reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Może to tylko przejściowe, taki bunt nastolatki .
Ciężka sprawa, bo wychowujesz po swojemu, starasz się żeby wyszły na ludzi a wystarczy jedna koleżanka która ma zły wpływ i dziecko się zmienia o 180 stopni.

To nie do końca tak ze jedna. Tu większość matek jest taka ze zapier jak bury osioł od rana do wieczora a dzieci to cuda maja siedzieć i pachnieć ja rozumie dwu trzy letnie ale nie dziesiolatki którym trzeba tyłki jeszcze wycierać [emoji23] i z każdej strony presja ze to tylko dzieci .... na mnie to nie działa bo ja byłam inaczej wychowana i tak wychowuje córki. Ze nauka , obowiązki na pierwszym miejscu.
 
reklama
Mój starszy ma 7 lat, młodszy 5.
Też się boję tego świata dzisiejszego.
Bo można "chować" wg swoich tam wytycznych ale potem jest styczność z innymi dziećmi i zaczyna się "czemu on może..."
A naprawdę teraz dla dużego procenta matek to ważny jest tylko telefon i święty spokój.
Więc ta taka "normalna" matka która chce dobrze dla swoich dzieci musi się zmagać z głupotą innych. I ma się dwa razy tyle roboty. Pf. Takie to czasy.

No właśnie. Matki dbają żeby na fb to ładnie wyglądało a w domu byle dzieciak poszedł i dał jej spokój
 
Wiesz jak kupę lat mieli biedę aż piszczalo . Dalej śpią cała rodzina w jednym pokoju bo nie dorobią się własnego m tylko czekają aż rodzice umrą żeby mieć resztę domu (sama mówiła), i nie mogli sobie na nic pozwolić . to jak mąż zaczął za granice jeździć i zarabiać sensowniej to mamusi odwaliło. Najdroższe buty , ciuchy , byle było widać hajs. I zeDominisia najlepsza. Jak ona pierdnie tak matka leci i usługuje. Każdy głupi pomysł. Byle było widać ze tatuś kasę zarabia. I moja szlag trafia bo ona się czyje gorsza bo my na takie pierdoly nie pozwalamy. Wole jej kupić książkę , coś do pokoju, rower czy nawet komputer. Coś z pożytkiem a nie takie czy takie bluzki po 100 , świecące buty , hybrydy , i robienie z dziecka pustaka co będzie myślał ze wyglad i ciuch i lans to wszystko
Ej moi mieli świecące buty :)
A w ogóle nie chcę żeby odstawali jakoś wizualnie od rówieśników ale wiedzą że najpierw rachunki potem jedzenie i ew. przyjemnosci
 
Hej rzadko pisze ale cały czas Was podczytuje. Współczuję tej walki ze starszymi dziećmi bo sama mam w domu hardkor z młodym. Ma dopiero 7 lat i też mu się wszystko na już należy. Normalnie służąca sobie znalazł. I tak walczył że mąż mu komputer zabrał z pokoju na 1 dzień i teraz już jest lepiej bo normalnie rady nie można sobie było dać z kanalia
PS. Do tych dziewczyn od pogody. Czy moglibyście zamówić że 2 dni słońca bo mam pranie naszykowane i nie ma jak wyprać bo kisnie a chłop już nie ma ciuchów do roboty no i fasolka i ogórki mi powyrastaja. :-p
 
A właśnie bo zapomniałam. Ma któraś może żylaki na wargach sromowych. ? Bo mi takie baty powychodzily że wieczorami to aż mi tak wiszą takie flaki no i od tygodnia zaczęło to boleć i wieczorami na podwoziu nie ma szans usiąść.
 
Moi też bywają krnąbni. Ale ja to jestem menda. Jak za mocno pyskują że im matka nie pasuje to mówię żeby poszukali innej matki jak im taka nie odpowiada.
Jak coś że nie mogą czy nie pozwalam to ostateczny mój tekst że do 18 roku życia ja ich utrzymuje i ja decyduje. I ze jak beda mieli 18stke moga sie wyprowadzac i zyc jak im sie podoba za swoje pieniądze. I tam takie. Ale mowie to juz jak mnie wk...wiaja tak na maksa.
 
reklama
Do góry