reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Otokika to daj znac jak po wizycie:-):-)

Koltunek az lezka w oku sie pojawia jak sie to czyta..najwazniejsze ze jestescie w 4! Maluszek.Ci przesypia noce ?:)

Milusia ta co mi karze odpoczywac to sama ma.nadmiar energii :D
 
reklama
hej.

alez mnie dziś wszystko wkur..a. No serio.. mam ochote trzasnąc komus miedzy oczy. L prawie dostał.. bo mu krolika kot upolowal, a kot moj wiec wina moja... jak morde wydarlam na niego to mnie chyba 3 wioski slyszalo. I zapowiedzialam.. ze nie karmie tych kuźwa zwierzat.. w koncu jego są. Jak znowu male kroliki uciekną.. nie bede ich ganiac po ląkach.. w koncu jego one są i ch mnie obchodzi ze on akurat w pracy bedzie. wroci po polnocy to sobie polapie.

Do tego.. wczoraj osa mnie uzadlila. w palca u nogi. spuchł jak cholera, bol jak cholera, w oczach ciemno, slabo mi, serce malo co nie wyskoczylo, L w pracy, chlopcy u kolegi.. do mamy dodzwonic sie nie moglam bo zasieg ginął.. no prawie zawalu dostalam. jakim cudem sie uspokoilam to niewiem.. palca tak pokroilam w poszukiwaniu ządla ze krew tryskala na calą kuchnie, ale ządla brak... czosnkiem wysmarowalam palucha, bo jak na zlosc cebuli brak. w domu tylko encorton. to wzielam tabletke.. i oddychamy.. w koncu dodzwonilam sie do L... a ten do mnie ze no skoro nie zemdlalam to jest ok.. noz ***** mac!!!! mowie mu ze gdybym zemdlala to raczej bym nie dzwonila. No ale on nie moze kolegow zostawic w pracy bo produkcja duza... kurw dostal milion... i kazalam mu w razie czego na seks do kolegow jechac. Przy moim tylku wrazen niech nie szuka. To potem dzwoni i pyta czy sie dobrze czuje.. bo w koncu osa mnie uządlila. no i mowilam ze skurcze mam. Myslalm ze zatluke go przez telefon. A dziś informuje mnie ze do racy jedzie wczesniej bo kolega wolne wziął, bo jego zona ( tez w ciazy i termin ma tydzien po mnie ) do szpitala pojechala bo skurcze. Wiec mowie mu ze przynajmniej jeden u nich w pracy ma jaja. Bo u innych to chyba zony z ta czescią ciala sie urodzily. Zapytalam go czy jak ja pojade ze skurczami to on wolne wezmie jak Kamil, czy stwierdzi ze w sumie Filip ma 10 lat to moze posiedziec w domu i polpilnowac mlodszego brata. w koncu on jak mial 10 lat to tez sam zostawal.

Do tego calą noc skurcze,krocze to juz bolalo nawet przy sikaniu, wyc mi sie chcialo z bolu. Nospe mi jasnie pan kupił... ale zostawil w aucie. Mialam ochote poduszką udusić.

no nerwy mam takie dziś zszarpane ze lepiej mnie nie zaczepiac.
 
Hej dziewczyny,
Dawno mnie nie było bo czasu nie było w ogóle tylko co jakiś czas Was podczytywałam ale i to ciężko zrobić bo tyle piszecie :)
Kołtunek gratuluję i życzę dużo zdrówka :) to z tego co wyczytałam mamy już dwa maluszki na świecie, ale fajnie :)
Ja już się nie mogę doczekać kiedy ja przytulę swojego synka. Termin mam na 7 września, zdecydowałam się że będę rodzić w Warszawie na Inflanckiej i w przyszłą środę jadę już do Warszawy do rodziców i czekam :) ani mi się brzuch nie opuszcza ani nie mam jakiś skurczy tylko czasami boli mnie brzuch jak na okres i coś czuję że przenoszę . Jak byłam ostatnio u gina (17.08) to mówił że wszystko jest dobrze i że mały waży już ok. 3100 :szok: i powiedział że jeżeli nic się wcześniej nie zacznie to jeszcze usg zrobi i jak będzie ok 4kg to ze cc bo nie dam rady urodzić naturalnie ale mam nadzieję że już za dużo nie przybierze ;-)

Całuję Was wszystkie i postaram się teraz pisać więcej :biggrin2:
 
reklama
Hubert ...2950g,52cm, godz.10:10, 10pkt , cc
 

Załączniki

  • 1440682550817.jpg
    1440682550817.jpg
    13,3 KB · Wyświetleń: 71
Do góry