reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Nikola daj znac co powiedzial lekarz:-)

Ewka noo to faszeruj.chlopcow lekami,witaminka c i te sprawy mam nadzieje ze ich nie rozlozy i ze ciebie nie.zlapie

Koltunek.dzieki:-*

Gosiamat bedzie dobrze wszystkie tutaj trzymamy kciuki za Ciebie!:)

Tren co.u ciebie? Blanka na.swiecie??


Fatalna noc mam za soba.. pobodka co dwie godziny.. dzisiaj wizytka...

Z informacji otoKika urodzila nad ranem Hanie..skonczylo.sie cc. Wczoraj sie odeszly wody miala ciezki porod.
 
reklama
Gratuluje mamusiom nowych forumowych bobasków :)

U nas cisza. Skurcze są czasami - i to chyba dzięki temu że poszłam do lasu w sobotę i niedziele. Wzięłam chłopaków bo im sie nudziło i kijki do nordica bo bez nich to na zakręt ulicy dojść nie mogę. Po dwie godzinki spaceru. Chłopaki biegali po lesie a ja się wlokłam dróżkami :) organizm się dotlenił, brzuch przestał boleć - najgorsze że chodzić dziś nie mogę bo mam taaaaaaaakie zakwasy w łydkach. Jednak spore obciążenie i brak ruchu w ciąży to wynikł z tego brak kondycji.
Młody zakatarzony - trochę po spacerach w lesie mu sie tam odetkało i zaczął smarkać, ale boję sie że infekcja się rozwinie w kontakcie z zarazkami z przedszkola.

Boję sie szwów na tyłku bo poprzednio miałam rozpuszczalne i sie nie rozpuszczały... Zewnętrzne wyciągnęła mi położna a w środku pętelkę sama sobie wydłubałam kilka dni później bo już wytrzymać nie mogłam. Ponoć taki mój urok - niektórym rozpuszczalne mogą się rozkładać do 3 miesięcy a to stanowczo za długo...

kaha91 - ja do swojego terminu oszaleje czekając, bo już mam dość i zmiany nastroju i jakieś dziwne napady złości o rzeczy durne i błahe...

Termin mam na 28 września, poprzednio miałam na 28 maja i urodziłam 27 ale po masażu szyjki dwa tyg przed u mojej ginki. A ona teraz na urlopie i nie wiem czy ta moja szyjka będzie chciała terminowo współpracować.
Denerwują mnie pytania czy już i co dajesz rade? itp itd... Oczywiście że nie daje rady bo czekam jak głupi na ser... Hehehe... Człowiek sie idzie pomęczyć na życzenie i chce już tulić malucha i cieszyć się jak wariat do największego skarbu - ja już chcę i powieszę sobie gdzieś kartkę na drzwiach lub na sygnale łączenia w telefonie - Proszę więcej nie pytać!!!
 
Hej ja po wizycie, nic się nie zapowiada chciała mi zrobić masaż szyjki ale się nie udało-twarda długa zero rozwarcia, Kai tydz.temu był już w kanale, dzisiaj już główka wyżej, oj zaczyna mnie to przerażac. Nie chce rodzic Po terminie,Córkę rodzilam tydz.po i już miała kupke w wodach,dopiero co zrobiła ale jednak.

Gratulacje dla Otokkika.

Ewa ano idziemy zobaczymy która pierwsza,jeszcze się okaże, że sama zostane:(
 
doris czyli jednak to możliwe że główka się może znaleźć wyżej.. bo takie mam uczucie u siebie że mały jest znów wyżej.. też mam wizytę dzisiaj zobaczymy... nie zostaniesz sama nie martw się, nie ważne czy sie rozpakujesz czy nie to my tutaj będziemy Cię wspierać :D

młoda i piękna takie pytania to dno.. no ale cóż :D najlepiej ignorować, ja nie odpowiadam bo nie widzę sensu...
wczoraj znajoma do mnie napisala: jesteś na porodówce? to jej napisałam że jak urodze dam znać i ma do mnie nie pisać z debilnymi pytaniami.. a ta do mnie zebym urodziła przed terminem bo jak po to nie wiadomo czy dziecko zdążą wywołać itp... już nie odpisałam bo po co?
nie potrzeby mi stres. Co ma być to i tak będzie, niczego się przyśpieszyć nie da. :)
 
Mnie też już wszyscy pytają kiedy kiedy a skąd ja mam to wiedzieć hehe najpierw pytali o płeć a ja do 32 tyg jej nie znałam a teraz ciągle pytania czy już, już mnie to czasem załamuje bo sama się niecierpliwie chociaż termin mam na koniec miesiąca ehh
 
Kaha no może,ja myślałam że jak już jest to tak zostanie,ale w moim przypadku ma bardzo dużo miejsca podobno może nawet fikolki jeszcze fikac i fika w nocy musiałam pochodzić bo tak się kręcił, aż się bałam. Oj im dalej tym więcej nerwów i stresów.
 
Doris to u mnie chyba nie ma tyle miejsca. Chociaż nie wiem. Do wizyty kilka godzin to sie przekonamy!


Kolejny dzidziuś Matosia dzisiaj rano urodziła :):):) "Dzisiaj o 6:14 na świat przyszedł nasz synek Maksymilian waży 3480 g i mierzy 54 cm. Poród trwał 2 godziny a parte 3 minuty. Cyckujemy chociaż Maksio głównie śpi"
 
reklama
Jakaś lewa dzisiaj jestem - wszystko mi leci z rąk i szwendam sie bez celu. Nawet kanapke sobie dwa razy pokeczupowałam patrząc na nią jak głupek i wydawało mi się że tam jeszcze tego keczupu nie ma... Zaraz zabieram się za obiad - mam nadzieje że jadalny wyjdzie.

Wyniki odebrane i wyszły ok. Nawet hemoglobina mi się minimalnie podniosła. Cukier ok - czyli dobrze że nie trułam sobie tyłka w sierpniu łażeniem po przychodniach i szukaniem diabetologa.

Brzuch mi sie opuścił bo w wannie nie mogę usiąść więc zostały tylko prysznice, bo do tej pory jeszcze okrakiem ładnie sobie brzuszek na udkach leżał. Spina mi się dzisiaj cały czas ale nie jest to takie bolesne jak wcześniej. Dzidziuś ma sporo miejsca chyba bo się wierci i podskakuje... W sumie co się dziwić, jakbym urodziła miesiąc temu miałabym gładki brzuszek, a teraz jestem po całej linii zaorana rozstępami więc sobie urósł...

Gratuluje kolejnych bobasów.
2 godziny porodu. wow tylko pozazdrościć takiej szybkiej akcji. U mnie nie ma raczej co liczyć na taki przebieg spraw. Ostatnio skurcze zaczęły się o 13, regularne co 8 min o 22 a urodziłam o 5:50. więc i teraz pewnie za szybko to nie poleci...
 
Do góry