@Bajdelka35 nawet jeśli nie zdecydujesz się na karmienie piersią, warto podawać to, co uda Ci się odciągnąć
takie wzmocnienie na pewno się maleństwu przyda.
Witam sie z bardzo głębokiego dołu. Zaczynam podejrzewać, że to wszystko - męcząca ciąża i to, co dzieje się teraz, jest ceną za to, że mamy Miłosza.
Wpadliśmy w spory dołek finansowy, bo przed samym porodem wypłynęło sporo nagłych wydatków, a na dodatek okazało się, że Przemek miał odprowadzane ubezpieczenie nie na to, co myśleliśmy i nie dostaniemy nic za urodzenie dziecka. Oczywiście ponieważ był pewny, że jest ok, te 2 tysiące już są wydane.. ja w tym miesiącu bez wypłaty, bo pracodawca przetrzymal u siebie moje podanie o urlop macierzyński az 2 tygodnie i nie zalapie się na wypłatę w tym miesiącu. Żeby było weselej, dzisiaj Przemek dowiedział się, że jego firma przeprowadza redukcję etatów i pracuje tylko do końca marca. Jedyny pozytyw, że będzie 4-miesieczna odprawa...
Mnie od porodu bolą stawy skokowe. Olewalam, ale ostatnio mam tak zesztywniałe, że pół dnia zajmuje mi rozruszanie ich na tyle, żeby móc w miarę normalnie chodzić, więc udałam się do lekarza i oczywiscie do wykluczenia rzs. Już nawet lekarka stwierdziła, że mój organizm mnie nie lubi, bo jak jeszcze ta choroba auto mi dojdzie, to już mam chyba komplet. Wyc mi się chce. Musiałam ostro narozrabiac w poprzednim wcieleniu, że takie kopy od życia teraz dostaję. Sorry za marudzenie, ale już mnie to wku.wia i musiałam się wygadać, a staremu nie chce jeszcze dokładać dzisiaj.