reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Zgadzam się! Trzy miechy czekałam na to jaki mnie może czekać poród, mówiono, że mogę naturalnie, a teraz wychodzi, że nikt mi na to nie pozwoli i sama wewnętrzne się boję. Teraz to po prostu sama nie wiem. Chciałam SN, a w związku z obawami lekarzy, że coś może pójść nie tak, to pewnie będzie CC. Boję się teraz zarówno jednego jak i drugiego porodu. Weźcie mnie jakoś uspokoicie, bo tak się boję, że chce się wypisać i stąd uciec, szczególnie, że nie idzie się wyspać, jedzenie do kitu, i ryczeć mi się chce, bo mąż jeszcze mówi, że mu termin cesarki na 5 września nie pasuje. Czuje się opuszczona :(

Powodzenia! Oby wszystko było po Twojej myśli :)
Najważniejsze byście byli bezpieczni. I maluszek i Ty. Ginekokodzy się boją, bo serce to nie ich działka. Ale lepiej się zgodzić, jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości.
A czemu mężowi nie pasuje? Czy on jest świadomy, że Ty tu nie masz wiele do powiedzenia, a SN też mogłoby być 5?
 
Najważniejsze byście byli bezpieczni. I maluszek i Ty. Ginekokodzy się boją, bo serce to nie ich działka. Ale lepiej się zgodzić, jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości.
A czemu mężowi nie pasuje? Czy on jest świadomy, że Ty tu nie masz wiele do powiedzenia, a SN też mogłoby być 5?
Bo to jest środa, a w środę to on ma video konferencje u komendanta i nie będzie prócz niego żadnego innego informatyka (jest ich trzech, a jeden jedzie na kontrolę po operacji z synem, a drugi ma szkolenie). Wkurzył mnie tym wczoraj, że poszłam pod prysznic się wyryczec, że zostanę z tym sama. Czasami mam wrażenie, że on nie traktuje tego drugiego dziecka na poważnie i że ja sama dam sobie radę. Słyszałam, że przy cesarce jest zupełnie inaczej. Gdybym rodziła naturalnie to jakoś bym dała radę, a przy cesarce? Chciałabym, aby ją kangurowal, a widzę, że już pyta czy mogę przesunąć ten termin. Tak, super to zabrzmi. "Czy mogę poprosić, aby cesarka była 6 września, bo 5 to nie pasuje mojemu mężowi..." eh... Ręce opadają
 
Bo to jest środa, a w środę to on ma video konferencje u komendanta i nie będzie prócz niego żadnego innego informatyka (jest ich trzech, a jeden jedzie na kontrolę po operacji z synem, a drugi ma szkolenie). Wkurzył mnie tym wczoraj, że poszłam pod prysznic się wyryczec, że zostanę z tym sama. Czasami mam wrażenie, że on nie traktuje tego drugiego dziecka na poważnie i że ja sama dam sobie radę. Słyszałam, że przy cesarce jest zupełnie inaczej. Gdybym rodziła naturalnie to jakoś bym dała radę, a przy cesarce? Chciałabym, aby ją kangurowal, a widzę, że już pyta czy mogę przesunąć ten termin. Tak, super to zabrzmi. "Czy mogę poprosić, aby cesarka była 6 września, bo 5 to nie pasuje mojemu mężowi..." eh... Ręce opadają
Ehhh siła wyższa... Ja bym zapytała. Ale powiedziała, że nie, że nie pasuje, tylko, że męża nie będzie w ten dzień, a bardzo mi na tym zależy.
Z facetami tak to jest. Mój mimo, iż jest wspaniałym tatą, to ciąża dla niego to jakaś abstrakcja. Był przy dwóch porodach i będzie przy trzecim tylko dla tego, że wie że ja tego potrzebuje. Dla niego dziecko robi się realne tak pół roku po porodzie, jak robi się trochę komunikatywne. Nie mam mu tego za złe, bo i tak się stara, zajmuje się maluchami. Pierwszej zmieniał pieluchy w nocy żebym nie musiała wstawać, przy synku za to opiekował się córką by nie czuła się odrzucona. Teraz będzie miał dwójkę starszaków, które nadal potrzebują opieki, bo moje dzieci jeszcze są małe.
Myślę, że powinnaś na spokojnie z nim porozmawiać jeszcze. Powiedzieć mu to, że też potrzebujesz jego wsparcia. Bo tak na prawdę obydwoje jesteście rodzicami. A mam nadzieję, że Wam się ułoży, jak malutka się urodzi i tata będzie tatą :)
 
Ja to nie pomogę, bo sama mam ataki paniki na myśl o porodzie. Zwłaszcza, ze nie miewam skurczy, ani żadnych takich i nie wiem co i jak. Nawet nie wiem jak taki skurcz liczyć
Jak liczyć cos czego nie ma? Mam tak samo :D nie płaczmy, że nas nie boli.

Nie dałam rady z tym kompresem, za zimno mi było :/ ale ulga chwilowa jednak była
@KINDERBUENOO88 ja tez nie mam żadnych skurczy, chyba?chociaz od kilku dni więcej twardnieje mi brzuch, ale ja nawet nie wiem, czy to brac za skurcz, bo mnie to nie boli .
To mi też tylko brzuch częściej twardnieje.


@seremida @Angelika89 trzymam za Was kciuki, dziewczyny! :)
 
Czesc Dziewczyny dzisiaj odliczam dni do terminu porodu zostało mi 10 dni a cisza jest straszna nic się nie dzieje ,żadne bole żadny czop i żadne skurcze ,czasami twardnienia brzucha i tyle już sama nie wiem co mam o tym myśleć czy to oznacza że moja córeczka będzie chciała dłużej posiedzieć? A ja mam mega stresa przed porodem i chciałabym mieć to za sobą. [emoji30] dziewczyny które idą dzisiaj rodzić trzymam kciuki[emoji110]
 
reklama
Do góry