reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Moja Ula jest 70% czasu na rączkach :-D
Jak zasypia to odkładam ją. Jak mam robotę to w bujak. Ale tak to jest noszona i lulana.
A co mi tam

Ja to czasem stwierdzam ze dziecko nabawi mnie choroby dwubiegunowej..

Tez nosze na rękach ale po jakimś czasie już mi ciężko bo to i nosić i chodzić i bujać i śpiewać jednocześnie. I wtedy zaczynam się denerwować a gdy się uspokoi to go odkładam i on zasypia i ja patrzę na niego i płacze ze czemu tak go odkładam ze chce go na ręce ze cały czas go chce:(

Ale ja ogólnie mam bardzo łatwe dziecko ( takie idealne dla leniwej mamy) choć dziś 7 tyg i skok nam się chyba zaczął bo widzę ze jest inny, nerwowy, nawet inaczej płacze jakoś

A co do spania na noc. U nas śpi w wózeczku. Po kąpieli dostaje butle i w 80% zasypia już jedząc a czasem trzeba jeszcze potulic i pobujać. Zaczynamy kąpiel o 19 i potem śpi tak 24-1.
 
Ja też się cieszę że nie muszę z nią mieszkać i że nie widuje jej za często . A skąd ja to znam , ja ledwo po schodach chodziłam po nacieciu krocza , ona na l4 ciągle w domu i nie zaproponowała ani razu pomocy że przyjdzie weźmie małego na spacer czy coś. A ona jest dopiero co po 50 i miała zabieg na nadgarstku to nie tak że chora czy coś .
No właśnie najgorzej jak chęci brak tylko pouczać i wytykać się umie. Jak miałabym mieszkać z teściową to dostalabym na głowę. Matka matce wilkiem, przykre to jest.
 
Dziewczyny ze względów osobistych zdecydowałam się usunąć konto. Napisałam do administratorki, ale nie wiem ile to potrwa. W każdym razie, jak zniknę nagle, to nie padłam trupem. Cudowne jesteście wszystkie :*
:hmm:Aniu smutno będzie tutaj bez Ciebie, no i kto będzie doradzał w temacie KP, przecież Ty jesteś skarbnica wiedzy.
 
My tez dzis szczepienia. Sram po gaciach. A mlody 6 dni bez dwojki, pewnie pediatra wymysli, ze cos zle jem [emoji5] nie wiem czy jechac z mlodym autem, bo to grozi zatrzymywaniem sie co 100m, zeby mu dmuchac w buzie gdyby sie zanosil od placzu, czy wozkiem, niby daleko nie mam bo z 15-20 minut spacerkiem, ale ma padac :/ jak dlugo po samym szczepieniu wasze maluchy plakaly?
Moja płakała podczas szczepienia i trochę po. Ale usiadłam na poczekalni (bo dobrze trochę posiedzieć i poobserwować dziecko) i dałam jej pierś to się uspokoiła. Teraz w grudniu znowu mamy [emoji25][emoji43]
 
reklama
Do góry