reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Matko jedyna moje panny żyją zdrowe żadnych problemów ja będę czekać pół roku! A później dzieci gryźć nie umieją bo kuźwa do 8miesiaca życia papki dostają!

Moja na pół roku to już bułkę w łapę dostała czy banana i było. Młodsza trochę inaczej bo miała ta alergie to bardziej uważałam ale tez od 4 kaszki itd ziemniaki marchew jabłka. Jak napisałam to na takiej grupie matek to normalnie mnie zjechały jak psa ze krzywdę dziecku zRobilam jak dalamkaszkę po 4 mc To ja im pisze „a walcie się świeżynki 10 lat temu takie były zalecenia” i z tego co wiem to mój pediatra tez zaleca po 4 powolutku po jednym produkcie wprowadzać
 
Co do żarcia smrodów. Jestem PatoMadka i jako takowa jak zęby idą a smrodzisko już wpycha do buzi różne cuda plus może przebywać w pozycji polsiedzącej podaje kukurydziane chrupki. Potem przychodzi czas na gluten i papki. No ale ja to k..wa leń jestem i mi nie spieszno z tymi papkami. Dość szybko przechodzimy na kawałki ale nie zbyt szybko ogólnie tylko po papkach. Tylko ja wszystkie dzieci karmię BLW więc do tego rozkładania ceraty kąpania 3x dziennie i sprzątania mi serio wcale się nie spieszy
 
Zaj..na po łokcie!
Ogoliłam jedną nogę i krzyki że Miki się drze. Frytownica się wypie..liła jak sprzątałam kuchnię i cały olej z niej na podłogę. A w południe odsypiałam chu...ową noc razem z Mikim co wiąże się z tym że smrodek teraz od 15:30 nie spi w ogóle. Także tego...

Co do nocy, to u mnie jak zwykle podobnie, takze lacze sie w bolu.. a w domu syf bo Kuba chce towarzystwa non stop, a malzonek zarobiony w pracy... heh, kryzys mnie dopadl jak nic i to juz po zaledwie dwoch miesiacach...
 
oj doskonale Cie rozumiem, ja dzisiaj tez
mialam ciezki dzien, z cala masa placzu i marudzenia, tez mam mego kryzys. Na dluzsza drzemke zamowilam sobie sushi, zeby miec jakakolwiek przyjemnosc w coagu dnia. No i jeszcze jeden pozytyw dziewczyny- udalo mi sie ksieciunia przeciagnac o godzine ze spaniem-usnal o 18, nie o 17... jutro kolejny krok-15 minut dluzej... heh
A teraz relaksuje sie w wannie i nadrabiam forum :)
Ja swojego wykąpalam przed 19 i jeszcze patrzy w łożeczku ale ja mam zasadę że po kapaniu w ogóle go nie wyciągam ani nic do niego nie mówię ba nawet się tam nie patrzę jak steka za smokiem to wkładam lub córka wkłada i odchodzę
 
reklama
Katarzyna gdziez tam. Nie masz pojęcia jak wyglądałam po pierwszej ciąży i ile byłam w stanie zrobić ciężka praca (i nie chodzi o zwykła dietę, ale o całkowita eliminacje wszystkich cukrow (w tym owoców), nabiału, ćwiczenia 5 dni w tygodniu (a wstawię zdjecie jak uśpie dzieci, a co :) ). Niestety teraz treningi nie są możliwe, po prostu mogę sobie krzywdę zrobić, a nie mam ochoty mieć np. podnoszonej operacyjnie macicy, czy wykonywanej na cito operacji przepukliny. To absolutnie nie znaczy, że nic nie robię, ale nie mogę robić tyle, ile bym chciała. Druga sprawa, że żebym zaczęła chudnąć, muszą mi się uregulować hormony i insulina, możliwe, że muszę wrócić do zażywania metaforminy, a żeby to zrobić muszę znalezc lekarza, który mi ją wypisze przy kp, bo niestety większość lekarzy nie uaktualnia wiedzy i nie chcą przepisywać. Także to troszkę bardziej skomplikowane :) Waga do normy wróci w końcu. Potrwa to trzy, cztery, czy pięć razy dłużej niż normalnie, ale wróci. Niestety na resztę nie mam wpływu. Operacja dopiero, kiedy stwierdze, że nie chce mieć już więcej dzieci. Na razie nie jestem na to gotowa.

Także nie, nie obraziłam się, po prostu ciężko jest się tłumaczyć z tego wszystkiego. Kiedy ktoś wygląda źle, ludzie mysla, że się zaniedbał, że to jego wina, a nie zawsze tak jest.
Jasne , nie musisz się oczywiście tłumaczyć, rozumiem Twoje problemy zdrowotne, ja bardziej miałam na myśli pisząc poprzedni komentarz, żebyś się nie przejmowała to że masz taki brzuch że w tym momencie nie jesteś w stanie nic zrobić , takze najważniejsze jest zdrowie i w żadnym wypadku nie mam nic do Twojego wyglądu poprostu chciałam Cię pocieszyć, ale chyba nie udało mi się . [emoji85] [emoji33] poprostu ja nie umiem się chyba wypowiadać na forum [emoji39] tzn bardziej pisać [emoji16]
 
Do góry