że lada tydzień zacznie się sytuacja zmieniać. Na razie nadal jeszcze krwawię, choć bardzo lekko, delikatnie plamienie....a najbardziej jestem poprostu zmęczona. Niedługo czekają mnie 2 wizyty, u ginekologa bardziej medyczna i u mojej położnej, to już raczej taka rozmowa...o przeżyciach w związku z porodem, moje przemyślenia itd.
 
A my próbowaliśmy wczoraj, pierwszy raz od porodu. No właśnie próbowaliśmy, bo mnie bolało. Nie byłam nacinana, miałam jedynie 4 szwy na zewnątrz, które już dawno są zagojone. Więc nie wiem skąd ten ból. Wrażenie takie jakbym tam miała mniejszy otwór, no i stąd odczucie jakby nie mógł wejść do końca, do tego kłujący ból. Czy to minie? Idę w przyszłym tyg do gina, mam nadzieję, że to tylko taki skutek poporodowy a nie na zawsze, bo się pochlastam.
 
a ja nadal plamie ale nie krwią tylko tak jasno brązowo prawie na żółto ale sporo tego i niezbyt ładnie pachnie.. zastanawiam się czy to nie grzybek się przypałetał.. choć nic nie boli..

a ja też już bym chciała zacząć życie łóżkowe ale w takiej sytuacji raczej musze sie wstrzymać a wizyta dopiero 8.11...:( co myślicie??
 
My tez juz zaliczylismy swoj pierwszy raz po porodzie. Bolec nie bolalo, ale mam wrazenie ze sie cos otatrlo albonie wiem co bo w polowie czulam dyskomfort, takie klucie.
Do tego w mojej psychice nadal jest porod, libido super, gra wstepna super, ale juz konkretna akcja to w mojej psychice totalna spina.
Moze przejdzie, tzn ja licze na to ze przejdzie.
 
reklama
bafinka, ja mam tak samo i pytalam wczoraj poloznej. Mowila ze spokojnie do 8 tygodni moze trwac polog :baffled: Tez juz mam tego dosyc ale nic na to niestety nie poradzimy. Wizyte u ginka tez mam 8.11 wiec czekam z niecierpliwoscia co ona na to powie i czy bede miala do tej pory te plamienia. U mnie jeszcze dochodzi krocze ktore niestety mialam szyte i nie dosc ze sie z tym czuje zle to jeszcze troche mnie to boli :-( Ciekawe kiedy u nas bedzie jak kiedys - po staremu i czy w ogole kiedys jeszcze tak bedzie :baffled:
 
Do góry