reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Wam wicie gniazda się włącza a ja mam ochotę na zmianę wyglądu.
No tak dzisiaj @GoJ pisała że sobie siedziała w wannie i nagle pstryk i idzie sprzątać... to mi tak pstrykło żeby właśnie kolor włosów zmienić.
Chce też ucho przekłuć wysoko. Tatuaż mi.się już marzy powiększyć (miało być w te wakacje no ale ciąża) a i tak czekać muszę aż karmić przestanę.
I marzy mi się iść do sklepu, kupić sobie coś ładnego, nowego a nie z lumpa w rozmiarze L lub XL żeby się mieściło moje ciążowe wszystko....

Ja właśnie w sklepach uwielbiam ten czas jak pojawia się wiosenna kolekcja, zawsze mi się one najbardziej podobały :)
Do tego już od dzieciaka sobie trzeba było coś kupić na ,,wrzesień" do szkoły czy później na studia. I dziś łaziłam po sklepach i tez poczułam potrzebę ze potrzebuje czegoś nowego na jesień - ale kurde nawet sobie nie umiem wyobrazić jak będę wyglądała :(

Choć teraz wypakowuje szafę tzn rzeczy do szafy. I jestem dumna ze polowe już oddałam i zostało mi niby dużo - jeśli patrzeć na miejsce w szafie, a z kolei na tyle mało, że przydałoby się coś nowego.

Kurczę robię się powoli senna a jeszcze trochę do rozłożenia jest a chciałabym teraz to pyknac póki jest chlodnawo
 
No cześć! Dawno mnie tu nie było. U mnie z ciśnieniem póki co ok, ale pojawił się inny kłopot, tj. bakterie w moczu. Czy któraś z Was tak miała? Czy to poważne? Trochę się stresuję. Dodam, że nigdy w życiu nie miałam takich problemów. Do tego crp podwyższone nieznacznie, ale zawsze.
 
No cześć! Dawno mnie tu nie było. U mnie z ciśnieniem póki co ok, ale pojawił się inny kłopot, tj. bakterie w moczu. Czy któraś z Was tak miała? Czy to poważne? Trochę się stresuję. Dodam, że nigdy w życiu nie miałam takich problemów. Do tego crp podwyższone nieznacznie, ale zawsze.
O ja leżałam teraz z 9 dni w szpitalu i leczyli mnie antybiotykiem ;p
Nie polecam.
Najedz się żurawiny , dużo pij wody i ogranicz słodkie.
Choć z tym słodkim to sama nie wiem , ale wydaje mi się ,że bakterie i grzybica mają większe pole do rozmnażania się ? Jest tu któraś bardziej w temacie ?
No ja zrezygnowałam.
 
Hej dziewczyny. Znów zniknęła na długo. Przepraszam. W domu miałam dużo roboty, potem mąż zaczął urlop. Pojechaliśmy do tego Szczecina i po nim złapałam lekkiego doła,a potem pojechaliśmy na wieś do teściowej i siostry męża (ma 17 lat), która miała mi pomóc przy opiece nad pierwszym dzieckiem, ale niestety, tak jak myślałam i mówiłam mężowi, ona się w tej opiece nie sprawdziła, a jeszcze się mojemu mężowi oberwalo, że ona wczoraj obiadu przed pracą nie zjadła. Gorzej jak z moją córką, która ma rok i 9 miesięcy.
U mnie spadły płytki krwi. Mam teraz 151 tys. Jeszcze w normie, ale boję się co to będzie przy porodzie. W Szczecinie okazało się, że nie mam wskazań do cesarki, ale moga chcieć mi ją zrobić ze względu na odległość miejsca zamieszkania (dziwne to dla mnie), czyli nadal nie wiem jaki poród mnie czeka. Jadę tam 20 sierpnia i może już mnie poloza na oddziale. Szczerze to chciałabym się już rozpakować przed wrzesniem.
Zdolowana jestem za to swoim sercem. Nie chciałam o tym tu pisać, dlatego się nie odzywalam. Poród to małe piwo przy tym co mnie może czeka tuż po porodzie, a może nie aż tak blisko. Mówiono mi w szpitalu jak miałam wszczepienie ICD, że po porodzie będą chcieli mi zrobić zabieg ablacji. W ten poniedziałek serce oglądała mi lekarz, która specjalizuje się w tej wadzie i bierze kobiety w ciąży. Powiedziała mi, że ablacja może tu nic nie dać i może mnie czekać operacja serca, głównie naprawa zastawki mitralnej. Poczytałam jak wygląda taka operacja i jestem przerażona. Chciałabym mieć zdrowe serce, a najbardziej boję się, że ta wada pokaże się u moich coreczek. Masakra :(
 
I ja tez już nie śpię wrr...mój S zrobił rano szum, że nie ma jego portfela, a musi dzisiaj mieć, że wszystko przeszukał i wszedzie sprawdzał, to ja latam szukam, po czym przychodzi i mówi, że miał w plecaku z rzeczami do pracy...chłopy
Ja dzisiaj układanie rzeczy w meblach w salonie, segregacja dokumentów, jakieś pranie, bo dzisiaj chłodniej w końcu<3 aż fajnie, jak firanki powiewają :-) o 14 paznokcie, już chyba ostatnie w ciąży
Moj dzis rano tak samo szukal.... skarpetek..... chlopy :/
 
Hej dziewczyny. Znów zniknęła na długo. Przepraszam. W domu miałam dużo roboty, potem mąż zaczął urlop. Pojechaliśmy do tego Szczecina i po nim złapałam lekkiego doła,a potem pojechaliśmy na wieś do teściowej i siostry męża (ma 17 lat), która miała mi pomóc przy opiece nad pierwszym dzieckiem, ale niestety, tak jak myślałam i mówiłam mężowi, ona się w tej opiece nie sprawdziła, a jeszcze się mojemu mężowi oberwalo, że ona wczoraj obiadu przed pracą nie zjadła. Gorzej jak z moją córką, która ma rok i 9 miesięcy.
U mnie spadły płytki krwi. Mam teraz 151 tys. Jeszcze w normie, ale boję się co to będzie przy porodzie. W Szczecinie okazało się, że nie mam wskazań do cesarki, ale moga chcieć mi ją zrobić ze względu na odległość miejsca zamieszkania (dziwne to dla mnie), czyli nadal nie wiem jaki poród mnie czeka. Jadę tam 20 sierpnia i może już mnie poloza na oddziale. Szczerze to chciałabym się już rozpakować przed wrzesniem.
Zdolowana jestem za to swoim sercem. Nie chciałam o tym tu pisać, dlatego się nie odzywalam. Poród to małe piwo przy tym co mnie może czeka tuż po porodzie, a może nie aż tak blisko. Mówiono mi w szpitalu jak miałam wszczepienie ICD, że po porodzie będą chcieli mi zrobić zabieg ablacji. W ten poniedziałek serce oglądała mi lekarz, która specjalizuje się w tej wadzie i bierze kobiety w ciąży. Powiedziała mi, że ablacja może tu nic nie dać i może mnie czekać operacja serca, głównie naprawa zastawki mitralnej. Poczytałam jak wygląda taka operacja i jestem przerażona. Chciałabym mieć zdrowe serce, a najbardziej boję się, że ta wada pokaże się u moich coreczek. Masakra :(

Hej, no dobrze ze dałaś znak ze żyjesz :)
Najważniejsze to nie martwić się na zapas. Narazie lekarz mówi o różnych możliwych sposobach ratowania serca ale póki stanowczo nie zdecydują co i jak nie ma co się martwić teraz- jeszcze przyjdzie na to czas. Lekarze często zmieniają zalecania, już sama widzisz jak to masz z cesarka.

Zaglądaj do nas częściej to często zmieniamy tematy ze oderwiesz myśli :)
 
Hello w sobotę :)

Ania Twój dzień wybrany- czekamy :)

Ja się witam z deszczowej Krainy, gdzie deszcz nieprzerwalnie pada od nocy aż zalało nam garaż :( kurczę upały i susza nie do zniesienia albo deszcz który naparza i nie przestaje, jakby w pogodzie nie było innych możliwości tylko te skrajne.
 
reklama
Do góry