Ja przed ta ciaza przezylam ciaze „biochemiczna”.. testy pozytywne, ale blade jak nie wiem co, mimo ze po terminie miesiaczki..., beta 18,5.. juz wtedy czulam ze cos jest nie tak.. i nagle lezalam na rzesach (4-5 dni po terminie @) i czuje jak mnie zalewa... wrocilam do domu, siadam na toalete, zalatwiam sie, a na papierze malusienki pecherzyk z krwia.. bylo mi strasznie przykro, ale w glebi duszy cieszylam sie, ze stalo sie to tak wczesnie, a nie np. Po tym jak widzialam akcje serca..
Trzymaj sie kochana bo wiem, jakie to jest ciezkie
ale po krwawieniu mozesz
Odrazu sie starac wiec trzymam kciuki za zdrowa fasolke! ;*