Dziewczyny witam się z Wami <3 do tej pory tylko czytałam co piszecie....
trochę o mnie.
2 tygodnie temu byłam na usg - 5 tydzien 5 dzien był pęcherzyk ciążowy i zoltkowy, brak zarodka, mialam przyjsc dzisiaj czyli dokladnie 2 tygodnie poźniej
Ostatnie dwa dni schizowałam, bo nie mialam zadnych objawów.. odeszły mdłosci, bol piersi, szłam jak na ścięcie.
Gdy położyłam się, i ginekolog obrocil monitor w moja strone, wiedziałam, że jest ok <3
Zarodek ma 1,5 cm, serce 159 uderzen na minutę.
Wszystko jest ok. Do kontroli za miesiąc...
swoja droga, jak wytrzymać znowu 4 tyoodnie czekania, czy wszystko jest ok ?
)
Dostalam skierowanie na badania prenatalne (na prośbę) choć mam 27 rocznikowo
I teraz pytanie, wiem żeby isc miedzy 11 a 14 tygodniem, ale pewnie macie wieksza wiedze i podpowiecie jakis konkretny termin
no i jakie badania? myślalam nad pappa, ale jakie są jeszcze dostępne, które wy robicie?
życzę kazdej mamusi dużo zdrówka i spokoju
cieszę się, że tu jestem!
termin na 25.09
dodam, że zmagam się z zapaleniem tarczycy, tsh wyszlo mi 4,13 - ale juz biorę ethyrox, do kontroli za 2 tygodnie z badaniami do endokrynologa