reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2019

Hej, mmm @justyndziuk ale mi narobilas smaka na rybkę :) będzie w przyszłym tygodniu.

My dziś na obiad do rodziców. Mamy wolne od gotowania. Potem zostawiamy im nasze dziecko i zamykamy do kina. Ehhh... już nie mogę się doczekac :) chyba drugi raz dopiero nam się udaje do kina wyjść od urodzenia Młodego.
 
reklama
Hej, mmm @justyndziuk ale mi narobilas smaka na rybkę :) będzie w przyszłym tygodniu.

My dziś na obiad do rodziców. Mamy wolne od gotowania. Potem zostawiamy im nasze dziecko i zamykamy do kina. Ehhh... już nie mogę się doczekac :) chyba drugi raz dopiero nam się udaje do kina wyjść od urodzenia Młodego.
No to u Was dzisiaj święto :) Świetna sprawa, bawcie się dobrze. Ja mam we wtorek urodziny i mąż w ramach prezentu miał mnie zabrać do kina, ale teraz będę się cieszyła, jak zabierze mnie ze szpitala :D
 
Witam niedzielnie [emoji4] u nas dobre wiadomości bo okazało się że koleżanka również ma termin na wrzesień a jej starsza córka jest w wieku mojej także nieźle się synchronizujemy [emoji4]
Co do jadania poza domem też mnie teraz odrzuca. Pracowałam trochę w pizzerii na studiach i tam pieczarki po prostu się kroiło tak jak przyjechaly - nie myte, nie obrane... Na pewno nie wszędzie tak jest ale mam to przed oczami.

Klaudia jesteś bardzo silna! Wydaje mi się faktycznie że każdy ma tyle lat na ile się czuje. Chyba najcenniejszą umiejętnością jest przyjmować znaki czasu jako coś naturalnego. Każda zmarszczka to nasze życie, doswiadczenia, przeżycia... Taka kolej rzeczy. Jak widzę uśmiechnięte starsze osoby pomarszczone od wieku ale np trzymające się za ręce to według mnie tak wygląda prawdziwe szczęście - akceptacja siebie.
 
No to u Was dzisiaj święto :) Świetna sprawa, bawcie się dobrze. Ja mam we wtorek urodziny i mąż w ramach prezentu miał mnie zabrać do kina, ale teraz będę się cieszyła, jak zabierze mnie ze szpitala :D
Agnieszka trzymam kciuki żebyś szybko wyszła stamtad [emoji8] dbaj o siebie, dobrze że ten krwiak się juz nie powiększa, a po szpitalu wieczór w swoim domku będzie najkepszym prezentem na urodziny.
 
reklama
Co byśmy nie raz bez tych facetów zrobiły. Mi również narzeczony duuuużo pomógł z wcześniejszymi problemami, rowniez byla to obsesja na punkcie wagi. A teraz? Jakoś tak zmieniłam podejście do samej rzeczy. Mam wiele rzeczy ktore komuś mogłyby sie nie spodobać a jednak akceptuje siebie i podobam się sobie bo to ja :) kiedys mialam mega kompleks na pukcie swoich waskich ust, myślałam zeby je powiekszyc. A teraz? Nie chce ingerować w swoje ciało. Trzeba siebie akceptowac, wszystko, bo jak sie zacznie siebie poprawiac to wiecznie znajdziemy w sobie coś do poprawki. Jakąś pieknoscia nie jestem. Jestem normalna dziewczyną i bardzo sie z tego powodu cieszę. Smieje sie, ze nie mam wad. I nie dlatego ze jestem narcyzem, po prostu wszystko w sobie akceptuje. To wszystko to jestem ja, nawet te moje waskie usta, po co mam sie upodabniac do kogoś? Nikt nie chce tego robic jesli chodzi o charakter, kazdy chce stawiac na swoim i pozostac przy tym soba, więc czemu nie robimy tego samego z wygladem?
Wiesz, bardzo kocham swoją mame. Zawsze ze mna otwarcie o wszystkim rozmawiala, wiem ile dla mnie poswiecila i ile miłości mi dała, robi to do teraz. Bardzo to doceniam i również bardzo chcialabym być taką sama mama dla swoich dzieci :)
Dokładnie!!!! Ja cały czas mialam obsesję na punkcie wagi... Sądziłam (w sumie czasami jeszcze się załączy te myślenie), ze waze za duzo.. Moja waga to latem 54kg a zima 57/58 przy wzroście 164cm..i był okres ze non stop zrzedzilam, ze jak ja wyglądam masakrycznie, ćwiczyłam do 5 razy w tygodniu a cialo bardziej sie umieśnilo ale ani waga ani cm nie zjechaly... Aż zal mi było później tego chlopa ze tyle mu marudze... I znalazł na mnie sposób : sam zaczął zrzedzic, ze chyba schudl i czy widać ze ma mniejsze mieśnie(on to kawal faceta jest 186cm i 90kg żywych mięśni-tez cwiczy na silowni) .. Nie mogłam tego sluchac i z czasem sama przestalam[emoji23][emoji23][emoji23]
P. S mam nadzieję, ze moje córki kiedys będą się wyrażać tak o mnie jak Ty o swojej mamie.. Super [emoji122][emoji122][emoji122] ja miałam 18lat jak urodziłam pierwsza córkę [emoji6]
 
Do góry