Miło mi bardzo to czytać

:*
Szczerze nie miałam siły na to

Ale.. Jakoś przeżyłam. Z pomocą mojego chłopaka. Ale oczywiście stres ekstremalny ze wirus mógł mieć wpływ na zarodek.. Ze przeciez coś.mogło. Pójść nie tak..
Moj lekarz uspokajał mnie ze badania przeprowadzone do tej pory pokazują że nie ma wpływu to na przebieg ciąży.. No ale... Same rozumiecie pewnie..
Do tego poinformował mnie ze nie zakwalikowalam się na usg genetyczne

szczerze.myślałam ze je dostanę z uwagi na wiek i okoliczności.
W kazdym razie pójdę prywatnie tego 9.3 a jeszcze pomęczę mojego lekarza i położna przynajmniej o test podwójny.
Mówię. Wam.. Ta Norwegia to istne średniowiecze Jelsi chodzi o badania w ciąży

Nie wzięłam ani jednego środka przeciwbólowego podczas choroby.
Nie chciałam. Ryzykować.
I zgadzam się z tobą Elodia.. Bicie serduszka na usg. Dwa razy płakałam jak bóbr.. Oby był raz trzeci