reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Zdrzemnelam się pół godziny i się czuje jak po tygodniowymi spa :) już mi lepiej. Jakoś sobie poradzimy. Czasem trzeba wyrzygac smutki i tyle. Przecież tak na prawdę mamy ogromne szczęście.
Nie pisałam Wam - dziś był pogrzeb Liwki. Nie miałam fizycznej możliwości tam dojechać, bo to 120 km, ja bez auta i z moim hajnidem, więc tylko podrzucilismy babci Liwki bukiet dla malutkiej. Ten fakt też mnie chyba trochę dobił dzisiaj.

Dobrze, że mam mojego wymagającego kluska. Dobrze, że mam moja mądra córkę. Że oboje są zdrowi. Reszta jest na drugim planie

IMG_20180928_083414.jpg
IMG_20180927_192949.jpg
 

Załączniki

  • IMG_20180928_083414.jpg
    IMG_20180928_083414.jpg
    59,2 KB · Wyświetleń: 479
  • IMG_20180927_192949.jpg
    IMG_20180927_192949.jpg
    67,4 KB · Wyświetleń: 479
Starania mi z kolei kończy się umowa w listopadzie i nie mam gdzie wracać :/ dobrze że macierzyński dostanę i 500 plus na drugie. Co potem, zobaczymy... mi za część sierpnia i września ZUS wstrzymał wypłatę za l4, sądzę że czekają już na wniosek o macierzyński który złożyłam w środę. Mój pracodawca jest nie zły, sama musiałam napisać ten wniosek po czym pyta mnie co on ma z nim z robić? Dać kadrowej? ;) mały mój po wazeniu, przekroczył wagę urodzeniowa więc super. A pije tylko cycka, co prawda non stop, i też jak go odkładam do łóżeczka to zaraz się rozbudza i znowu cycek i tak ciągle.... bajdelka może ta szałwia co tak piłaś to na pobudzenie laktacji a nie na wstrzymanie ;)
 
Dareczka jak sie czujesz?
Pisz z nami:)
Dziękuje , dobrze o ile można tak powiedziec :-) już nie mam co za bardzo pisać , żalić się nie chcę, a w inne tematy już typowo dzieciaczkowe to się nie wbije niestety :<
Dzisiaj na poprawę humoru kupiłam buty spontanicznie, trochę cisną narazie, mam nadzieję, że opuchlizna zejdzie i będą dobre :-) to tyle ode mnie chyba. Żadnych skurczy, żadnych czopow, żadnych wód płodowych ;)
 
Ale dla pospac poszedł spać o 20 obudziły się niedawno, pocycal cyca ale slaboiutko tam było dostał flaszke i idziemy znowu spać chciałam tetaz coś ściągnąć ale nie ma nic, może u mnie to jednorazowy incydent ale zobaczymy w ciągu dnia jak będzie,
 
Dziękuje , dobrze o ile można tak powiedziec :-) już nie mam co za bardzo pisać , żalić się nie chcę, a w inne tematy już typowo dzieciaczkowe to się nie wbije niestety :<
Dzisiaj na poprawę humoru kupiłam buty spontanicznie, trochę cisną narazie, mam nadzieję, że opuchlizna zejdzie i będą dobre :-) to tyle ode mnie chyba. Żadnych skurczy, żadnych czopow, żadnych wód płodowych ;)
Już niedługo się wbijesz w te tematu hihi spokojnie
 
U mnie to chyba najszybszy baby blues ever.
O 20:00 dostaliśmy zgodę na wyjście ale wyszliśmy o 22:00 bo ciagle problemy na porodówce i lekarz nie mogła dokończyć wypisu.

Tylko wyszłam ze szpitala, nogi miękkie jak z waty.. podróż samochodem masakra- te dziury plus mój brzuch mnie wykończyły.

W domu Kamil zabrał psa wcześniej i jak wrócili i Ron wyczuł dziecko zrobił się mega pobudzony. Mały płakał, pies piszczał i ciagle się wyrywał do Młodego..

Usiadłam by nakarmić młodego, cycki tsk nabrzmiałe ze mały pijąc tak mnie rozbolał ze płakałam takich grochem na dziecko.. stwierdziłam ze nie dam rady, zaczęłam płakać więcej ze nie potrzebnie dałam się przekonać ze pierś i teraz msm. Przy laktatorów tez płakałam.. po 30 minutach płaczu stwierdziłam ze nakarmię go mlekiem, chciałam pójść poszukać ale nie mogłam się podnieść z kanapy! To mnie dobiło. Siedziałam na tej kanapie okaz nędzy i rozpaczy bez stanika z wielkimi piekącym dojcami, z brzuchem i blizna o glutami po pas.

Kamil kazał psu siedzieć w pokoju, zrobił mi herbaty i kazał leżeć... lekko mi przeszło, po 2 podałam trochę mleka, przynajmniej myśl ze go zagłodzenie spadnie na drugi plan.. Teraz z Tytusem leżę w sypialni a Kamil z psem w salonie.
A to dopiero początek ...
 
Kinder to późno bardzo wyszliście. Ja o 18tej, i wypis miałam też na szybko pisany z błędami, do poprawy. Kinder początki są zawsze trudne, ja jak wróciłam do domu to nie wiedziałam za co się zabrać mam. Bolało mnie wszystko też. Na spokojnie dasz radę, bierz coś przeciwbólowego . A pies musi się przyzwyczaić.
 
reklama
U mnie to chyba najszybszy baby blues ever.
O 20:00 dostaliśmy zgodę na wyjście ale wyszliśmy o 22:00 bo ciagle problemy na porodówce i lekarz nie mogła dokończyć wypisu.

Tylko wyszłam ze szpitala, nogi miękkie jak z waty.. podróż samochodem masakra- te dziury plus mój brzuch mnie wykończyły.

W domu Kamil zabrał psa wcześniej i jak wrócili i Ron wyczuł dziecko zrobił się mega pobudzony. Mały płakał, pies piszczał i ciagle się wyrywał do Młodego..

Usiadłam by nakarmić młodego, cycki tsk nabrzmiałe ze mały pijąc tak mnie rozbolał ze płakałam takich grochem na dziecko.. stwierdziłam ze nie dam rady, zaczęłam płakać więcej ze nie potrzebnie dałam się przekonać ze pierś i teraz msm. Przy laktatorów tez płakałam.. po 30 minutach płaczu stwierdziłam ze nakarmię go mlekiem, chciałam pójść poszukać ale nie mogłam się podnieść z kanapy! To mnie dobiło. Siedziałam na tej kanapie okaz nędzy i rozpaczy bez stanika z wielkimi piekącym dojcami, z brzuchem i blizna o glutami po pas.

Kamil kazał psu siedzieć w pokoju, zrobił mi herbaty i kazał leżeć... lekko mi przeszło, po 2 podałam trochę mleka, przynajmniej myśl ze go zagłodzenie spadnie na drugi plan.. Teraz z Tytusem leżę w sypialni a Kamil z psem w salonie.
A to dopiero początek ...
Najważniejsze że już w domku! Nie tam szybko ten baby właśnie przyszła o czasie!!! A myśli że ja z gilami nie siedziałem na kanale? Przed wyjazdem męża kazała mu w szafy wyciągnął dwa wagonu chusteczek chigienicznych! Będzie dobrze tylko daj sosie czas i płacz do woli to pomaga (chyba bo u mnie się za bardzo przedłuża) a cycki ni cóż nie umiem poradzić bo sama mialam nie karmic a też mam poranione już i mleka jednak mało nie wiem co sobie myślałam że po 9 dniach będę mleczarnia chociaż wczoraj tak mi się zdawalo! Zobaczymy, głową od góry, jutra brzuch będzie bolało mniej ratuj się jeszcze w domu przeciwbólowym lepiej się wtedy wstaje ja dwa razy wzięłam ketonal ale te dawke co jest bez recepty o wiele lepiej wtedy...... Cię
 
Do góry