reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2019

W pierwszej ciąży mąż chodził ze mną na każda wizytę poza tym lekarz mu „kazał” :) bo to pierwsza ciąża. Teraz nie był ani razu a ja już 3 razy byłam. Ale to wynika z innego faktu, potrzebuje czasu, to skomplikowane może później ze mną pójdzie
 
reklama
@Ania23081991 a robiłaś badania moczu przed antybiotykiem? mnie wyszły w badaniu ogólnym leukocyty 50 a bakterie nieliczne. Objawow jako takich nie miałam, może przez 2 dni odczuwałam jakieś parcie na pęcherz ale powiązałam to ze wzrostem macicy. Zastanawiam się czy czeka mnie jutro antybiotyk..

Odnośnie zakupów, nie mam nic, a w zasadzie mam większość po synu więc same drobiazgi zostają. Choć kusi strasznie zakupowe szaleństwo w regałach z ciuszkami. Dziś na fb wyświetliło mi się takie cudo - śpiworek w kształcie rekina :D

Co do męża, mam bardzo wspierającego, gotuje, zajmuje się synem bardzo dużo, wspiera mnie w pracy i mobilizuje do życia kiedy mi się nic nie chce ;)

Robiłam i badanie ogólne moczu i posiew. Miałam też objawy bo chodziłam do łazienki co chwilę, był ból, pieczenie i ciągle uczucie że muszę do toalety. W ogólnym moczu wyszły mi tylko liczne bakterie, leukocyty 70-100. Ale od razu zadzwoniłam do gin żeby jakoś pomógł i biorę duomox dwa razy dziennie przez 10 dni.
 
Jak miałam do tej pory jedna wizytę i pierwsze usg. Pani doktor sama powiedziała że nie jest zwolennikiem obecności mężów/partnerów na tej pierwszej wizycie. Dostosowałam się A mąż czekał przed gabinetem. Na następne może już wejdzie. Ja ani on nie ma z tym problemu, obojętne jakie będzie to usg, ale dostosuje się do prośby Pani doktor.
 
Dory też takie znam i szkoda mi takich dziewczyn. Nie wyobrażam sobie mieć takie leniucha za męża. W moim małżeństwie to ja jestem większym leniem, aż wstyd przyznać.
ja tez jestem takim leniem, ale chyba dobrze sie z tym kryje, az sie boje, czy ten moj monsz kiedys nie zauwazy :p
a te dziewczyny maja juz teraz takich leniuchow za facetow, 1 nawet nie chce sie zenic i kolezanka mysli o złapaniu go na dziecko, bo konczy wlasnie 32 lata. ja jestem przerazona
 
Mój ze mną na wizyty chodzi ale czeka pod gabinetem, tylko na usg wchodzi ;P Jutro mam wizyte niestety u tego paskudnego doktora, co byłam na NFZ. Ale idę z bojowym nastawieniem, teraz będę się w razie co bronić i dyskutować z nim. Mam nadzieję, że tym razem mi znowu nie wywróży z oczu rzekomego poronienia ;) Ale niestety sprawy się potoczyły tak, że musze do niego iść.
Co do męża to jest mega opiekuńczy. Chodzi dumny jak paw, że zostanie tatusiem, dźwigać mi nic nie pozwala :D Tylko najgorsze jest to, że ma syndrom ciąży... i odczuwa ciąże dwu krotnie mocniej niż ja. Ja mam lekkie mdłości - on ma mocne mdłości. Mnie boli brzuch, jego też. Ja się kłade wcześniej ze zmęczenia, on zaraz się wtula we mnie i też twierdzi że zmęczony ;) Czytałam o tym, że facetom niektórym się udziela. A jak Wasi, udziela im się Wasza ciąża? :p
 
@dory taka mamy umowe. On ma taka prace, ze czesto wyjezdza i i tak wszystko jest na mojej glowie. Z pracy wraca 17/18 wiec juz nix w domu nie ma do zrobienia hahhahahah
Firme chce zalozyc bo dotavja i pomostowe pozwola mi ja prowadzic przez rok za darmo w zasadzie, wiec nic nie trace..
O jakiej działalności myślisz? Dwójka już jest starsza, może ciut pomogą przy najmłodszym ale i tak co będzie ciężko ale. Drugiej strony kobiety są twarde jak skała więc może Ci się udać z biznesem ;)

Co do mieszkania my mamy 45m2, dwupokojowe malenkie mieszkanko tez z kredytem. Bardzo późno się za to wzielismy i kredyt braliśmy yw tych ostatnich dniach programu rodziny na swoim, dlatego też mało mieszkań widzieliśmy i wkoncu wybraliśmy te.
Plany na budowę są ale na razie bardzo odległe, niestety.
 
Mój ze mną na wizyty chodzi ale czeka pod gabinetem, tylko na usg wchodzi ;P Jutro mam wizyte niestety u tego paskudnego doktora, co byłam na NFZ. Ale idę z bojowym nastawieniem, teraz będę się w razie co bronić i dyskutować z nim. Mam nadzieję, że tym razem mi znowu nie wywróży z oczu rzekomego poronienia ;) Ale niestety sprawy się potoczyły tak, że musze do niego iść.
Co do męża to jest mega opiekuńczy. Chodzi dumny jak paw, że zostanie tatusiem, dźwigać mi nic nie pozwala :D Tylko najgorsze jest to, że ma syndrom ciąży... i odczuwa ciąże dwu krotnie mocniej niż ja. Ja mam lekkie mdłości - on ma mocne mdłości. Mnie boli brzuch, jego też. Ja się kłade wcześniej ze zmęczenia, on zaraz się wtula we mnie i też twierdzi że zmęczony ;) Czytałam o tym, że facetom niektórym się udziela. A jak Wasi, udziela im się Wasza ciąża? :p

Moj mąż jeździ rano o 6:30 na siłownię przed praca, potem do pracy o 18 jest w domu, chwila z nami, jemy kolację, kąpie córkę czyta jej bajki, kładzie spać i idzie znowu pracować :p chyba nie bardzo odczuwa ze mną moje dolegliwości :p ale kupuje mi po drodze pyszności jak mam na coś ochotę :p
 
Tylko najgorsze jest to, że ma syndrom ciąży... i odczuwa ciąże dwu krotnie mocniej niż ja. Ja mam lekkie mdłości - on ma mocne mdłości. Mnie boli brzuch, jego też. Ja się kłade wcześniej ze zmęczenia, on zaraz się wtula we mnie i też twierdzi że zmęczony ;) Czytałam o tym, że facetom niektórym się udziela. A jak Wasi, udziela im się Wasza ciąża? :p
Się poplakalam ze smiechu! :)))) Az na mnie ludzie w autobusie sie wlasnie dziwnie patrza:)))
moj chyba nie ma zadnego ciazowego syndromu, jak mi jest niedobrze, to glaszcze i spiewa, ze kocha i pajacuje, zebym nie myslala o bolu

A powiedzcie, jak to jest ze chodza z wami mezowie na te wizyty wszystkie? macie je po 17? bo ja np do tej pory mialam takie wizyty np o 12 czy 13 i nie chcialam meza, ale nie wiem, czy moglby tak wychodzic wciaz, bo ma dosc powazna prace
 
Ja byłam wczoraj w Pepco i były piękne bodziaki za 3zl i śpiochy no kurcze żal było nie kupować za takie grosze [emoji23] no i oczywiście wzięłam: różowe hehe, nie mogłam się powstrzymać.
Nie wierzę z zabobon żeby nic nie kupować przed porodem [emoji43] jeszcze rozumiem że w pierwszych tyg ale potem można szaleć a co ma się stać to i tak się stanie. Pamiętam jak w pierwszej ciaY nic nie kupiłam i skończyło się jak skończyło, z synem już po pierwszym USG kupiłam bodziaka pierwszego.

Co do USG to m. Był ze mną kilka razy ale to już ok 20tc.
 
reklama
Się poplakalam ze smiechu! :)))) Az na mnie ludzie w autobusie sie wlasnie dziwnie patrza:)))
moj chyba nie ma zadnego ciazowego syndromu, jak mi jest niedobrze, to glaszcze i spiewa, ze kocha i pajacuje, zebym nie myslala o bolu

A powiedzcie, jak to jest ze chodza z wami mezowie na te wizyty wszystkie? macie je po 17? bo ja np do tej pory mialam takie wizyty np o 12 czy 13 i nie chcialam meza, ale nie wiem, czy moglby tak wychodzic wciaz, bo ma dosc powazna prace

No poważnie, czytałam o tym syndromie :D Brzmi komicznie, ale nie wiem czy mój udaje aby się nad nim litować bo chce poleniuszkować czy tak na serio :D Ale tak czy siak dużo pomaga i dba o mnie :D
 
Do góry