My odbębniliśmy to, z czym tak długo zwlekaliśmy. Dwie babcie już poinformowane.
Moja Mama w sumie dowiedziała przedwczoraj. Mega się stresowałam, bo bardzo przeżywała moje dwa poronienia. Najpierw się wystraszyła, ale jak jej powiedziałam, że to już teoretycznie 4 miesiąc i najgorsze za mną, że jestem pod bardzo dobrą opieką, mam odpowiednie leki i badania prenatalne wyszły bardzo dobre, to odetchnęła z ulgą :-)
Teściowa dowiedziała się dzisiaj. Prawie się posikała ze szczęścia, bo ma trzech synów i niedawno dowiedziała się, że w lipcu urodzi jej się pierwsza wnuczka (brat mojego K z dziewczyną też się spodziewają dziecka) no i teraz we wrześniu druga :-)
Tata mojego Narzeczonego niestety zmarł niecałe 1,5 roku temu, a mój mieszka na drugim końcu świata i nie wiedziałam się z nim na żywo od 8 lat. Jednak mam z nim bardzo dobry kontakt i niedługo go też poinformuję chociaż wiem, że będzie ciężko, bo będą łzy i mega wzrusz. Trochę skomplikowana sytuacja, ale takie życie. Moja Mama ma faceta od 10 lat już prawie. Naprawdę super jest, uwielbiam gościa i niewątpliwie jest dla mnie jak rodzina. Mojej siostry synek mówi do niego dziadek, bo jak się domyślacie to tego biologicznego nie zna. Tylko, że moja siostra mają zupełnie inne relacje z Tatą. Można powiedzieć, że właściwie to nie mają żadnych relacji. Ja wiem, że mój Tata na pewno kiedyś wróci i sama nie wiem, czy moim dzieciom tłumaczyć to, czy pozwolić życiu się samemu toczyć. Absolutnie nie będę miała problemu żeby moje dzieci mówiły do faceta mojej Mamy "dziadek", ale co powiem potem jak zjawi się mój tata?