Olasec gratulacje
najważniejsze ze synek zdrowy. Poród podobny do mojego pierwszego tyle ze u mnie po 20 godzinach skurczy kazali przeć mimo ze partych nie czułam, tez zemdlałam dwa razy z wycieńczenia ale skończyło sie nie na cc ale wypychaniem dziecka na sile. Teraz dochodzcie do siebie jak najszybciej , duZo zdrówka dla Ciebie i maluszka.
Bea gratuluje powrotu do domu
rośnijcie zdrowo! Moja pierwsza noc w domu tez przewisiala na cycu ale myśle ze to przez to ze jeszcze wtedy nie miałam tyle pokarmu.
Milusia, masz anielską cierpliwość , ja juz bym dawno poprosiła o oxy albo żeby ta szyjkę wspomóc jakoś. Szacun za wytrwałość i odpornośc na ból. Wierze Ze juz niedługo.
kaha, brawo wszystko idzie w dobrym kierunku
nie ma sie co bać , trEba sie nastawić ze musisz przez to przejść i juz
a Ty planujesz ZZO ? Jeśli tak to juz wogole bedzie spoko, uwierz mi wiem co mowię
tak można rodzic
aneta, kciuki zaciśnięte oby szybko poszło!
ivon, super ze juz do domku
a jak tam wasze karmienie?
koltunek, a jak u Was z karmieniem? moja młoda narazie w miarę regularnie je co ok 3 godziny ale kupki strzela "na raty". Co ja przebiore to zaczyna jechać od nowa... Nieraz nie zauważę ze cos poszło i śpi w tej kupie tak ze 3 godziny
ktoras pytała o wywoływanie - ja miałam teraz wywołany poród - masaż szyjki plus minimalna dawka oxy i troche czasu pod prysznicem - jak ruszyło to poszło w 4 godziny. Bardzo dobrze wspominam ten poród w porównaniu do poprzedniego - w pełni naturalnie roKrecajacego sie przez cała dobę w męczarniach bez postępu rozwarcia. Nie ma sie co bać, chociaż to pewnie kwestia indywidualna.
lady Agnes, współczuje , taka niepewność jest wkurzająca. Musisz jeszcze troche wytrzymać. Ważne ze KTG jest ok. Jeszcze jutro skontrolujesz i moze faktycznie Cię przyjmą? Wytrwałości, juz niedługo .