reklama
hej.
alez mnie dziś wszystko wkur..a. No serio.. mam ochote trzasnąc komus miedzy oczy. L prawie dostał.. bo mu krolika kot upolowal, a kot moj wiec wina moja... jak morde wydarlam na niego to mnie chyba 3 wioski slyszalo. I zapowiedzialam.. ze nie karmie tych kuźwa zwierzat.. w koncu jego są. Jak znowu male kroliki uciekną.. nie bede ich ganiac po ląkach.. w koncu jego one są i ch mnie obchodzi ze on akurat w pracy bedzie. wroci po polnocy to sobie polapie.
Do tego.. wczoraj osa mnie uzadlila. w palca u nogi. spuchł jak cholera, bol jak cholera, w oczach ciemno, slabo mi, serce malo co nie wyskoczylo, L w pracy, chlopcy u kolegi.. do mamy dodzwonic sie nie moglam bo zasieg ginął.. no prawie zawalu dostalam. jakim cudem sie uspokoilam to niewiem.. palca tak pokroilam w poszukiwaniu ządla ze krew tryskala na calą kuchnie, ale ządla brak... czosnkiem wysmarowalam palucha, bo jak na zlosc cebuli brak. w domu tylko encorton. to wzielam tabletke.. i oddychamy.. w koncu dodzwonilam sie do L... a ten do mnie ze no skoro nie zemdlalam to jest ok.. noz ***** mac!!!! mowie mu ze gdybym zemdlala to raczej bym nie dzwonila. No ale on nie moze kolegow zostawic w pracy bo produkcja duza... kurw dostal milion... i kazalam mu w razie czego na seks do kolegow jechac. Przy moim tylku wrazen niech nie szuka. To potem dzwoni i pyta czy sie dobrze czuje.. bo w koncu osa mnie uządlila. no i mowilam ze skurcze mam. Myslalm ze zatluke go przez telefon. A dziś informuje mnie ze do racy jedzie wczesniej bo kolega wolne wziął, bo jego zona ( tez w ciazy i termin ma tydzien po mnie ) do szpitala pojechala bo skurcze. Wiec mowie mu ze przynajmniej jeden u nich w pracy ma jaja. Bo u innych to chyba zony z ta czescią ciala sie urodzily. Zapytalam go czy jak ja pojade ze skurczami to on wolne wezmie jak Kamil, czy stwierdzi ze w sumie Filip ma 10 lat to moze posiedziec w domu i polpilnowac mlodszego brata. w koncu on jak mial 10 lat to tez sam zostawal.
Do tego calą noc skurcze,krocze to juz bolalo nawet przy sikaniu, wyc mi sie chcialo z bolu. Nospe mi jasnie pan kupił... ale zostawil w aucie. Mialam ochote poduszką udusić.
no nerwy mam takie dziś zszarpane ze lepiej mnie nie zaczepiac.
alez mnie dziś wszystko wkur..a. No serio.. mam ochote trzasnąc komus miedzy oczy. L prawie dostał.. bo mu krolika kot upolowal, a kot moj wiec wina moja... jak morde wydarlam na niego to mnie chyba 3 wioski slyszalo. I zapowiedzialam.. ze nie karmie tych kuźwa zwierzat.. w koncu jego są. Jak znowu male kroliki uciekną.. nie bede ich ganiac po ląkach.. w koncu jego one są i ch mnie obchodzi ze on akurat w pracy bedzie. wroci po polnocy to sobie polapie.
Do tego.. wczoraj osa mnie uzadlila. w palca u nogi. spuchł jak cholera, bol jak cholera, w oczach ciemno, slabo mi, serce malo co nie wyskoczylo, L w pracy, chlopcy u kolegi.. do mamy dodzwonic sie nie moglam bo zasieg ginął.. no prawie zawalu dostalam. jakim cudem sie uspokoilam to niewiem.. palca tak pokroilam w poszukiwaniu ządla ze krew tryskala na calą kuchnie, ale ządla brak... czosnkiem wysmarowalam palucha, bo jak na zlosc cebuli brak. w domu tylko encorton. to wzielam tabletke.. i oddychamy.. w koncu dodzwonilam sie do L... a ten do mnie ze no skoro nie zemdlalam to jest ok.. noz ***** mac!!!! mowie mu ze gdybym zemdlala to raczej bym nie dzwonila. No ale on nie moze kolegow zostawic w pracy bo produkcja duza... kurw dostal milion... i kazalam mu w razie czego na seks do kolegow jechac. Przy moim tylku wrazen niech nie szuka. To potem dzwoni i pyta czy sie dobrze czuje.. bo w koncu osa mnie uządlila. no i mowilam ze skurcze mam. Myslalm ze zatluke go przez telefon. A dziś informuje mnie ze do racy jedzie wczesniej bo kolega wolne wziął, bo jego zona ( tez w ciazy i termin ma tydzien po mnie ) do szpitala pojechala bo skurcze. Wiec mowie mu ze przynajmniej jeden u nich w pracy ma jaja. Bo u innych to chyba zony z ta czescią ciala sie urodzily. Zapytalam go czy jak ja pojade ze skurczami to on wolne wezmie jak Kamil, czy stwierdzi ze w sumie Filip ma 10 lat to moze posiedziec w domu i polpilnowac mlodszego brata. w koncu on jak mial 10 lat to tez sam zostawal.
Do tego calą noc skurcze,krocze to juz bolalo nawet przy sikaniu, wyc mi sie chcialo z bolu. Nospe mi jasnie pan kupił... ale zostawil w aucie. Mialam ochote poduszką udusić.
no nerwy mam takie dziś zszarpane ze lepiej mnie nie zaczepiac.
gosiunia1993
Zaangażowana w BB
Hej dziewczyny,
Dawno mnie nie było bo czasu nie było w ogóle tylko co jakiś czas Was podczytywałam ale i to ciężko zrobić bo tyle piszecie
Kołtunek gratuluję i życzę dużo zdrówka to z tego co wyczytałam mamy już dwa maluszki na świecie, ale fajnie
Ja już się nie mogę doczekać kiedy ja przytulę swojego synka. Termin mam na 7 września, zdecydowałam się że będę rodzić w Warszawie na Inflanckiej i w przyszłą środę jadę już do Warszawy do rodziców i czekam ani mi się brzuch nie opuszcza ani nie mam jakiś skurczy tylko czasami boli mnie brzuch jak na okres i coś czuję że przenoszę . Jak byłam ostatnio u gina (17.08) to mówił że wszystko jest dobrze i że mały waży już ok. 3100 i powiedział że jeżeli nic się wcześniej nie zacznie to jeszcze usg zrobi i jak będzie ok 4kg to ze cc bo nie dam rady urodzić naturalnie ale mam nadzieję że już za dużo nie przybierze ;-)
Całuję Was wszystkie i postaram się teraz pisać więcej
Dawno mnie nie było bo czasu nie było w ogóle tylko co jakiś czas Was podczytywałam ale i to ciężko zrobić bo tyle piszecie
Kołtunek gratuluję i życzę dużo zdrówka to z tego co wyczytałam mamy już dwa maluszki na świecie, ale fajnie
Ja już się nie mogę doczekać kiedy ja przytulę swojego synka. Termin mam na 7 września, zdecydowałam się że będę rodzić w Warszawie na Inflanckiej i w przyszłą środę jadę już do Warszawy do rodziców i czekam ani mi się brzuch nie opuszcza ani nie mam jakiś skurczy tylko czasami boli mnie brzuch jak na okres i coś czuję że przenoszę . Jak byłam ostatnio u gina (17.08) to mówił że wszystko jest dobrze i że mały waży już ok. 3100 i powiedział że jeżeli nic się wcześniej nie zacznie to jeszcze usg zrobi i jak będzie ok 4kg to ze cc bo nie dam rady urodzić naturalnie ale mam nadzieję że już za dużo nie przybierze ;-)
Całuję Was wszystkie i postaram się teraz pisać więcej
gosiunia1993
Zaangażowana w BB
Pochodzę z Warszawy a od dwóch lat mieszkam w Kielcach, przeprowadziłam się za miłościa :-)
Olasec
Fanka BB :)
Gosiunia ja też mam termin na 7 września. Ciekawe która się wcześniej rozpakuje :-)
gosiunia1993
Zaangażowana w BB
Olasec - ja czuję że przenoszę, stawiam na 14 wrzesień a mój m na 9-10 wrzesień :-)
reklama
na20taliii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2015
- Postów
- 173
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 289 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 198 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 38
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: