Milusia u nas zawsze szkole zaczynał jeden. w p-lu i w zerowce nie ma u nas oficjalnego rozpoczecia roku. Zwykly dzien..odprowadzasz dziecie, i wychodzisz zanim zacznie plakac.. bo jak zacznie i zobaczy niepewną mine rodzica to koncert wszystkie dadzą W tym roku pierwszy raz takin wazny dzien tego samego dnia + ja w ostatnim miesiącu ciazy z mega bolącym kroczem i skurczami. Moze byc ciekawie.. i modle sie zeby sie nie zaczelo podczas powitania dzieci w klasie... niech dzieciaki sądzą ze to oni sa najwazniejsi w tym dniu a nie mama kolegi, bo rodzić zaczela.
A jeszcze jutro planuje zakupy. Tak na wszelki wypadek kupić trzeba wagon makaronu, 100 kg cukru, tone masla czekoladowego, tyle samo parowek lub kabanosów. bo to najczesciej jedzą. Zeby nie bylo ze ja pojade rodzic a panowie glodowac bedą.Bo tata roztargniony niewie jak sie robi zakupy w supermarkecie.
A jeszcze jutro planuje zakupy. Tak na wszelki wypadek kupić trzeba wagon makaronu, 100 kg cukru, tone masla czekoladowego, tyle samo parowek lub kabanosów. bo to najczesciej jedzą. Zeby nie bylo ze ja pojade rodzic a panowie glodowac bedą.Bo tata roztargniony niewie jak sie robi zakupy w supermarkecie.