reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2015

Ciekawe jak Anula daje radę z Alicją :) nic się nie odzywa...
coś czuję że zacznie się wysyp dzidziusiów :D ale fajnie:) tylko piszcie o problemach bo ja będę ostatnia to będę wiedziała co i jak :D hihih
zakładamy jakiś wątek o noworodkowych przeżyciach czy wszystko tutaj? ;)

posprzątalismy trochę z małżem.. obiadek potem sobie zrobimy;)
muszę sobie zrobić listę co zostało z generalnych porządków i się za to zabrać... bo czas ucieka :):)
miłej niedzieli mamusie;)



kikifish
super że znasz termin:) udało się dotrwać do pięknego okresu:):) z nocnymi bólami się już większość z nas zmaga niestety.. ale już nie daleko.. :)

tren ale masz wesoło z tymi swoimi urwisami:):)
jak tam dzisiaj jego ząb?

ananka mi na te bóle okresowe pomaga kąpiel :) trochę poleże w wannie i jest lepiej:)

Jolka
no ja sobie kupiłam liście właśnie wypiłam wczoraj to w nocy ciągle wstawałam ale wydaję mi się że nogi mniej opuchnięte.. i walnęłam sobie drugą przed chwilą :D
No Jolka kto wie kto bedzie nastepny:):) coraz więcej z nas ma skurcze :):)
 
reklama
Dzien dobry dziewczyny ;) ja w ogole nie mam zadnych boli :( zaczynam sie martwic ze bede miala wywolywany porod. A tak chcialabym jak najszybciej urodzic, bo pod koniec wrzesnia mam.bardzo wazne wesele i chcialabym na nie pojsc.

Milej niedzieli dziewczyny ;*
 
Pytanie dla dziewczyn bardziej doświadczonych według miesiączki termin porodu wypada na 19 września a według usg na 6 września jest duża rozbieżność według was który termin jest bardziej realny?
 
Z tego wszystkiego az torbe spakowalam :) znaczy prawie, jeszcze kilka rzeczy musze dopakowac, ale tak mnie bolalo, ze odpuscilam i musialam sie polozyc....

Motylek, wlasnie sie zastanawiam nad apapem, chociaz paracetamol nigdy mi nie pomagal wiec nie wiem czy jest sens.

Kaha, mi kapiel na stawy bardzo pomaga, teraz chyba tez sprobuje. Boje sie ze jak wejde do wanny to juz nie wyjde, bo albo nie dam rady, albo bedzie mi tak dobrze ze nie bede chciala :b a sama w domu jestem to nikt mnie sila nie wyciagnie....

Hmm.... w sumie jak tak sobie leze to troszke mi lepiej.

Nudnej niedzieli zycze :)

Edit: pycia, ja mam dokladnie taka rozbieznosc. Z om na 19, z usg na 6. Sama doswiadczenia nie mam, ale moja mama mowi ze mam sie trzymac terminu z om, a po prostu dziec moze byc malym kluskiem. Usg moze sie myslic o ok 0,5kg a to wlasnie na podstawie wagi oblicza "termin". A dzieci rosna roznie wiec lepiej trzymac sie kalendarzowego. A i tak kiedy beda chcialy to nam sie malenstwa powykluwaja :)
 
Ostatnia edycja:
Kołtunek - wielkie gratulacje! Dużo zdrówka dla Was :)

Dziś zaczęłam 38 tydzień, Eryk donoszony, a w nocy jak w zegarku zaczęły mi się skurcze, co 20, co 15 i co 8 minut, bolesne jak cholerka ale przeszły. Z ciekawości sprawdziłam szyjkę jako tako, bo w tej niewiedzy tutaj można zwariować, no i już jest baaardzo wysoko i miękka, w zasadzie niewyczuwalna. No i jakieś tam rozwarcie jest, ale na ile to nie wiem, ale raczej niewiele.
No nic, zaczyna się rozpakowywanie wrzesniówek :D
 
U mnie wczoraj rozróba brat wpadł wieczorem do 4;00 się śmialiśmy tak, że myślałam że mała to mi sama z brzucha wyskoczy:p

Za to pospałam do 11;30 i wyspałam się jak nigdy. Teraz do brata wpadł kolega mają pracę licencjacką u mnie pisać (liczą na moją pomoc) i chcą przekupić mnie pieczonymi kurakami i frytkami. Także panowie mi dziś gotują:)

Wczoraj czułam, że brzuchol mam twardy wieczorem i tak mnie bardzo delikatnie miesiączkowo pobolewa, także tryb oszczędnościowy muszę aktywować chyba bardziej.
 
reklama
Hej dziewczyny!

Codziennie Was czytam wszystkie ale. miałam komputer zepsuty a z tel wiecie jak durnie się pisze. Zacznę od tego że tydzień temu mieliśmy 3 rocznicę ślubu. Nie chciałam nic robić bo mówię tylko się umęcze, zresztą mój mąż też mi mówił żebyśmy tylko sami spędzili ten dzień. Ale teście się wprosili, teksty szły typu - to kiedy możemy przyjechać? Kiedy robicie rocznicę? Itd. Mówiliśmy że nic nie chcemy robić bo jestem na ostatnich nogach ale oni się uparli że i tak przyjadą na kawę. Potem dziadkowie, moja mama, wujostwo i tak po kolei się wszyscy chcieli wpakować. Więc żebym nie musiała wszystkich gościć w innych dniach to zaprosiliśmy do świętego spokoju wszystkich na sobotę tydzień temu. W sumie 14 osób. Mąż mi pomógł mega dużo z sprzątaniu ale wiecie jak to jest. On jak był w pracy to ja wszystkie okna pomyłam za co oczywiście dostałam opieprz od niego. Podłogi pomyłam, kurze powycierałam, łazienkę i kibel wymyłam. No i nie powiem ale się trochę zmęczyłam tym wszystkim.
Wpadlismy na pomysł że nie będę nic piekła i kupiliśmy gotowe ciasta i kupiłam też gotowe żarcie na kolację typu golonki, schabowe, devolaje, krokiety, sałatki, bigos itd. Fakt że nie musiałam tego wszystkiego szykować bardzo mi pomógł. Wszystko odgrzałam i impreza zaliczona. Dostaliśmy parę prezentów ale nic do małej. Za to jakieś gowniane szklanki których jest pełno z każdym domu ale o tyle dobrze że trochę kasy bo prawie 1000 uzbieralismy. A teraz każdy grosz się liczy.
Po imprezie wszystko mi mój mąż posprzatal a ja tylko siedziałam i dyrygowałam co ma robić.
W niedzielę mieliśmy zamiar odpoczywać ale znajomi zabrali nas nad jezioro. Więc cały dzień nad jeziorem. Przez obydwa dni zarłam jak dzik, nie patrzyłam na dietę a cukier w normie.
I dopiero od poniedziałku luz. Ale od poniedziałku straszne skurcze, nie mogłam usiąść, chodzić, miałam łzy w oczach.
Wczoraj miałam wizytę i się okazało że mam już rozwarcie, szyjka mega skrócona i mam leżeć plackiem przez 2 tygodnie do 5 września żeby mała się nie urodziła wcześniakiem. Chyba ta cała rocznica mi i tak wyszła.

Chyba coraz bardziej boję się porodu, te bóle miałam tak straszne że jak pomyślę jak poród może boleć to już mam ciary.

Kołtunku gratuluję!

Pozdrawiam Was dziewczyny! Wybaczcie że się nie odniosę do każdej z Was ale tak mnie napiernicza brzuch ze muszę iść się położyć.
Bardzo dziękuję za pamięć! Bardzo człowiekowi miło jak ktoś zapyta co się dzieje że się nie odzywam! Jesteście kochane!


f2w3rjjgk0fejng3.png
 
Ostatnia edycja:
Do góry