reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Aga zrozum, że ja mam brzuch operacyjny (przez przepuklinę i mięśnie) i obniżone narządy. To nie jest sprawą stricte estetyczna, a ja nie mam zamiaru ryzykowac zdrowiem, bo mam dwójkę dzieci. Ja wiem, że wiele można, ale w tym wypadku ważniejsze zdrowie i sprawność, niż "zastaw się a postaw się - będę piękna!" . Terener personalny, nawet najlepszy, nie jest lekarzem, fizjoterapeutą, endokrynologiem. Każdy trener posiadający mózg najpierw wysyła do fizjo/gina/chirurga przy takich problemach po zgodę na treningi. Ja tej zgody nie mam już od poprzedniej ciąży, zlekceważyłam i teraz muszę iść pod noz.
Rozumiem i dlatego nie "zmuszam" o ile to w ogóle odpowiednie słowo. Zdrowie najważniejsze to fakt :tak:
 
W ciazy tak to powiedziała mi dermatolog, ze taka ma uroda... i ze nic mi przepisać nie może, teraz jeszcze nigdzie nie byłam.
Mi tez przeszkadza i na udach mam tak i właśnie ręce. Nic nie pomaga:(
Na szczęście to tylko zle wyglada i dobrze, ze nie ma żadnych innych objawów. Ale tez mi przeszkadza :(
Ja mam tarczyce chora nawet teraz po ciazy mam bo robiłam badania. Myślisz ze to może być powód ?
Takie rogowacenie, "brudne" łokcie są często objawem chorej tarczycy. Ja zawsze miałam zdrową - badałam też przed ciążą. Zbadam i po, tylko logistycznie jest to bardzo trudne z moim płaczącym dzieckiem.
 
@seremida niestety Leon potrafi płakać wychodząc na spacer i w trakcie. I to tak, że trzeba pędem wracać do domu... :(
niestety, dzisiaj mamy prawdziwy kryzys - ja nie wyrabiam, a on tak się zaniósł przy zmianie pieluchy, że musiałam go złapać z brudną pupą i dmuchać w buzię, bo był już czerwony. Nie wiem, co się dzieje, czy to moje nerwy, czy jego i mi się udzielają, albo tak nakręcamy się wzajemnie... ciężko mi i smutno bardzo dzisiaj...:(
 
@Olka.fasolka Alek daje dzisiaj popalić że nic nie piszesz ?

Wlasnie nadrabialam co dzisiaj pisalyscie. Rano bylam w szpitalu na badaniach pocukrzycowych, krzywa super, mialam dodatkowo usg tetnic szyjnych, bo zapisalam sie na jakis projekt w moim szpitalu. Alek zostal pierwszy raz na powaznie sam na sam z tata, po godzinie mialam juz spam na telefonie, ze on nie wie co ma robic, bo maly sie nie daje odlozyc do lozeczka i chce byc na raczkach i on nie moze tak pracowac [emoji1] wiec sie smialam, ze ma namiastke tego co ja mam w domu, a tak sie dziwil co ja robie caly dzien [emoji1]
Potem szybki ogar i na spacer z kolezanka, po powrocie szybki obiad, bo maly spi od 12:30 i tak teraz mam chwilke dopiero zeby tu zajrzec [emoji5]
 
@seremida niestety Leon potrafi płakać wychodząc na spacer i w trakcie. I to tak, że trzeba pędem wracać do domu... :(
niestety, dzisiaj mamy prawdziwy kryzys - ja nie wyrabiam, a on tak się zaniósł przy zmianie pieluchy, że musiałam go złapać z brudną pupą i dmuchać w buzię, bo był już czerwony. Nie wiem, co się dzieje, czy to moje nerwy, czy jego i mi się udzielają, albo tak nakręcamy się wzajemnie... ciężko mi i smutno bardzo dzisiaj...:(
Ojej. Przykro mi bardzo. Wysyłam wirtualne uściski :(
 
Wlasnie nadrabialam co dzisiaj pisalyscie. Rano bylam w szpitalu na badaniach pocukrzycowych, krzywa super, mialam dodatkowo usg tetnic szyjnych, bo zapisalam sie na jakis projekt w moim szpitalu. Alek zostal pierwszy raz na powaznie sam na sam z tata, po godzinie mialam juz spam na telefonie, ze on nie wie co ma robic, bo maly sie nie daje odlozyc do lozeczka i chce byc na raczkach i on nie moze tak pracowac [emoji1] wiec sie smialam, ze ma namiastke tego co ja mam w domu, a tak sie dziwil co ja robie caly dzien [emoji1]
Potem szybki ogar i na spacer z kolezanka, po powrocie szybki obiad, bo maly spi od 12:30 i tak teraz mam chwilke dopiero zeby tu zajrzec [emoji5]
Dobrze mu tak Hehe mój to nawet jak się już drze to nie dzwoni udaje cwaniaka że sobie świetnie radzi:p a jak wracam to wózek w pokoju i widzę że się ratował wszystkim co można hihi
 
Wiciowamama ale z. CIEBIE laska fiu fiu!!!!! A Kluska bardzo fajna już ma grube uda:D

Zdrzemnelam się z małym dobre pół godz dałam mu właśnie mleko i dalej śpi starsze sie bawią ale i też szklankę stlukli....
 
reklama
@seremida niestety Leon potrafi płakać wychodząc na spacer i w trakcie. I to tak, że trzeba pędem wracać do domu... :(
niestety, dzisiaj mamy prawdziwy kryzys - ja nie wyrabiam, a on tak się zaniósł przy zmianie pieluchy, że musiałam go złapać z brudną pupą i dmuchać w buzię, bo był już czerwony. Nie wiem, co się dzieje, czy to moje nerwy, czy jego i mi się udzielają, albo tak nakręcamy się wzajemnie... ciężko mi i smutno bardzo dzisiaj...:(
No taki masz dzień już zaraz się kończy jedyne nasze pocieszenie jest takie że to wszystko kiedyś minie z dnia na dzień będzie lepiej ja czekam na magiczne trzy miesiące! A później na skończone cztery aby móc małego karmić pierwszymi zupkami, kaszkami i deserkami już niedługo poczujesz ulgę a jak w wózku płacze to może do auta i pojeździć trochę???
 
Do góry