Twoj przypadek jest kolejnym, który potwierdza, ze związku na odległość to nieporozumienie. Ja znam cale 8, każdy sie rozpadł. Dosłownie każdy. Przykro mi bardzo, ale u Ciebie i rozmowa niewiele by dala, bo wasz związek był na odległość.@dory mój mąż pracował za granicą..przyjeżdżał co ok6tyg na tydzień (w międzyczasie wzięliśmy ślub)... Po 3latach ja razem z córkami dojechalysmy do niego... Po 9msc naszego wspólnego pobytu tam najzwyczajniej kogoś sobie znalazł... I dopiero później wyszło na jaw jaki z niego gagatek byl przez tyle lat...
Nagle gdy go zostawiłam jego koledzy zaczyli sypać przykładami.. Ajaj[emoji108]
reklama
Ja mam znajomą co była w takiej samej sytuacji jak ja.. Dzisiaj jakieś 4lata wspólnie mieszkają za granicą.Twoj przypadek jest kolejnym, który potwierdza, ze związku na odległość to nieporozumienie. Ja znam cale 8, każdy sie rozpadł. Dosłownie każdy. Przykro mi bardzo, ale u Ciebie i rozmowa niewiele by dala, bo wasz związek był na odległość.
To nie zależy od sytuacji tylko od myślenia człowieka! Albo jest cipeuszem i bierze wszystko co się rusza albo dba o rodzinę i postawi sobie ją na pierwszym miejscu...
Mooniaa_34
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Marzec 2019
- Postów
- 293
asiek08 przybijam
Baciombre1984
Fanka BB :)
Kochana o związek na odległość też trzeba dbać i na to nie ma reguly, albo facet wie co to rodzina albo skacze z kwiatka na kwiatek. Cóż mój związek jest na odległość tak wybrałam ale ja wisze z mezem non stop na telefonie,od razu po pracy dzwoni do mnie, wiem co robi, byłam u niego znam jego szefa, duzo rozmawiamy. Prawda jest taka że jak ludzie sie nie dopasuja to im nie wyjdzie, ślub czy dziecko tu nie pomoże, jak ktoś chce być razem to bedzie, do tego musi dwoje chcieć, znam mnóstwo przypadków że jedno małżeństwo nie wypaliło ale drugie jest szczęśliwe. Facet też musi dorosnąć do małżeństwa, przede wszystkim on!Twoj przypadek jest kolejnym, który potwierdza, ze związku na odległość to nieporozumienie. Ja znam cale 8, każdy sie rozpadł. Dosłownie każdy. Przykro mi bardzo, ale u Ciebie i rozmowa niewiele by dala, bo wasz związek był na odległość.
Dokładnie [emoji108]Kochana o związek na odległość też trzeba dbać i na to nie ma reguly, albo facet wie co to rodzina albo skacze z kwiatka na kwiatek. Cóż mój związek jest na odległość tak wybrałam ale ja wisze z mezem non stop na telefonie,od razu po pracy dzwoni do mnie, wiem co robi, byłam u niego znam jego szefa, duzo rozmawiamy. Prawda jest taka że jak ludzie sie nie dopasuja to im nie wyjdzie, ślub czy dziecko tu nie pomoże, jak ktoś chce być razem to bedzie, do tego musi dwoje chcieć, znam mnóstwo przypadków że jedno małżeństwo nie wypaliło ale drugie jest szczęśliwe. Facet też musi dorosnąć do małżeństwa, przede wszystkim on!
Paula1986..
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2019
- Postów
- 1 106
Hej, wkońcu Was ponadrabiałam bo mąż ucina sobie popołudniową drzemke chyba mu się udziela moja ciąża
My jesteśmy 10 lat po ślubie a razem już 14 lat też nie wiem kiedy to zleciało, rocznice mamy na koniec sierpnia także też mam nadzieje, że dostaniemy najlepszy prezent. A co do rozwodów to u nas tez bardzo dużo wśród znajomych i rodziny, moja mama zawsze mówi, że w obecnych czasach rzeczy się wyrzuca a nie naprawia i tak samo jest z związkami, oczywiście nie mówie tu o wszystkich, ale z obserwacji różnie to jest.
My jesteśmy 10 lat po ślubie a razem już 14 lat też nie wiem kiedy to zleciało, rocznice mamy na koniec sierpnia także też mam nadzieje, że dostaniemy najlepszy prezent. A co do rozwodów to u nas tez bardzo dużo wśród znajomych i rodziny, moja mama zawsze mówi, że w obecnych czasach rzeczy się wyrzuca a nie naprawia i tak samo jest z związkami, oczywiście nie mówie tu o wszystkich, ale z obserwacji różnie to jest.
Anastazja35x
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2019
- Postów
- 352
Ale dzisiaj produkcja postów na forum [emoji16] Co do związków i rozwodów to naprawdę nie da określić co zawodzi czasem tez głupota kobiety która kocha za bardzo wybacza przymyka oko na wszystko żeby po prostu był . Takie życie , ja nie jedyna rozwódka tutaj widzę , tylko jedyna tak naprawdę chyba bez faceta [emoji17]
Aleeksandraa
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 26 Styczeń 2019
- Postów
- 143
O tak tez znam :/ wyszła za mąż mówiąc że jakby co to rozwód to 15min i 600zl. I tak sobie żyją. On nie ufa jej, ona jemu. W międzyczasie wplataly się jakieś romanse ale nic nie wpłynęło na wierzch i tak sobie żyją byle był spokój i dwie wypłaty. A każde patrzy w inną stronę. Przykre.Dory a ile osób sadzi że po ślubie będzie lepiej? Znam związki nieidealne, co dla mnie jest nie do pomyślenia ale są osoby które mają takie parcie na założenie rodziny że biorą co leci. I mają nadzieję że nawet jak jest chujowo to po ślubie może będzie znośnie, bo będziemy mężem i żoną. Tylko że takie związki się nie rozwodza często gęsto ludzie żyją obok siebie a nie ze sobą
pumelova
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 10 Styczeń 2017
- Postów
- 6 207
No przykre.. takiego podejścia akurat nie znam, bo w tych związkach które znam to jedna osoba jest naiwna i wierzy że będzie lepiej z czasem, a druga ma wywalone i się nie stara. To o czym piszesz to chyba bardziej związek ekonomiczmy[emoji16]O tak tez znam :/ wyszła za mąż mówiąc że jakby co to rozwód to 15min i 600zl. I tak sobie żyją. On nie ufa jej, ona jemu. W międzyczasie wplataly się jakieś romanse ale nic nie wpłynęło na wierzch i tak sobie żyją byle był spokój i dwie wypłaty. A każde patrzy w inną stronę. Przykre.
reklama
To jest szoook!!! Często się zastanawiałam dlaczego ludzie tkwią w takich związkach... Boją się być sami czy o co chodzi?O tak tez znam :/ wyszła za mąż mówiąc że jakby co to rozwód to 15min i 600zl. I tak sobie żyją. On nie ufa jej, ona jemu. W międzyczasie wplataly się jakieś romanse ale nic nie wpłynęło na wierzch i tak sobie żyją byle był spokój i dwie wypłaty. A każde patrzy w inną stronę. Przykre.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: