reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Hej dziewczyny :-*
Jakoś nawet nie mam siły się zebrać i napisać cokolwiek konkretnego... Czytam w tel. co tam piszecie :-)
U mnie wszystko ok, chociaż wczoraj i dziś apetytu brak... Nie wiem co mam zjeść, nic mi nie podchodzi...
A dziś jeszcze brzuch mnie boli bardziej niż wcześniej, w dodatku od południa siedzę w toalecie i wyjść nie mogę.
Mdłości nie mam w sumie, rano troszkę, ale nie wymiotuje. Cycki bolą raz mniej, raz bardziej - różnie.
Do mojego gamonia dociera wszystko bardzo powoli, ostatnio mi napisał, że już wie, że za dużo wtedy powiedział, że pewnie Każdy facet w takiej sytuacji, by mówił, że nie jest gotowy być ojcem. Ehh mam nadzieje,ze się ułoży wszystko..
Martwi mnie tylko to, że on ma w planach sam pojechać na ta Ibize z naszymi znajomymi... Powiedział,że ja będę odpoczywać w domu, a razem też możemy się gdzoes wybrać na urlop, ale on nie odpuści Ibizy, bo tyljo teraz ma okazję tam polecieć, później juz nie będzie miał kiedy skoro mamy mieć dziecko...

Ja powinnam zrobić badania, które kazał.lekarz, ale przez uziemienie w domu, nie mam jak się ruszyć bez auta...
Jak zrobię w przyszłym tygodniu to chyba nic się nie stanie? Wizytę mam 7go, w przyszłą sobotę, więc z wynikami iść muszę...

Powiedzcie mi co jecie, bo ja na prawdę mam z tym problem, zawsze byłam wybredna, a teraz już w ogóle ciężko z tym...

buziaki !
 
reklama
Bylam u gin, uslyszalam, ze organizm przygotowuje sie do poronienia, ze jest bardzo źle ale nie tragicznie. Podejmujemy proby walki o malenstwo. W ciągu najbliższych dwóch tyg.ma się wszystko rozstrzygnąć. Dostalam luteine, duphaston i jeszcze macmiror bo jakas bakteria sie pojawila. Nie dostalam żadnego skierowania na jakiekolwiek badania czy usg. Uważacie, ze powinnam jechac do szpitala i uprzec sie na usg?
 
Tak w ogóle to jestem wypluta z uczuc. Rycze, boje się a mimo to nic nie czuje, tak jakby mozg całkowicie się odlaczyl od ciala
 
Panna Anna: Przede wszystkim spokój. Dziwię się że tak nastraszył. Rozumiem ze nie miałaś USG wiec skąd hipoteza o przygotowaniach do poronienia? Ja zaaplikowane miałam przy moich skrzepkach 4 dupahstony i 6 lutein i 6 nosp, teraz mam 3x1 duphaston, 2x2 luteina, 2x1nospa (zwiekszyć jak poczuje ból). Krwawienia nie ma a plamienie jest b minimalne 3 kropki na 6h ;) no i leze praktycznie cały czas chwilami tylko przechodzę z sypialni na kanapę. W sumie nie miałam nakazu kategorycznego leżenia ale tak jakoś bezpieczniej sie czuje. Trzymam kciuki, wierze ze nam sie uda ;)
 
Panna Anna leż i odpoczywaj, nic więcej nie możesz zrobić, pozostaje mieć nadzieję, że leki i spokój pomogą, trzymam za Was kciuki!

Madzialenia
skoro z takim opóźnieniem do niego dociera to może jeszcze i co do wyjazdu zmieni zdanie... z tego co zrozumiałam to jeszcze dużo czasu zostało
 
Ewka84 - umówiłam się do angielskiej przychodni na 11 lutego, nie będę ryzykować z tą polską o wątpliwej reputacji. Już raz polska ginekolog mnie próbowała bezczelnie naciągnąć na kasę, drugi raz nie będę ryzykować.

Panna Anna - trzymam mocno kciuki, żeby wszystko było dobrze! Będzie dobrze! Jedź na usg, myślę że bez tego badania Twoj ginekolog nie powinien wydawać takich osądów, to głupie. Niektóre kobiety plamia całą ciąże i nie są one w żaden sposób zagrożone. Lekarz prowadzący ppwinien Cię wspierać a nie dołować. Trzymaj się, będzie dobrze! :)

Madzialena - mój też w pierwszej ciąży stwierdził, że on jedzie na tydzień do barcelony na deskorolkę bo więcej nie pojedzie. Mnie zostawił samą w domu teściów, najgorszy tydzień w życiu, bo ciężki kontakt był, dodzwonić się nie dało, ile ja się wtedy stresu i nerwów najadłam... dlatego jeśli wszystko z dzidzią okej to jedź z nim na tą ibizę, odpoczynek też Ci się przyda :)
 
reklama
Ale ta Ibiza 1-7 lipiec... Jak ja polecę z brzuchem takim...
I problem tkwi w tym, że bilety juz trzeba kupować... A skąd ja mam wiedzieć co będzie w lipcu... Jak będę się czula czy cokolwiek...
 
Ostatnia edycja:
Do góry