A można wiedzieć, w jakiej branży pracujesz?Witaj, super że jest nas już więcej :-) też chcę powiedziec wszystkim w rodzinie po 1 trymestrze, po co wcześniej kusić los. Jedynie w pracy musialam już powiedzieć, bo pracę mam taką że musialam od razu brać wolne, no a od dzisiaj L4
reklama
Mama0303
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2019
- Postów
- 9 864
Ja poszłam na L4 jakieś 3 tyg temu z zupełnie innego powodu,teraz przeszłam na ciążowe bo była okazją ale że pracuje jakby na swoim to chodze do pracy na razie normalnie,wpadnie grosz prawie na badania,wizyty, nie wiem ile naraz będzie mi dawać dni ale tym razem dała 3 tygodnie i powiedziała że tym razem daje krócej więc pewnie po miesiącu da
Mama0303
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2019
- Postów
- 9 864
O długość L4 chodzi oczywiście chyba też mnie jakieś zaćmienie dopadaJa poszłam na L4 jakieś 3 tyg temu z zupełnie innego powodu,teraz przeszłam na ciążowe bo była okazją ale że pracuje jakby na swoim to chodze do pracy na razie normalnie,wpadnie grosz prawie na badania,wizyty, nie wiem ile naraz będzie mi dawać dni ale tym razem dała 3 tygodnie i powiedziała że tym razem daje krócej więc pewnie po miesiącu da
Danusia92xx
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Styczeń 2021
- Postów
- 822
Hej, dzięki za wszystkie odpowiedzi. Ja od grudnia mam nową szefową. Pracuje w budżetówce i jest bardzo nerwowa atmosfera. Ja też mam bardzo odpowiedzialne stanowisko i jak pomyślę o tym wszystkim to mnie trzęsie. Moja szefowa, pomimo, ze jest grubo po 30 to z tego co widzę to postawiła na realizację w pracy, raczej bez planów rodzinnych. Przez to tak trudno mi jej to powiedzieć- empatii w niej za grosz. I jeszcze co chwilę powtarza, ze z niewolnika nie zrobi się pracownika albo, ze nie ma ludzi niezastąpionych..
Chciałam pracować minimum do końca marca ale w obecnej sytuacji ( w pracy) chcę jej powiedzieć we wtorek, ze jestem e ciąży i będę pracowała to końca tygodnia.
Staram się myśleć pozytywnie ale ciągle mam taka wizja, ze teraz pojde na zwolnienie i nie daj Boże coś się stanie i będę musiała tam zaraz wrocic. I dopiero da mi to odczuć..
Chciałam pracować minimum do końca marca ale w obecnej sytuacji ( w pracy) chcę jej powiedzieć we wtorek, ze jestem e ciąży i będę pracowała to końca tygodnia.
Staram się myśleć pozytywnie ale ciągle mam taka wizja, ze teraz pojde na zwolnienie i nie daj Boże coś się stanie i będę musiała tam zaraz wrocic. I dopiero da mi to odczuć..
Ja mam podobnie. Na sama myśl, ze będę musiała iść na zwolnienie mnie trzęsie. Szefowa jest specyficzna osoba. Mamy braki w zespole. Jest ciężko, ale dla mnie zdrowie dziecka jest najważniejsze.Hej, dzięki za wszystkie odpowiedzi. Ja od grudnia mam nową szefową. Pracuje w budżetówce i jest bardzo nerwowa atmosfera. Ja też mam bardzo odpowiedzialne stanowisko i jak pomyślę o tym wszystkim to mnie trzęsie. Moja szefowa, pomimo, ze jest grubo po 30 to z tego co widzę to postawiła na realizację w pracy, raczej bez planów rodzinnych. Przez to tak trudno mi jej to powiedzieć- empatii w niej za grosz. I jeszcze co chwilę powtarza, ze z niewolnika nie zrobi się pracownika albo, ze nie ma ludzi niezastąpionych..
Chciałam pracować minimum do końca marca ale w obecnej sytuacji ( w pracy) chcę jej powiedzieć we wtorek, ze jestem e ciąży i będę pracowała to końca tygodnia.
Staram się myśleć pozytywnie ale ciągle mam taka wizja, ze teraz pojde na zwolnienie i nie daj Boże coś się stanie i będę musiała tam zaraz wrocic. I dopiero da mi to odczuć..
Pamiętaj że ty i dziecko jesteście najważniejsze!! Musisz zadbać o was teraz nią się nie przejmuj jeżeli nie zrozumie to jej problem... A jak to teściowa mi powtarza życie jest jedno a praca jak nie ta to inna... Trzymam mocno kciuki będzie dobrzeHej, dzięki za wszystkie odpowiedzi. Ja od grudnia mam nową szefową. Pracuje w budżetówce i jest bardzo nerwowa atmosfera. Ja też mam bardzo odpowiedzialne stanowisko i jak pomyślę o tym wszystkim to mnie trzęsie. Moja szefowa, pomimo, ze jest grubo po 30 to z tego co widzę to postawiła na realizację w pracy, raczej bez planów rodzinnych. Przez to tak trudno mi jej to powiedzieć- empatii w niej za grosz. I jeszcze co chwilę powtarza, ze z niewolnika nie zrobi się pracownika albo, ze nie ma ludzi niezastąpionych..
Chciałam pracować minimum do końca marca ale w obecnej sytuacji ( w pracy) chcę jej powiedzieć we wtorek, ze jestem e ciąży i będę pracowała to końca tygodnia.
Staram się myśleć pozytywnie ale ciągle mam taka wizja, ze teraz pojde na zwolnienie i nie daj Boże coś się stanie i będę musiała tam zaraz wrocic. I dopiero da mi to odczuć..
m.am
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Wrzesień 2018
- Postów
- 2 335
Hej dziewczyny. Przestałam plamić i oby to cholerstwo już nie wróciło
Jak tak czytam te Wasze historie to nasuwa mi się jeden wniosek. Ludzie serio potrafią być bardzo podli.
Sama mam stres związany z uświadomieniem szefowej, że jestem w ciąży. Obecnie jestem na wychowawczym i żeby dostać platne zwolnienie muszę wrócić chociaż na jeden dzień i nie wiem jak to rozegrać . Ona też nie potraktowała mnie fair bo od sierpnia mi kazała czekać aż zwolni się etat ...w końcu cierpliwości mi braklo i stwierdziliśmy z mężem , że zajdziemy w ciążę teraz , a nie za rok jak planowaliśmy. Mimo wszystko głupia i stresująca sytuacja, tym bardziej że podobno ma do mnie dzwonić w najbliższym czasie , ze jestem potrzebna [emoji85]
Jak tak czytam te Wasze historie to nasuwa mi się jeden wniosek. Ludzie serio potrafią być bardzo podli.
Sama mam stres związany z uświadomieniem szefowej, że jestem w ciąży. Obecnie jestem na wychowawczym i żeby dostać platne zwolnienie muszę wrócić chociaż na jeden dzień i nie wiem jak to rozegrać . Ona też nie potraktowała mnie fair bo od sierpnia mi kazała czekać aż zwolni się etat ...w końcu cierpliwości mi braklo i stwierdziliśmy z mężem , że zajdziemy w ciążę teraz , a nie za rok jak planowaliśmy. Mimo wszystko głupia i stresująca sytuacja, tym bardziej że podobno ma do mnie dzwonić w najbliższym czasie , ze jestem potrzebna [emoji85]
G
gość 202851
Gość
Dziewczyny, ja powiedziałam o ciąży praktycznie od razu (jak potwierdziłam sobie betę 2x i widziałam że jest dobry przyrost). Pracuje w biurze, też w stresach, a powiedziałam dlatego, że ja o tą ciążę starałam się kilka lat i wiedziałam że jak się uda to zrobię wszystko, żeby ją utrzymać, a w pracy się nie da. Nie chciałam mieć później do siebie samej żali że narazalam się na stresy i zaszkodziłam sobie i fasolce. Powiedziałam szybko, żeby dac im pole manewru, znaleźć zastępstwo, pokończyć ważne sprawy i przyuczyć kogoś nowego. Myślę, że tak było dobrze. I nie żaluje tej decyzji. Po pierwszej wizycie dostałam skierowanie na badania, badania wyszły źle, powtarzałam badania, odstęp między wizytami 3 tygodnie. Nie wyobrażam sobie robić takich badań w czasie pracy, czy przeżywać w pracy złych wyników. A tak to mnie tam nie ma, mogę spokojnie chodzić po lekarzach, jak nie mogę spać w nocy to odespie w dzień, nie muszę wstać równo z budzikiem...
Do dziewczyn, u których szefowie źle przyjęli info o ciąży, albo które boją się powiedzieć: pamiętajcie, że czasem nie jest tak łatwo zajść w ciążę. Wam się udało i teraz to jest na prawdę teraz najważniejsze, trzeba o tego dzidziusia i o siebie zadbać.
Do dziewczyn, u których szefowie źle przyjęli info o ciąży, albo które boją się powiedzieć: pamiętajcie, że czasem nie jest tak łatwo zajść w ciążę. Wam się udało i teraz to jest na prawdę teraz najważniejsze, trzeba o tego dzidziusia i o siebie zadbać.
G
gość 202851
Gość
Hej, ale jak to kazała czekać, aż zwolni się etat? To nie jest tak, że jak wracasz z wychowawczego to wracasz na swoje stanowisko? To jej problem co zrobi z osobą, którą wzięła na zastępstwo. Czy będzie chciała zachować i zatrudni na innym stanowisku czy po prostu pożegna (jak to się dzieje od wieków, taka kolej rzeczy, też byłam kilka razy w życiu w takiej sytuacji że ktoś wracał a moja umowa się skończyła).Hej dziewczyny. Przestałam plamić i oby to cholerstwo już nie wróciło
Jak tak czytam te Wasze historie to nasuwa mi się jeden wniosek. Ludzie serio potrafią być bardzo podli.
Sama mam stres związany z uświadomieniem szefowej, że jestem w ciąży. Obecnie jestem na wychowawczym i żeby dostać platne zwolnienie muszę wrócić chociaż na jeden dzień i nie wiem jak to rozegrać . Ona też nie potraktowała mnie fair bo od sierpnia mi kazała czekać aż zwolni się etat ...w końcu cierpliwości mi braklo i stwierdziliśmy z mężem , że zajdziemy w ciążę teraz , a nie za rok jak planowaliśmy. Mimo wszystko głupia i stresująca sytuacja, tym bardziej że podobno ma do mnie dzwonić w najbliższym czasie , ze jestem potrzebna [emoji85]
reklama
Kassiu
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2021
- Postów
- 1 295
Ja bym chyba czekała do 17 pierwsza wizytę u prowadzacej miałam 18.01, a następna dopiero 15.02. I wiem, że moja na początku ustala wizytę raz na miesiąc, a w 8 I 9 miesiącu co 2 tygodnie. No chyba że się coś dzieje, wtedy wiadomo że częściejDziewczyny odnośnie wizyt,
Ja byłam na pierwszej tydzień temu, wczoraj na kolejnej żeby sprawdzić czy serduszko będzie. Dostałam ten komplet badań z przeciwciałami etc, mam umówiona wizytę na 3.02 u którego będę prowadzić bo nie wiedziałam, czy na ten tydzień się uda.
Jak powiedziałam wczoraj lekarce ze mam za tydzień to mówi „co tak szybko” myślicie ze odwoływać i czekać do tego 17?
Dzisiaj mówię szefowej po 14:00 ze jestem w ciąży mam nadzieje ze zareaguje pozytywnie :-)
Trzymam kciuki za dzisiejsze wizyty kochane
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 272 tys
Podziel się: