reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Przespałam się, puls spadł do 119, już mnie tak nie dusi. Mały się rusza normalnie, to najważniejsze. Boli mnie krzyż, mam nieregularne skurcze co 10-15 min, ale jak rozmawiałam z położną, to zatrzymywać już i tak nie będą porodu, a że weekend, to moge daremnie trafić w szpitalu, a i tak nic nie zrobią. Jutro siuśki i krew dam do analizy, zobaczymy, czy jest ok. A na razie leze i przysypiam, bo mi wtedy trochę lepiej. Może w końcu coś zjem, bo dzisiaj tylko kawałek arbuza dałam radę.
 
Przespałam się, puls spadł do 119, już mnie tak nie dusi. Mały się rusza normalnie, to najważniejsze. Boli mnie krzyż, mam nieregularne skurcze co 10-15 min, ale jak rozmawiałam z położną, to zatrzymywać już i tak nie będą porodu, a że weekend, to moge daremnie trafić w szpitalu, a i tak nic nie zrobią. Jutro siuśki i krew dam do analizy, zobaczymy, czy jest ok. A na razie leze i przysypiam, bo mi wtedy trochę lepiej. Może w końcu coś zjem, bo dzisiaj tylko kawałek arbuza dałam radę.
Odpoczywaj. Zbieraj siły. 3 dni do 1 sierpnia... ;) trzymam za Was kciuki.
 
Mąż wyciągnął mnie na mały spacerek i jakkolwiek to brzmi na lody.
Jednak na dworze wcale nie lepiej niż w dusznym domu. Muszę ciuchy Mikołaja rozwiesić bo TADAM uprałam... ale póki co siły brak... Może za godzinkę to zrobię. Siedzę na balkonie trochę powiewa więc jest w miarę... I cieszy mnie że już za chwilę wieczór.
 
Przespałam się, puls spadł do 119, już mnie tak nie dusi. Mały się rusza normalnie, to najważniejsze. Boli mnie krzyż, mam nieregularne skurcze co 10-15 min, ale jak rozmawiałam z położną, to zatrzymywać już i tak nie będą porodu, a że weekend, to moge daremnie trafić w szpitalu, a i tak nic nie zrobią. Jutro siuśki i krew dam do analizy, zobaczymy, czy jest ok. A na razie leze i przysypiam, bo mi wtedy trochę lepiej. Może w końcu coś zjem, bo dzisiaj tylko kawałek arbuza dałam radę.

Jeśli przyszlaby godzina zero, życzę Ci żeby było tak jak spbie wymarzylas. Wszystkie tu trzymamy za Ciebie kciuki
 
Z pomocą Bartoszka mojego najkochańszego udało się...
20180728_175558.jpg
 

Załączniki

  • 20180728_175558.jpg
    20180728_175558.jpg
    914,3 KB · Wyświetleń: 289
reklama
Boże w końcu grzmi i idą czarne chmury [emoji298] [emoji299] jak popada to będę mogła ogarnąć podłogi, bo póki co leżę w sypialni i kwiczę z gorąca.
 
Do góry