Hej kochane,
idzie pełnia, idzie zmiana pogody, idą upały hehehe, ale to chyba takie ostatki więc trzeba się nacieszyć...Szkoda tylko rolników i ludzi, którzy bez wody.....
Ja o dziwo więcej mam sił, gardło chyba przechodzi, biorę tantum verde, niesamowicie mi pomógł i mam nadzieję, że już wiruszyska na razie odpuszczą bo nie widzi mi się to
a ten wirus był wyjątkowo zjadliwy, temperatura, nudności, a potem to gardło na koniec.....
Moje skurczybyki i akcje rodzę nie rodzę:
Otóż wieczorami standardowo biorą mnie skurcze, zaczynają się tak ok. 19tej co 20 min, potem co 15 min, potem co 10 min....trwają ok. dwóch godzin i się wyciszają. Wybudzają w nocy, ale nie czuję jeszcze tego więc się nie stresuję, są strasznie upierdliwe bo bolesne cholery, wtedy czuję jak spojenie mi się rozłazi, a krzyż do wymiany...Gdyby tak było miesiąc temu to bym się wykończyła, ale wiem, że to końcówka i jakoś psychicznie mi łatwiej....Już chyba doły odpuściły, kilka dni temu czułam ewidentną zmianę hormonów, pociłam się, i z nastroju płaczliwego zamieniło mi się na nerwy i irytacje, na przetrwanie po prostu
JEstem jak Tommy Lee JOnes w Ściganym
Jolka ciekawe jak tam u Ciebie? Pisałaś, że coś się kręci
No dzidziulek donoszony więc spokojnie
jeżeli jesteś gotowa to niech się kręci i rozkręca...
Ewcia ja też jestem zdania, że bebiko to raczej dla starszaka.....Fajnie masz z tą położną, ja idę do szpitala, w którym ani nie mam położnej, ani lekarza
jaja normalnie, ale dam radę
Kochana ja mam nadzieję, że teraz już nie będą takie upierdliwe upały, że może wieczorem będzie lepiej, chłodniej, w końcu kurcze to już wrzesień
aaaaaaaaaaaaaaa ratunkuuuuu, współczuję pobudki o 4tej, ja o tej godzinie też zaliczyłam wc, ale doczłapałam spowrotem i poszłam spać, wstałam o 7....
KLaudixxon może faktycznie Twoj jest trochę zagubiony w tym wszystkim, ale powiem CI, że skoro ma firmę to rozumiem rozterki faceta z firmą, 5 lat temu mój M startował z firmą, właśnie kiedy byłam w ciąży i naprawdę były momenty nerwów, lęków i stresów związanych z brakiem kasy. Być może on widzi siebie w tym wszystkim jako osobę, która ma zapewnić Wam byt i to jest teraz dla niego najbardziej istotne....
Pauluss na naukę gotowania nigdy nie jest za późno, mój to uwielbia siedzieć w kuchni, wręcz czasem to się zabijamy kto ma co robić
JA jestem z tych, co raczej gotują sosiki, zapiekanki z ziemniaczków, zupki, mój mąż cyrkuje i wymyśla, uwielbia smaki kuchni
MOże warto, żeby Twój też spróbował coś przygotować bo później jak maleństwo wejdzie w etap 2 miesięcy to ugotowanie będzie wyzwaniem
Joasik gratulacje
Maggie bidulko, a może to wiruszysko WAs wzięło, teraz właśnie jakaś jelitówa panuje, u nas dzieci bolał brzuszek, mnie mdliło, albo po prostu się oczyszczasz przed porodem...Ja jedynie co to rano mam biegunkę już od chyba 3 tygodni, przeczyszcza mnie konkretnie....
Gosiamat spokojnie z tym mlekiem, lepiej walczyć o swoje mleczko, naprawdę na początku dziecku potrzeba kilku kropel siary, a nawał rozpoczyna się na 2,3 dzień
Ja już teraz mogłabym karmić tak mi leci z cycochów....echh Jeżeli chodzi o o badania to nie robiłaś tego jak było gorąco? Wówczas nasze organizmy wariują totalnie...
Kaha91 ja mam monitor oddechu, kupiłam używany, w ogóle jestem fanką używanych rzeczy w dobrym stanie. Przy pierwszym dziecku nie miałam i spałam bardzo niespokojnie, przy drugim miałam i jak dla mnie to był relaks, załączałam tylko na noc...Rewelacja. OCzywiście przez pierwsze 15 dni dziecko uczy się dopiero oddechu i może mieć akcje, że nawet do 20 sek nie łapie oddechu i u nas tak było, monitor zaczął wyć po 15 sek, dziecko w tym momencie też się wybudza i już samo pikanie go stymuluje. Po 2 miesiącach już monitor był niepotrzebny, ale mam angel care i niania jak najbardziej się sprawdziła, zwłaszcza kiedy przebywa się w salonie i ogląda film.....
Pycia17 o matko 2 tysiaki
LAlki no na tym etapie, w którym jesteś to macica już może porządnie ćwiczyć i uwierz mi, że może tak ćwiczyć do samego porodu i stąd u mnie pojawił się kryzys pod koniec 36tc bo jeszcze miesiąc, a tu takie cyrki...życzę CI, żebyś nie miała aż tak bolesnych przepowiadających....Fajnie, że będziecie mieli taką ciążową pamiątkę...
Engancka i to mnie właśnie na wyspach dobija.....jak oglądam w ogóle filmy o położnictwie (głównie GB) to mnie to załamuje....W Polsce to jest jednak taka otoczka wokół porodu, jest to przeżycie metafizyczne i w ogóle. Na Wyspach traktują laski jak po wpadce normalnie, mnie to tak bardzo irytuje...., a jak już jesteś spoza kraju to traktują Cię jako złodziejkę żyjącą na koszt państwa.....Mam nadzieję, że z Wami wszystko będzie ok....pamiętaj, że jak coś to uderzaj do dyrektora placówki z zażaleniem, oni się boją papierologii...
Kikfish no ja tydzień temu ogarnęłam lodówę bo już nie mogłam na nią patrzeć, a teraz za każdym razem cieszę się strasznie, że taka czyściutka
Atagaa no to u Ciebie też hardcore
masakra.....
Ivon17 no u CIebie już piękny suwaczek....ODnośnie mojego sampoczucia, codziennie biorą mnie tak na godzinę, dwie porządne skurcze, takie, że zaczynam chodzić, sapać, one się rozkręcają....ale obserwując mój śluz nie widzę jeszcze wzmożonego, u mnie w poprzednich ciążach na troszkę przed porodem był mega śluz...Teraz nie ma....więc jeszcze na pewno kilka dni....A skurcze u mnie są momentami strasznie, do płaczu