Myślę, że dużo osób nie ma odwagi tak wyłożyć kawę na ławę, ja np nie mam, wiem, że mam prawo do opieki takiej w ciąży, ale jeżeli czułabym się źle to poszłabym do psychologa prywatnie, a nie zalatwiala tego przez ginekologa i myślę, że osób mojego pokroju jest całkiem sporo, dlatego uważam, że powinno to być rozwiązane jakoś inaczej, już lepsza byłaby obowiązkowa rozmowa z psychologiem niż taka ankieta, ale to moje zdanie, ja na takim papierku nie przyznałabym się do złego samopoczucia, rozmowa z kimś profesjonalnym prędzej by to ze mnie wyciągnęła