U
użytkownik188836
Gość
Jest tylu ludzi którzy narzekają np na swoje palce u rąk, jest to ich kompleks. A jeszcze inni marzą, zeby w ogóle mieć ręce. Ile ludzi ma np znieksztalcona twarz bo jakis pozarach czy kwasach, a jakas "normalna kobieta" idzie i narzeka na swoje właśnie np wąskie usta. Jakos tak w ten sposob mysle i jakos by mi wstyd było na siebie narzekać, wiedzac ze inni ludzie mi moga tego zazdroscic, tego ze jestem przede wszystkim zdrowa i mam wszystko na swoim miejscu. Ale może juz skoncze te swoje wywody [emoji23]
Co byśmy nie raz bez tych facetów zrobiły. Mi również narzeczony duuuużo pomógł z wcześniejszymi problemami, rowniez byla to obsesja na punkcie wagi. A teraz? Jakoś tak zmieniłam podejście do samej rzeczy. Mam wiele rzeczy ktore komuś mogłyby sie nie spodobać a jednak akceptuje siebie i podobam się sobie bo to ja kiedys mialam mega kompleks na pukcie swoich waskich ust, myślałam zeby je powiekszyc. A teraz? Nie chce ingerować w swoje ciało. Trzeba siebie akceptowac, wszystko, bo jak sie zacznie siebie poprawiac to wiecznie znajdziemy w sobie coś do poprawki. Jakąś pieknoscia nie jestem. Jestem normalna dziewczyną i bardzo sie z tego powodu cieszę. Smieje sie, ze nie mam wad. I nie dlatego ze jestem narcyzem, po prostu wszystko w sobie akceptuje. To wszystko to jestem ja, nawet te moje waskie usta, po co mam sie upodabniac do kogoś? Nikt nie chce tego robic jesli chodzi o charakter, kazdy chce stawiac na swoim i pozostac przy tym soba, więc czemu nie robimy tego samego z wygladem?
Wiesz, bardzo kocham swoją mame. Zawsze ze mna otwarcie o wszystkim rozmawiala, wiem ile dla mnie poswiecila i ile miłości mi dała, robi to do teraz. Bardzo to doceniam i również bardzo chcialabym być taką sama mama dla swoich dzieci